::addons{"type":"only-with-us", "color":"black"}
Ratusz kreśli plan miejscowy dla kolejnego obszaru na Ursynowie. Chodzi o osiedle w rejonie Herbsta, Pileckiego i Roentgena. Punktem, który budzi najwięcej emocji są działki przy ulicy Dembowskiego 8 i 10, gdzie dziś znajdują się stare pawilony - sklep Mokpolu oraz usługowy należący do SMB Jary.
Sąsiedzi, którzy nie chcą tam w przyszłości wysokiej zabudowy mieszkaniowej wystarali się w ratuszu o zapis, który utrwala stan obecny.
Do planu wpłynęło 31 wniosków. Wnioskowano między innymi o wprowadzenie zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej 6-12 kondygnacyjnej z funkcją usługową w miejscu obecnie funkcjonującego sklepu spożywczego Mokpol. Jednak większa część wnioskodawców była za realizacją w tym miejscu zabudowy usługowej 3-4 kondygnacyjnej
- mówiła podczas spotkania konsultacyjnego Agata Marcinkiewicz, główna projektantka planu miejscowego z ramienia ratusza.
- Dla tego terenu możliwa jest przebudowa - dodała projektantka, wskazując na możliwość modernizacji istniejącego obiektu, ale bez prawa do rozbudowy go w budynek mieszkalny.
Takim obrotem sprawy zaskoczone są zarządu obu spółdzielni - właściciela działki oraz jego użytkownika w ramach spółdzielczego prawa do lokalu. Prezes Mokpolu Sylwester Cerański ze Spółdzielni Spożywców Mokpol nie pozostawia złudzeń.
Aktualny projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie jest kompromisem. Zakładamy że budynek docelowo będzie musiał zostać zburzony ze względu na stan techniczny, a działka pozostanie niezagospodarowana
- mówi Cerański.
Sklep przy Dembowskiego 10 działa od 1979 roku, a jego stan techniczny i wizualny jest, jak przyznaje prezes, "daleki od współczesnych standardów i oczekiwań klientów".

Zarząd SMB Jary z kolei alarmuje, że utrzymanie zapisów proponowanych przez miasto będzie miało drastyczne konsekwencje dla wszystkich 18 tysięcy mieszkańców spółdzielni.
Koszt remontów 48-letnich budynków spadnie bezpośrednio na barki mieszkańców. Mówimy o podwyżkach, których wielu ludzi może zwyczajnie nie wytrzymać
- czytamy w odpowiedzi zarządu na pytania redakcji.
Marlena Tomczyk, wiceprezes zarządu SMB Jary dodaje, że spółdzielni po wejściu w życie planu miejscowego z zapisami z projektu grozi nawet trzykrotna podwyżka opłat za wieczyste użytkowanie terenu przy Dembowskiego - do 165 tys. złotych.
Bez inwestycji mieszkaniowej nie będziemy w stanie przeprowadzić remontu ani pawilonu Dembowskiego 8, ani pawilonu Mokpol. Ze środków bieżących po prostu tego nie udźwigniemy. To są inwestycje liczone w milionach złotych, a nie w możliwościach funduszu remontowego
- mówi Sabina Kazieczko, wiceprezes SMB Jary.

Zarząd spółdzielni Jary zarzuca miastu radykalną zmianę wieloletniej polityki wobec tego terenu. Zaznacza przy tym, że złożony wcześniej przez spółdzielnię wniosek o wydanie warunków zabudowy na ośmiopiętrowe bloki nie miała na to wpływu. Wniosek został zawieszony - najpierw z powodu planu ochrony lotniska Chopina, a później ze względu na przystąpienie do sporządzania planu miejscowego. Najpewniej już stanie się bezprzedmiotowy.
- To nie wniosek o WZ spowodował spór, lecz zapisy projektu planu, które z dnia na dzień odwróciły wieloletnią politykę miasta wobec tego terenu - z funkcji mieszkaniowo-usługowej na wyłącznie usługową i o skrajnie niskiej wysokości - odpowiada spółdzielnia.
Teren przez lata znajdował się w dawnych planach przestrzenno-urbanistycznych w obszarze MU-25 o funkcji mieszkaniowo-usługowej, gdzie preferowana była funkcja mieszkaniowa. W 1995 roku grunty przekazano Jarom w użytkowanie wieczyste na cele mieszkaniowe. Spółdzielnia rozważała kilka wariantów inwestycji - od budynków 7-kondygnacyjnych (22,64 m wysokości) po 9-kondygnacyjne (28,4 m), z usługami w parterze i garażem podziemnym.
Obecnie miasto proponuje tylko 2 kondygnacje (jedno piętro) i maksymalnie 8,5 metra wysokości.
To nie pozwala na funkcję mieszkaniową ani na racjonalne wykorzystanie terenu
- argumentują przedstawiciele spółdzielni Jary.
