Ursynów: Ksiądz poświęcił kebab Filipa Chajzera. I nie był to żart!

Zaczęło się od... poświęcenia budki przez księdza, a później kolejka chętnych mogła spróbować kebaba od Filipa Chajzera. Drugi Kreuzberg Kraft Kebap w Warszawie stanął w sobotę na Ursynowie. Choć, jak mówi właściciel, dzielnica, w której się wychował, miała być pierwsza. Dlaczego nie była?

Co robił ksiądz na otwarciu budki z kebabem na Ursynowie? Filipowi Chajzerowi bardzo zależało na tym, aby drugi Kreuzberg Kraft Kebap został poświęcony. Po krótkiej modlitwie tego aktu dokonał ksiądz Karol Oparcik z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego z alei KEN.

- Ta budka z kebabem może łączyć nie tylko religię, ludzi, ale także różne kultury. I niech tak będzie, niech ci, którzy tu pracują, niech ci, którzy będą tutaj spożywać, cieszą się tym jedzeniem. Niech zawierają nowe znajomości. Zachęcam też do tego, abyśmy częściej byli dla siebie mili i doceniali pracę innych ludzi - powiedział ksiądz w krótkim kazaniu.

Modlitwa na otwarciu kebaba była zaskoczeniem. A Filip Chajzer tłumaczył. 

Kreuzberg to jest dzielnica w Berlinie, gdzie powstał kebab. Ale nazwa kryje w sobie jeszcze coś. Kreuz to jest krzyż, berg to góra. I ten biznes też - który otwierałem za ostatnią kasę, kiedy w życiu było mi bardzo ciężko, kiedy wychodziłem z naprawdę trudnego nałogu, z którego wychodzi zaledwie 20% ludzi, a 80% idzie w piach - to stała się trochę właśnie taka moja góra, po której wchodzę.

I tutaj nie ma ani grama, nawet półgębkiem, uśmiechu z tego poświęcenia. To jest naprawdę dla mnie bardzo ważne!

- powiedział Chajzer. Po chwili z uśmiechem wydawał pierwsze kebaby.

[FOTORELACJA]5832[/FOTORELACJA]

"Najładniejsza w klasie" poleciła nową miejscówkę

Ursynowska budka miała wystartować jako pierwsza, ale właściciel szybciej znalazł lokalizację na Żoliborzu. Kilka tygodni temu, pojawiła się szansa na ulokowanie drugiego Krezuberga, w naszej dzielnicy, w której Filip Chajzer się wychował. Jak sam mówił otwarcie tego biznesu w tym miejscu, było jego marzeniem. Po apelu w mediach społecznościowych o polecenie miejsca pod kebab odezwała się dawna koleżanka Filipa z liceum, która pracuje w spółdzielni mieszkaniowej "Na Skraju".

Najładniejsza dziewczyna w klasie, Ania! W liceum zresztą ściągała ode mnie... I Ania pisze, że pracuje w półdzielni mieszkaniowej i mają takie miejsce, gdzie były lody, ale te lody się zmyły i może ja bym chciał. Ja mówię, czy ja bym chciał? Ja o tym marzę! Od pomysłu do realizacji, minął tydzień

- mówi nam Filip.

Na otwarciu pojawiła się kolejka klientów. Pierwsze zamówienie odebrali chłopcy, którzy z mamą przyjechali z Mińska Mazowieckiego i czekali na otwarcie godzinę. Przybić piątkę z Filipem Chajzerem przyszło też wielu jego dawnych znajomych z Ursynowa. Były zdjęcia i rozmowy, a kebab szedł jak świeże bułeczki.

- Jest inny niż inne kebaby. Lepszy - smak mięsa bardzo dobry, te sosy i przyprawy. No mięso przede wszystkim! - mówili pierwsi konsumenci Kreuzberg Kraft Kebap z Ursynowa.

Jak zapowiada Filip, budka zawitała na Ursynów już na stałe. Dziennikarz myśli jednak o wynajęciu miejsca całorocznego stacjonarnego w naszej dzielnicy.

Kreuzberg Kraft Kebap. Otwarcie na Ursynowie: