Drzewo przed ratuszem za 36 tys. złotych! Skąd ta kosmiczna kwota?

Na placyku przed urzędem dzielnicy pojawiło się nowe drzewo. Stanęło w miejscu powalonej przez wiatr wierzby. Według informacji z rejestru umów za nowe drzewo dzielnica zapłaciła... ponad 36 tys. zł! Skąd taka kwota?

W zeszłym roku pod koniec listopada silny watr powalił jedno z drzew rosnących na placyku przed urzędem dzielnicy. Wierzba rosła tam przez kilkanaście lat. Została posadzona po wybudowaniu dzielnicowego ratusza w 2006 roku. Po wyrwaniu drzewa z ziemi oczom ukazały się zgniłe korzenie i dół pełen wody. 

Przyczyną przewrócenie się wierzby babilońskiej był silny wiatr oraz nadgniła, z powodu wysokiego poziomu wód, bryła korzeniowa, w szczególności korzenie szkieletowe

- informowała ówczesna rzeczniczka ratusza Kamila Terpiał. 

Dzielnica zapewniała, że na miejsce przewróconego drzewa posadzi nowe, a problemy z podłożem zostaną rozwiązane. Otwory drenażowe, które mają odprowadzać nadmiar wody i zabezpieczać roślinność przed losem wierzby, już zresztą wykonano. 

[ZT]25179[/ZT]

Jedno drzewo za 36 tys. zł?

Zastępcze drzewo pojawiło się na placyku 9 maja. W miejscu wierzby posadzono 4,5-metrową glediczję trójcierniową, czyli gatunek drzewa odporny na niskie temperatury i mróz, ale również posiadający małe wymagania glebowe. Według umowy dzielnica zapłaciła za to ponad 36 tys. zł! Dla porównania, Zarząd Zieleni sadzi drzewa za ok. 1,5 tys.- 2,3 tys. złotych. Skąd ta kosmiczna kwota?

Dzielnica tłumaczy tę cenę innymi pracami, które zostaną wykonane. 

Kwota nasadzenia wynika z ceny drzewa oraz dodatkowych robót w tym uzupełnienia nasadzenia brakujących bylin, które w okresie zimowym zostały uszkodzone i zadeptane oraz wymiany popękanych płyt granitowych. Na nasadzenia będzie obowiązywała 24-miesięczna gwarancja

- informuje Iwona Janowska z urzędu dzielnicy. 

Poprawkami na placyku zajmie się ten sam wykonawca, który odpowiadał za jego zeszłoroczną modernizację.