Spacerując parkiem Romana Kozłowskiego w stronę Kopy Cwila dojrzeć można małą, białą budkę ze słodkościami. Jedna z mieszkanek kilka dni temu napisała post o tym miejscu na ursynowskiej grupce. Zachwalała mini pączki i zachęcała do udostępniania informacji dalej. Post w bardzo szybkim tempie poszedł w świat.
Sąsiedzka pomoc przyniosła pozytywne skutki. Do budki Mniami mieszkańcy ustawiają się kolejkami.
Od dwóch dni mało przytomna jestem, dniami i nocami pracuję.
Przyszłam normalnie do pracy i nie wiedziałam, co tu się stało! To jest dla mnie coś pięknego i ja chcę to przetrwać i nie stracić przez to na jakości, bo bardzo o to dbam i jest to dla mnie bardzo ważne
- mówi pani Bożena, która pracuje w małej pączkarni przy Końskim Jarze.
Mniami to sieć franczyzowa, ale pączki wypiekane są na miejscu.
Pani Bożena wkłada mnóstwo pracy i energii w przygotowanie pączków dla swoich klientów. Zwraca uwagę na świeżość, poprawny poziom wypieczenia i oczywiście smak. Spróbować można między innymi mini pączków lub tych zwykłych do wyboru z różą, marmoladą czy słonym karmelem.
- Ja z pączkami rozmawiam, śpiewam. Po prostu serce w to wkładam! - dodaje pani Bożena.
Posmakować ursynowskich wypieków zdecydował się również Książulo. To popularny influencer, który na co dzień testuje jedzenie w różnych miejscach w całej Polsce, a przy okazji nagrywa z tego materiały. Lokalizacje odwiedzone przez youtubera, które zdobędą jego pozytywną recenzję, przez długi czas chwalić się mogą ogromnymi kolejkami.
- Był u nas ten Książulo, kazał nam z 500 pączków zrobić, bo tyle ludzi będzie - wspomina pani Bożena.
Materiał z wizyty popularnego influencera na Ursynowie nie został jeszcze opublikowany.
Budka przy ul. Koński Jar 1, zdobywająca coraz to większą popularność, na Ursynowie znajduje się od niedawna. Wcześniej pani Bożena sprzedawała swoje pączki nad jeziorem.
Syn ma tą budkę drugi rok. Najpierw staliśmy na Mazurach w takiej pięknej miejscowości Krutyń. Tam się ślicznie to przyjęło. Stanęliśmy na terenie szkoły podstawowej i dwa miesiące pięknego obrotu.
Później franczyza dała nam miejsce na Ursusie. W ubiegłym roku mieliśmy znowu wrócić do tej Krutyni, ale zamknęli szkołę. Jak się okazało pan sołtys miał ją przejąć, ale czegoś nie załatwili formalnie i nie było takiej możliwości.
Zostaliśmy z niczym, szukaliśmy nowego miejsca i znaleźliśmy się tutaj
- opowiada pani Bożena.
Nowa lokalizacja nie przyciągała wielu klientów. Padł nawet pomysł zamknięcia biznesu, ale kobieta nie wyraziła na to zgody. Od jesieni przychody były naprawdę skromne. W tygodniu pani Bożena wydawała zaledwie 6-7 paragonów dziennie, a dziś - po akcji internautów - budka z pączkami może okazać się nowym ulubionym miejscem mieszkańców Ursynowa!
[FOTORELACJA]5530[/FOTORELACJA]
Warszawiak09:47, 24.02.2024
jeszcze raz, ktu tu był???
Jasio10:23, 24.02.2024
Bylem probowalem - Male na wage bardzo swiezutkie gorace. Duze Ok, niestety dla osob co nie lubia nadmiaru slodyczy to jeden paczek i sie zaslodza. wariant bez lukrowy powinien byc (moze i jest ale sie nie zapytalem)
duzy paczek 6ke. Male na wage opakowanie w kartoniku okolo 12-14
Johny10:47, 24.02.2024
Placuszku, pączki z definicji mają zasładzać. Jak ktoś nie chce słodkiego to niech zje krewetki na masełku. Twoje zdanie co powinno być a co nie ważne jest wiesz gdzie? Zgadza się, nigdzie. Co za gość. Napisz jeszcze ze Pani powinna kawę serwowa i hotdogi, jak w twej ukochanej żabce.
Agusia07:09, 26.02.2024
Franczyza? Kolejna buda postawiona bez ładu i składu.
Akcja bez sensu rozdmuchana na FB.
Jeszcze żeby to dotyczyło mieszkańców Ursynowa. a To jacyś turyści.
Agusia07:13, 26.02.2024
Franczyza? Kolejna buda postawiona bez ładu i składu.
Akcja bez sensu rozdmuchana na FB.
Jeszcze żeby to dotyczyło mieszkańców Ursynowa. a To jacyś turyści.
Kon22:12, 26.02.2024
Ide jutro sprawdzic
MWmw16:33, 01.03.2024
nie rozumiem jak coś nowego może być już kultowe na takie miano trzeba sobie zapracować
4 0
Gumiś z Iktornem i Tołdim.