Z jednego targowiska będą dwa. Nowy bazarek przy Szpitalu Południowym szykuje się do otwarcia. Teren został ogrodzony, handlować będzie tam nawet 80 sprzedawców, którzy przeniosą się z bazarku "Na Dołku". Miejsce przy Płaskowickiej też będzie działać. W sobotę, mimo braku tytułu prawnego do terenu, swój handel zapowiada tam ponad setka kupców, którzy nie dostali propozycji przenosin.
- Ma być bardzo różnorodnie. Owoce, warzywa także w tygodniu, wędliny, kosmetyki, chemia, ubrania, obuwie czy zdrowa żywność - mówi Marek Polanowski, prezes stowarzyszenia giełdy "Na Dołku", który wraz z osiemdziesięcioma kupcami przeprowadza się z zajmowanej od trzech lat dawnej pętli autobusowej u zbiegu alei KEN i Płaskowickiej. Nowe miejsce kupcy wynajęli od prywatnej osoby. To nieduża działka przy skrzyżowaniu Pileckiego i Gandhi, bezpośrednio przy Szpitalu Południowym.
Od niemal dwóch tygodni teren ten jest ogrodzony i uporządkowany, stanęły tam toalety przenośne, pojawiły się rośliny ozdobne. Kupcy z "Dołka" chcą stworzyć zupełnie nowe targowisko, odcinając się od tymczasowości "Dołka".
- Chcemy rozkładać tu jednakowe namioty, aby było to miejsce bardziej estetyczne. Zakupiliśmy duży pojemnik "Serce" do zbierania nakrętek. Będzie zachowany odpowiedni standard sanitarny, będzie nas widać - zapowiada Polanowski.
Nowy "Nasz Bazarek" z "Dołkiem" łączy tylko brak miejsc parkingowych wokół targowiska, choć kupcy twierdzą, że zaparkować tu będzie łatwiej niż przy dawnej pętli. Targowisko rusza 5 czerwca od godz. 7 i będzie otwarte w każdy weekend do ok. 15-16. W letnie dni robocze też dostaniemy tu owoce i warzywa.
A co z bazarkiem "Na Dołku" w starym miejscu? Przy szpitalu nie zmieściliby się wszyscy handlujący, nie wszyscy też dostali zaproszenie od władz stowarzyszenia. Sporo kupców, którzy nie chcieli przeprowadzki, albo wyraźnie optowali za radnym Piotrem Karczewskim, przyszłym administratorem bazarku "Na Dołku", nie ma wyjścia - musi i chce pozostać na dawnej pętli.
Handel ma się tu odbywać normalnie, mimo iż niezorganizowani kupcy nie mają żadnego tytułu prawnego do dalszego zajmowania terenu przy Płaskowickiej, a stowarzyszenie, które dopiero 11 czerwca zamierza oddać teren miastu, informowało kupców, że handel będzie możliwy tylko do 30 maja.
Kupcy skonfliktowani ze stowarzyszeniem twierdzą, że stowarzyszenie celowo ogłosiło koniec handlu w końcu maja i oddanie gruntu miastu dopiero po 2 tygodniach, bo chciało przekonać klientów, że "jest tylko jeden bazarek - ten przy szpitalu". Obawiali się, że dotychczasowy zarządca "Dołka" nie pozwoli im na przekroczenie bram targowiska. Obie strony oskarżały się o podejmowanie nielegalnych działań i szkodzenie konkurencji. Najwyraźniej w ostatniej chwili przyszło opamiętanie i do ekscesów raczej nie dojdzie.
- Jeśli wejdą tam i będą handlować, to tak będzie. Nie zamierzam ich wyganiać, ale muszą mieć świadomość, że będą tam nielegalnie. Powiadomiliśmy miasto, policję i straż miejską o tym, że może dojść do dzikiego handlu. Rozliczyliśmy się z firmą sprzątającą, by nie ponosić odpowiedzialności za bałagan, który tam pozostawią - mówi Marek Polanowski.