SMB Jary obawia się też utraty kontroli nad terenem. Jak już pisaliśmy niejednokrotnie, Mokpol parę lat temu zagroził Jarom, że jeśli nie ruszy z inwestycją, to zwróci się do sądu z roszczeniem o przysługujące mu ustawowe prawo "uwłaszczenia się" na działce zajmowanej przez sklep przy Dembowskiego 10.
To oznacza, że stracimy kontrolę nad tym, co powstanie na tym terenie, a jednocześnie nie dostaniemy ani złotówki na potrzeby mieszkańców
- ostrzega zastępczyni prezesa ds. ekonomiczno-finansowych Marlena Tomczyk.
Swoje dokłada Mokpol, który na razie zawiesił swoje roszczenia wobec Jarów.
Rozumiemy obawy mieszkańców okolicznych budynków odnośnie ewentualnej budowy, ubolewamy, że nie został wypracowany kompromis zadowalający zarówno właściciela działki jak i okolicznych mieszkańców, pozwalający na inwestycję bez ingerencji w dotychczasową architekturę bloków
- mówi Sylwester Cerański z Mokpolu.

O sprawie z perspektywy mieszkańców sprzeciwiających się wysokiej zabudowie mieszkaniowej na Dembowskiego pisaliśmy wcześniej. Część lokatorów obawia się, że zabudowa zasłoni światło słoneczne i naruszy charakter osiedla. Spółdzielnia Jary w ostatnich dniach mobilizuje mieszkańców do składania uwag do projektu planu, sprzeciwiających się zapisom o utrzymaniu funkcji usługowych na Dembowskiego.
- Obawiam się, że zostaniemy "przegłosowani" - mówi nam Bożena Latuch, społeczniczka z ul. Dembowskiego, która zebrała z radnym Pawłem Lenarczykiem tysiąc podpisów pod apelem do ratusza, by do planu nie wpisywać wysokiej zabudowy mieszkaniowej.
Mieszkanka od razu zaznacza, że ludzie nie są przeciwko nowym mieszkaniom w ogóle, ale boją się o powstanie kolosa.
Zaakceptowalibyśmy zabudowę mieszkaniową, taką jak tutaj jest wokoło, a więc trzy-cztery piętra. Zdajemy sobie sprawę z tego, że te pawilony są już bardzo wysłużone. Ale spółdzielnia w swoich wnioskach proponowała nawet 8 pięter, nie było mowy o kompromisie
- komentuje mieszkanka.
Zarząd spółdzielni Jary zapewnia dziś, że jest otwarty na rozmowy.
Czy kompromis byłby możliwy przy zabudowie 4-5 pięter? Gdyby projekt planu przewidywał choćby tak umiarkowaną skalę, jesteśmy przekonani, że rozmowa o kompromisie byłaby realna
- deklarują Marlena Tomczyk oraz Sabina Kazieczko, wiceprezeski zarządu SMB.
SMB Jary rozważała kilka wariantów inwestycji. Wariant 0 zakładał wysokość budynku 22,64 metra przy 7 kondygnacjach nadziemnych, powierzchnię zabudowy 1 730 mkw, powierzchnię biologicznie czynną 1 265 mkw, powierzchnię użytkową mieszkań 5 200 mkw, powierzchnię użytkową usług 1 300 mkw oraz 95 lokali mieszkalnych.
Warianty 1, 2 i 3 zakładały wysokość 25,4 metra przy 8 kondygnacjach nadziemnych, powierzchnię zabudowy od 1 730 mkw do 1 950 mkw, powierzchnię biologicznie czynną 1 265 mkw, powierzchnię użytkową mieszkań 5 650 mkw, powierzchnię użytkową usług od 1 300 mkw do 1 450 mkw oraz 100 lokali mieszkalnych w każdym z tych wariantów. Wariant 4 zakładał najwyższą bryłę o wysokości 28,4 metra przy 9 kondygnacjach nadziemnych, powierzchnię zabudowy 1 850 mkw, powierzchnię biologicznie czynną 1 265 mkw, powierzchnię użytkową mieszkań 5 850 mkw, powierzchnię użytkową usług 1 350 mkw oraz 105 lokali mieszkalnych. We wszystkich wariantach przewidziano jeden poziom garażu podziemnego zapewniający od 103 do 118 miejsc parkingowych.
Zarząd spotyka się z mieszkańcami i próbuje przekonać do naszej wizji a także wsłuchuje się w argumenty drugiej strony tak by wypracować wspólny kompromis
- oświadczyła spółdzielnia.
