Policyjna akcja na Imielinie. Próba kradzieży auta z parkingu

Trzech mężczyzn próbowało ukraść w niedzielę wieczorem zaparkowaną toyotę na Imielinie. Zostali spłoszeni i uciekli tuż przed przybyciem policji. 

Dramatyczne chwile na parkingu przy ul. Kulczyńskiego na Ursynowie. W niedzielę wieczorem złodzieje próbowali ukraść zaparkowany tam samochód.

Pierwsze zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 21:09, że słychać krzyki właśnie w rejonie parkingu przy ulicy Kulczyńskiego

- mówi asp. szt. Marta Haberska, rzeczniczka mokotowskiej policji.

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, okazało się, że doszło do próby kradzieży pojazdu przez trzech mężczyzn.

Na miejscu pojawiła się właścicielka auta oraz zgłaszający świadkowie hałasów. Złodzieje byli już na zaawansowanym etapie kradzieży. Jeden już siedział w środku samochodu. Auto zostało już częściowo wyprowadzane z miejsca parkingowego, co wskazuje na to, że sprawcy działali sprawnie i szybko.

Szybka akcja policji. Złodzieje spłoszeni

Niestety, mimo bardzo szybkiej reakcji służb, sprawcy zdążyli uciec przed przybyciem patrolu. Możliwe, że zostali spłoszeni przez świadków oraz nadjeżdżające radiowozy. Mokotowska policja potwierdziła, że właścicielka złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Cały czas są prowadzone czynności tej sprawie. Funkcjonariusze będą prowadzić dochodzenie mające na celu ustalenie tożsamości sprawców i ich ujęcie 

- zapewnia asp. szt. Haberska.

Policja apeluje do mieszkańców o czujność i natychmiastowe zgłaszanie podejrzanych zachowań w rejonie parkingów i miejsc postojowych. Każda minuta zwłoki może być kluczowa dla powodzenia interwencji. Nie warto samemu interweniować, by nie spłoszyć sprawców.

Kradzieże aut na Ursynowie. Złodziejom pomaga... trasa POW

Kradzież aut z parkingów to w ostatnich latach na Ursynowie chleb powszedni. Niebagatelny wpływ na liczbę kradzieży (nasza dzielnica jest na piątym miejscu pod tym względem w stolicy) ma... otwarty trzy lata temu tunel trasy ekspresowej S2. 

Tunel usprawnia ruch. Niestety również ruch kradzionych pojazdów, bo wystarczy wyjechać do trasy i samochodem się szybciutko opuszcza teren, z którego się ten pojazd ukradło. 

Analizy przeprowadzone przez nasz Wydział Kryminalny i Wydział Samochodowy Komendy Stołecznej Policji wskazują, że auta są częściej kradzione właśnie w rejonie przyległym do głównych ciągów, którymi można bardzo łatwo przejechać z jednego miejsca na drugi. Zanim informacja dotrze do służb, to ten samochód jest już daleko stąd

- mówił mł. insp. Piotr Jabłoński, zastępca komendanta Komendy Rejonowej Policji Warszawa II podczas październikowego spotkania z mieszkańcami.

Tradycyjnie najczęściej kradzionymi autami są Toyota, Kia, oraz Audi. Samochody te są przeznaczane głównie na części. Auta trafiają na prawy brzeg Wisły w okolice Wołomina, gdzie są rozbierane.

Złodzieje noszą ze sobą laptopy, skanery, nikt nie chodzi z łomem czy śrubokrętem. Skutecznie są zabezpieczenia fizyczne, blokady, które uniemożlwiwiają odjazd. Najmniejszym problemem jest dla złodzieja uruchomienie samochodu

- tłumaczą policjanci.