Na Ursynowie rusza akcja ratowania niesprzedanej żywności. Na pierwszy ogień idzie bazarek przy Szpitalu Południowym. Fundacja A.R.T. odbierze w niedzielę owoce, warzywa i inne świeże produkty, które nie znajdą swoich amatorów.
W Polsce marnuje się niemal 5 milionów ton żywności rocznie! Tylko 6% marnowanej żywności dostaje drugie życie. Możemy to zmienić i mieć realny wpływ na zmniejszenie skali tego problemu, a jednocześnie pomóc drugiemu człowiekowi. To właśnie ten aspekt motywuje mnie do działania w tym obszarze
- mówi Sylwia Lenartowicz z fundacji A.R.T. - organizator.
Tego typu akcje przeprowadzano w Warszawie w ubiegłym roku. Głównym założeniem inicjatywy było nawiązanie współpracy targowisk z organizacjami pozarządowymi. Organizatorzy przeprowadzali rozmowy z kupcami oraz klientami targowisk. Efektem była zbiórka nadwyżek żywności.
W tym roku akcją edukacyjną objętych jest 7 targowisk w stolicy, wśród nich bazarek ursynowski. Wiele bazarów ma własne ekologiczne rozwiązania, takie jak np. używanie kompostowników, współpraca z różnymi fundacjami czy przekazywanie niesprzedanych towarów gospodarstwom rolnym.
Na Ursynowie fundacja A.R.T podjęła się odbierania żywności z „Naszego Bazarku”, czyli targowiska przy Szpitalu Południowym. Kupcy przez cały tydzień odkładają niesprzedane towary do specjalnie przygotowanego pojemnika, a w niedzielę przedstawiciele fundacji będą odbierać te produkty.
W kwietniu i maju podobne akcje edukacyjne zostaną przeprowadzone nie tylko w naszej dzielnicy. Pojawią się także na targowiskach: przy ul. Wołoskiej róg ul. Odyńca na Mokotowie, ul. Mołdawskiej na Ochocie, ul. Namysłowskiej na Pradze-Północ, ul. Stalowej róg ul. Szwedzkiej na Pradze-Północ, ul. Słowackiego 45 oraz ul. Włościańskiej 35a na Żoliborzu.
Sanepid!11:04, 22.04.2023
Po upływie tygodnia towary leżące na słońcu będą zabrane przez fundację i przekazane do jadłodzielni, gdzie jeszcze poleżą kilka dni?
3 4
Jakiego tygodnia? Przecież to targowisko jest czynne wyłącznie w soboty i niedziele. Ale sensację znalazłeś...
4 0
Bo biedota nie ma prawa spożywać świeżych produktów. (Ironia).