Dodaje, że stowarzyszenie zdemontuje linię energetyczną, monitoring i nagłośnienie, które powstało za pieniądze organizacji, a zostawi dostęp do wody.
Łagodniej o stowarzyszeniu wypowiada się już także radny Piotr Karczewski, przyszły zarządca targowiska "Na Dołku", który od kilku tygodni w mediach społecznościowych i tygodniku "Passa" prowadził kampanię przeciwko swoim byłym współpracownikom. Jest gotów podpisać z miastem umowę najmu gruntu po dawnej pętli autobusowej, gdy tylko dotychczasowy zarządca go przekaże. Odpiera zarzut, że kupcy będą handlować na "Dołku" nielegalnie.
- Przecież to członkowie stowarzyszenia będą handlować, tak jak robią to od trzech lat. Decyzję o wyprowadzce podjął jeden człowiek, który chce rozwiązać stowarzyszenie, a umowę na nowe miejsce podpisał jako osoba prywatna - mówi Piotr Karczewski w rozmowie z Haloursynow.pl.
W sobotę na pętli ma się pojawić nawet ok. 130 kupców. Będą przygotowani na ewentualny brak infrastruktury, którą zabierze stowarzyszenie. - Mają agregaty. Ze strony stowarzyszenia to zwykła złośliwość, bo moglibyśmy się dogadać co do przejęcia wszystkich sieci. O tej możliwości wie Zarząd Mienia m.st. Warszawy i się na to zgodził - dodaje Karczewski.
Jeśli 11 czerwca dojdzie do przekazania pętli miastu, Karczewski chce jak najszybciej podpisać umowę na dzierżawę i rozpocząć handel pod swoim szyldem. Czy to realne? Wszystko raczej wskazuje na to, że w weekend 12-13 czerwca kupcy współpracujący ze starym-nowym zarządcą "Dołka" będą jeszcze handlować przy Płaskowickiej bez tytułu prawnego do zajmowania tej nieruchomości. W ten sam dzień nie uda się bowiem załatwić wszystkich formalności, a przypomnijmy Karczewski, by móc zgodnie z prawem zawrzeć umowę, musi jeszcze zrezygnować z mandatu radnego w Radzie Dzielnicy Ursynów.
Przed dwoma bazarkami wielka próba i walka o klientów. Choć obie skonfliktowane strony uważają, że nie będą dla siebie konkurencją, to będą musiały przekonać do siebie ursynowian.
Nowe targowisko przejmie wielu kupców, do których klienci przyjeżdżali specjalnie na "Dołek". Zmiana miejsca to jednak ogromne wyzwanie i ogromne ryzyko. Pozostaje jeszcze kwestia rozliczeń stowarzyszenia z miastem. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, miasto zamierza wyegzekwować od organizacji kupców wylicyowane kwoty, które nie wpływały na konto Zarządu Mienia, bo kupcy, rezygnując z zawarcia umowy, płacili karny czynsz, bardziej dla nich opłacalny. W grę mogą wchodzić roszczenia miasta w wysokości ok. 100 tys. złotych.
Z kolei Piotr Karczewski będzie próbował spiąć biznesowo "stare" targowisko, co przy wylicytowanej wysokości czynszu będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Co miesiąc będzie oddawał miastu ok. 100 tys. złotych, a dodatkowo już na starcie musi wpłacić ok. 350 tys. złotych kaucji i gwarancji. Do tego trzeba doliczyć koszty funkcjonowania targowiska. Dla 180 kupców może to oznaczać podwyżki opłat, co przełoży się na ceny towarów oferowanych na bazarku. A dochodzi jeszcze jedna niewiadoma - najdalej za dwa lata bazarek będzie musiał zniknąć z pętli i coraz częściej słychać, że kolejnym miejscem - już nad tunelem, w przyszłym parku nad POW - ma już zarządzać samo miasto.
