Większość wystawców, których mogliśmy spotkać dziś po ratuszem, swoje produkty wytwarza własnoręcznie. Są wśród nich rolnicy, masarze i piwowarzy. O swoich towarach mówią z pasją i zaangażowaniem, bo jak podkreślają twórcy rzemieślniczego piwa Bastion: trzeba robić, to co się lubi!
Za nami pierwsze Niedzielne Targi Zdrowej Żywności, które przez najbliższe pięć miesięcy będą odbywały się cyklicznie pod urzędem dzielnicy. Dziś pojawiło się 30 wystawców – ma być ich jeszcze więcej. Co można było kupić? Wachlarz produktów był ogromny – od miodów i słodkich przetworów (w tym oryginalnych maseł orzechowych), przez rozmaite wędliny i sery, po karftowe piwa i produkty na bazie konopi siewnej.
Wiele towarów pochodzi z niewielkich rodzinnych firm, do jednej z nich zalicza się „Dom Konopi”, który pan Włodzimierz prowadzi ze swoim synem Jakubem. – Tata trafił na produkty konopne zagranicą, potem zaczął szukać ich w Polsce, ale jakość pozostawiała dużo do życzenia – opowiada Kuba. – Jesteśmy rodziną rolniczą, więc pomyśleliśmy – możemy to robić lepiej – dodaje.
Na ich stoisku – na którym produkty były w 100% legalne i naturalne można było nabyć herbatki, mąkę czy olej konopny. Wszystkie produkty wpływają pozytywnie na układ nerwowy, pokarmowy i mięśniowo-szkieletowy.
Ciekawą rodzinną ofertę prezentowali również dziadek i wnuk z nadmorskiej restauracji „Leniwa Rodzina”. Kursują między Warszawą a Rowami, zamykając w słoikach śledzie „prosto z kutra”. – Zawsze podchodziliśmy do ryb inaczej niż wszyscy. Ludzie boją się nietypowych połączeń. My odczarowujemy śledzia – opowiadają.
Dużym wzięciem cieszyły się włoskie sery z polskiego mleka – po mozzarelę, burratę, camorza czy aciocavallo, ustawiła się naprawdę spora kolejka. Ciekawość wzbudzała kombucha – fermentowana herbata, którą Paweł – były barman – zaczął produkować, bo pasjonuje go proces fermentacji.
- Kombucha to naturalnie fermentowany, gazowany napój na bazie naparów z herbat i cukru, przefermentowany za pomocą kultury bakterii i drożdży Kombucha. Nie trzeba go nawet pasteryzować – opowiada.
Targi spotkały się z dużym zainteresowaniem. Klientela była dość zróżnicowana, na zakupy przyszli zarówno młodzi rodzice z dziećmi, jak i osoby w wieku emerytalnym. – Odżywiamy się z mężem ekologicznie. Zatrzymujemy się przy każdym stoisku, pytamy o to, jakiego rodzaju to produkty. Na razie kupiliśmy tylko ser. Ale zbieramy informację przed kolejnymi targami – mówi pani Wanda.
Magda, która bywa na różnych targach w Warszawie, mówi, że nie jest źle jak na pierwszą edycję. – Ale zdecydowanie zabrakło mi tu po prostu świeżych warzyw i owoców prosto od rolników, z ekologicznych upraw. Szczerze mówiąc po to przyszłam, a wychodzę z miodem – śmieje się.
Niebawem kolejne targi, a z nimi kolejni wystawcy, spotkamy ich już 16 czerwca w godz. 9:00-14:00 przy ursynowskim ratuszu. A następnie: 30 czerwca, 14 lipca, 21 lipca, 11 sierpnia, 15 września, 29 września, 13 października i 20 października.
W GALERII ZDJĘCIA Z PIERWSZYCH NIEDZIELNYCH TARGÓW ZDROWEJ ŻYWNOŚCI:
[ZT]13179[/ZT]
MArtacyk08:49, 27.05.2019
Kiełbasa najlepsza.
Fontanny na Ursynowie pełne dzieci. Co na to Sanepid?
Parę dni temu bezdomny się tam mył 😂
Somsiad
14:52, 2025-07-06
Fontanny na Ursynowie pełne dzieci. Co na to Sanepid?
Czy sikają i robią kupy tam??
Yogas
12:53, 2025-07-06
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
więc kulturę wynosi się z domu. tylko jakiego?
Bolo
13:49, 2025-07-05
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
Najbardziej wartościowe informacje są w... koszach na śmiecie. Zatem tu wystarczy spojrzeć na datę sprzedaży umieszczoną na wyrzuconych paragonach. Wtedy będzie wiadomo, od kiedy kosz nie był opróżniany. Łatwy i prosty sposób na uzyskanie wiarygodnych informacji.
Wojtek63
11:56, 2025-07-05
0 0
Ale za gotówkę czy na raty?