Na razie SMB Jary próbuje przekonać swoich członków do poparcia uwag do planu, w których mowa o dopuszczeniu zabudowy mieszkaniowej maksymalnie do 29 metrów wysokości i maksymalnie 8 piętrach. Prezeski mówią o "kaskadowym" rozłożeniu zabudowy, tak aby nie przeszkadzała sąsiadom, a 8-piętrowa wieża to możliwość, w dodatku odsunięta od sąsiednich bloków. Spółdzielnia walczy bowiem również o przybliżenie linii zabudowy bliżej ulicy Herbsta.
Konsultacje społeczne dotyczące projektu planu miejscowego trwają do 3 grudnia 2025 roku. We wtorek 2 grudnia o godz. 18 w siedzibie SMB Jary ma odbyć się otwarte spotkanie z mieszkańcami w sprawie planu miejscowego. Zarząd chce na nim przekonywać, że obecny kształt zapisów jest niekorzystny dla spółdzielców pod kątem finansowym.
somsiad21:14, 01.12.2025
co za brednie... żeby się na czymś uwłaszczyć (jak grozi mokpol) to sm musiałaby być tego właścicielem, a działka jest jedynie w użytkowaniu wieczystym (właścicielem jest skarb miasto). co z tego że mokpol się "uwłaszczy" skoro tak czy inaczej zobowiązany będzie do przestrzegania założeń mpzp? nie dajcie się kupić na słodkie *%#)!& prezesa!
Pozostałe komentarze
Kon21:18, 01.12.2025
To co bylo proponowane wcześniej przez zarząd spółdzielni czyli 6 pięter, to nie jest kolor. Są tam niższy i wyższe bloki obok mokpolu.
Pizza21:19, 01.12.2025
Tylko pizzy z okienka mi szkoda, mieszkańcy walczący niech płacą w czynszach!
Nikt23:05, 01.12.2025
Nikt sobie nie zadaje pytania, kim jest ten cały Lenarczyk. Niby od Holowni, taki sobie celebryta, który aż wyziera z ekranu np na FB mieszkańców SMB Jary. Rozdaje ulotki, ratuje wierzbę, zbiera podpisy. A sam do czego dąży, kto za nim stoi? Najwyraźniej walczy o atencję i o ruinę finansowa wszystkich członków spółdzielni Jary... Niech ktoś to podrąży...
herbstianin17:32, 02.12.2025
Oj, chyba kogoś zabolało, że lenarczyk działa na rzecz planu, rozmawia z mieszkańcami, roznosi te swoje informacje o planie, co powoduje, że spółdzielnia, aż zwija się i po nocach nie śpi i pisze te swoje komentarze, a już prawie by cichaczem można było dopiąć wuzetunię na 9 pięterek i kaska by się zgadzała. A ja mam nadzieję, że ten plan przejdzie, taki jaki jest. Na pohybel spółdzielni!
Emeryt07:28, 03.12.2025
Lenarczyk to ten od ścieżek rowerowych i agitator ubeckiej farajny obrońców ulicy ZWM dlatego lansują go jako aktywista a to karierowicz typu „siwak” .
sa-ba00:03, 02.12.2025
Czyli mieszkańcy Dembowskiego zgadzają się płacić na fundusz remontowy kilka razy więcej byle tylko mieć widok na stary blaszak? A Ursynowski Ratusz i Lenarczyk to co dofinansują tych mieszkańców na kilka milionów na remonty - jeżeli nie to nie mają prawa głosu. - Oczywiście kompromis i zgoda wszystkich na nową budowę jest potrzebna!
Stokłosy 07:56, 02.12.2025
Kiedy wyburzenia blaszaka w którym biedni i zaszczuci pracownicy spółdzielni muszą pracować! Buda z blachy i azbestu w której nie da się pracować. Wszyscy ciągle chorują.
Warszawiak8210:48, 02.12.2025
Jest świetne rozwiązanie w sytuacji kiedy zapisy planu są niezadowalające, a budynek z uwagi na stan techniczny nie nadaje się do eksploatacji. Rozwiązanie umowy wieczystego użytkowania i zwrot działki do zasobów miasta.
somsiad15:08, 02.12.2025
otóż to...
Seniorzy na Lanciego mokną. Kabaty dostały wiatę dla...
Należy zlikwidować tą linię i przystanki, bezcelowe wydawanie pieniędzy.
kontra
22:06, 2025-12-21
Pijany kierowca na stacji paliw na Ursynowie!
Imbecyl z kremla
Polak
20:25, 2025-12-21
Pijany kierowca na stacji paliw na Ursynowie!
Parszywy śmieć menel. Od razu dożywocie
pol
20:22, 2025-12-21
Seniorzy na Lanciego mokną. Kabaty dostały wiatę dla...
Ulica Lanciego mocno poparła w wyborach antydeweloperskiego Antoniego Pomianowskiego z IMU, który ponownie został radnym. Przecież mściwa koalicja deweloperska tego nie daruje. Za to na Kabatach lemingi jak pod linijkę na Rafałka i KaO.
Lanciego
17:13, 2025-12-21