[ZT]17525[/ZT]
[ZT]17476[/ZT]
wan19:59, 04.06.2021
Co za wiocha. 19:59, 04.06.2021
Wan 220:21, 04.06.2021
O przepraszam, pisząc wiocha o P. Karczewskim to komplement i to na wysoki wyrost!!! 20:21, 04.06.2021
Yy20:54, 04.06.2021
Slabe miejsce na bazarek. 20:54, 04.06.2021
MAMCIA21:53, 04.06.2021
proponuję lokalizacje z dobrym dojazdem - parking urzedu gminy 21:53, 04.06.2021
Pasztet22:08, 04.06.2021
Targowisko na terenie szpitala...tego jeszcze nie grali...co za dno i szczyt debilizmu. 22:08, 04.06.2021
to ja22:24, 04.06.2021
Polanowski obiecywał gruszki na wierzbie . Z kolegami ze stowarzyszenia za naszymi plecami i za nasze pieniądze uwili sobie drugi niby bazarek. Tamten bazarek obstawiają cwaniaki wszelakiej maści i z rolnikami mają tyle wspólnego co ja z baletem . Zaproszenia od Polanowskiego to fikcja . Miejsca były '' załatwione'' i podzielone miedzy wybrańców . 22:24, 04.06.2021
Zbigniew22:41, 04.06.2021
Będzie takie samo dziadostwo jak na pętli. Albo i większe, bo na pętli to chociaż jest asfalt wylany, a tam jest zwykły żwir, a do tego bardzo wąska działka i tylko jedno wejście/wyjście.
Jedyna nadzieja w tym, że klienci z syfu na Płaskowickiej przejdą na syf przy szpitalu i bazar przy Polaka wreszcie padnie. 22:41, 04.06.2021
Co na to Burmistrz?23:43, 04.06.2021
Może wreszcie skończy się ten pasiasty paździerz na pętli. Po tylu latach brudu, braku estetyki i aut parkujących gdzie i jak się da. Może Burmistrz przy pomocy Głównego Ogrodnika zrekompensuje nam lata uciążliwego sąsiedztwa bazarku i budowy, zadbanym, zielonym sercem Ursynowa bez czekania na trudny w realizacji Park linearny. Trzymam kciuki, żeby Robert Kempa zostawił po sobie coś innego niż pasiaste bazary. 23:43, 04.06.2021
janosik12:17, 08.06.2021
burmistrz ma wywalone 12:17, 08.06.2021
Rumburak23:54, 04.06.2021
Dlaczego nie na dawnym targowisku za Megasamem? 23:54, 04.06.2021
Kurt23:58, 04.06.2021
To ja współczuję salowym ze szpitala w zaganianiu pacjentów z bazarku na oddziały. Będą tam musieli porządnie karmić żeby to mniej chore towarzystwo w papuciach i szlafrokach na wyżerkę po sąsiedzku nie chodziło ;). 23:58, 04.06.2021
Jane08:16, 05.06.2021
Wiesz, może tak być ;) 08:16, 05.06.2021
Koszałkikocopałkikie00:06, 05.06.2021
I za taki stan odpowiada burmistrz dzielnicy Robert Kempa. Mając w dupi.e dobro mieszkańców oddał teren partyjnemu koleżce, który zrobił slums w środku dzielnicy. 00:06, 05.06.2021
Karuzak07:41, 05.06.2021
No nie wiem. Otwarty Ursynow co prawda przed wyborami cos mowil o korupcji politycznej i ze to najgorszy burmistrz w historii i takie tam. Ale skoro z nim weszli w koalicje to chyba wszystko ok? . Bo przeciez nie dogadali sie z nim tylko dla stołków?? 07:41, 05.06.2021
Kazurak13:50, 05.06.2021
Karuzak, gdy Bazarek na Dołku przenoszono na pętlę za nieruchomości na Ursynowie odpowiadał ówczesny wiceburmistrz Pomianowski, a dzisiejszy radny Antosiuk postulował likwidację pętli na tymczasowy bazar rodem z dalekiej Azji. Tym panom podziękujmy za syf na dawnej pętli. 13:50, 05.06.2021
Ursynowianin Pilecki06:39, 05.06.2021
Będzie gdzie zaparkować samochód, przy Arenie tylko że tam parking zawalony dostawczakami ktoś Sobie prywatne eldorado tam urządził i bazę tam ma darmową. Niech ktoś z tym zrobić wreszcie porządek. 06:39, 05.06.2021
Karuzak07:37, 05.06.2021
Bez sensu ta lokalizacja. Pod samym szpitalem. Przeniescie ten bazar na nowo odbudowane parkingi przed Kazury miedzy Stryjenskich a Pileckiego. 07:37, 05.06.2021
Kc08:07, 06.06.2021
A czemu akurat tam? Parking tam wrócił na swoje miejsce gdzie zawsze był, to że jest lepsze podłoże i gotowy parking nie znaczy, że można go od razu zastawić paskudnymi budami. 08:07, 06.06.2021
pol08:24, 06.06.2021
Przenieś ten syf pod swój dom.
A że lokalizacja przed szpitalem jest bez sensu ,to racja.
W ogóle ten szajs powinno się zlikwidować,albo wybudować go w estetycznej ,nowoczesnej formie 08:24, 06.06.2021
Kronik21:04, 06.06.2021
A co was tak uwiera co stoi na prywatnej działce. 21:04, 06.06.2021
kurkawodna13:06, 05.06.2021
Zlikwidować w końcu do dziadostwo całkiem 13:06, 05.06.2021
Halinka713:44, 05.06.2021
Tylko miejski bazarek. 13:44, 05.06.2021
Kon3014:16, 05.06.2021
Wlasnie jestem na szczepionce i po odczekaniu ide na bazar przejrzec oferte. Lokalizacja super!
Koniec z obecnym syfem na petli! 14:16, 05.06.2021
pol08:21, 06.06.2021
Współczuję ........zakupy w drugim syfie oprócz pętli 08:21, 06.06.2021
bazuka1220:22, 05.06.2021
Bazarek przy szpitalu gdzie brak miejsc parkingowych, kto to wymyślił? Burmistrz? 20:22, 05.06.2021
Kronik20:57, 06.06.2021
To dzialka prywatna. Wlasciciel chciał zarobić i wydzierżawił. Jego prawo. Akurat brak miejsc parkingowych koło szpitala to nie jego problem. Raczej nie przekaże jej nieodpłatnie na potrzeby pacjentów:-) 20:57, 06.06.2021
pol08:20, 06.06.2021
Precz z tym syfem ze środka dzielnicy.
Albo wybudujcie porządne i estetyczne pawilony na miarę 21 wieku 08:20, 06.06.2021
gościu10:56, 07.06.2021
Ciekaw jestem dokąd pofruną te bazarowe stragany jak na szpitalne lądowisko przyleci śmigłowiec LPR- u. Ale będzie ubaw. :) 10:56, 07.06.2021
janosik12:15, 08.06.2021
przenieść bazarek na sam sam szczyt górki kazoorki;) 12:15, 08.06.2021
fro23:06, 09.06.2021
MOŻNA przenieść ten SYF ! , MOŻNA!!! :) Teraz czas na całkowita LIKWIDACJE syfnego bazaru!! 23:06, 09.06.2021
JKM12:29, 10.06.2021
"bazarek przy Szpitalu Południowym" - nie było innej lokalizacji? Bazar przy szpitalu - to raczej nie jest normalne. 12:29, 10.06.2021
dr23:41, 04.06.2021
10 4
Obok szpitala to nie to samo co na terenie szpitala. 23:41, 04.06.2021
pol08:30, 06.06.2021
1 0
Niby popieram twoją wypowiedź,ale zanim zaczniesz coś pisać,to najpierw poczytaj,zasięgnij opinii.
To jest obok szpitala ,a nie na jego terenie.
To niestety działka PRYWATNA ,dlatego ten syf tam powstał 08:30, 06.06.2021