Wzdłuż ulicy Wańkowicza pojawiły się grube biało-czerwone słupki, które mają uniemożliwić parkowanie samochodów na chodniku. Teoretycznie to spełnienie obietnic wyborczych burmistrza sprzed czterech lat. Praktycznie - stworzenie kolejnego probemu...
Problemy z parkującymi samochodami na Wańkowicza - małej uliczce na Kabatach pomiędzy Wąwozwą a Jeżewskiego - były od zawsze. Mieszkańcy skarżyli się na blokowanie dwukierunkowej ulicy przez parkujące auta oraz parkowanie na chodnikach. Kiedy pojawiły się znaki zakazu parkowania poza miejscami postojowymi, wydawało się, że problem jest rozwiązany. Ale szybko okazało się, że kierowcy i tak stawiali swoje auta gdzie popadnie. Burmistrz Guział obiecał mieszkańcom, że sprawę rozwiąże. I udało mu się… jeszcze bardziej ich rozwścieczyć.
- To że słupki się pojawiły to akurat dobrze, ale mamy kilka zastrzeżeń co do samego montażu. Po pierwsze: dlaczego słupki są zainstalowane tak daleko od krawędzi jezdni.? Przecież mogłyby stać o wiele bliżej. Sprytny kierowca da radę zaparkować wjeżdżając kołami na chodnik.
- Dlaczego wybrano najgrubsze słupki? Zabrano sporą część i tak już wąskiego chodnika. Dwa dziecięce wózki już się nie wyminą. Czy ktoś w ogóle pomyślał zanim je zainstalował? – opowiadają mieszkańcy Wańkowicza.
Mieszkańcy uważają, że słupki nie zabezpieczają przechodniów - a tylko zwężają chodnik.
- Teraz jest tak wąsko, że dzieci wracając ze szkoły całą gromadką nie mieszczą się na chodniku i przechodzą na drugą stronę słupków. Idą blisko krawędzi jezdni. A to nie jest bezpieczne – zauważa pani Anna
Zdaniem mieszkańców, dzielnica powinna zainstalować cieńsze słupki połączone łańcuchami. A rozwiązanie, które zastosowamo mógł wymyślić tylko urzędnik, który nigdy nie był na Wańkowicza.
Marcin07:09, 30.10.2014
Cenie sobie redakcje wyborczych postulatow.
Jerrer07:17, 30.10.2014
Każdy urzędnik obowiązkowo 1-2 dni w miesiącu w swoim rejonie wsród mieszkańców wpisane do job description. Czy to takie trudne ?
abc08:55, 30.10.2014
Takie rozwiązanie słupków wymusza prawo. Nie można ich po prostu umieścić bliżej jezdni. Słupki z łańcuchami nic by nie zmieniły.
Co by nie mówić - w połączaniu z akcjami holowania przez straż miejską, problem parkowania został praktycznie rozwiązany.
Rozwiązaniem kompleksowym było by chyba jedynie zrobienie na Wańkowicza ruchu jednokierunkowego, zawężenie jezdni i zrobienie bardzo szerokiego chodnika.
wela09:00, 30.10.2014
Słupki na Wańkowicza powinny być zainstalowane bliżej krawędzi jezdni - to fakt, ale również jest kolejny absurd na tej ulicy tj parkowanie przy skrzyżowaniu z Jeżewskiego, w godzinach nasilonego ruchu przez te kilka aut parkujący na pasie ruchu bardzo często dochodzi do niebezpiecznych, nerwowych sytuacji, trąbienie na siebie kierowców itd..., nie wspomnę o zagrożeniu przechodniów na przejściu dla pieszych-żeby było śmieszniej jest to zgodne z Planem Ruchu! -może najwyższy czas zlikwidować ten karygodny błąd - czy koniecznie musi stać się jakieś nieszczęście aby władze miasta coś z tym zrobiły?
~Kris12:13, 30.10.2014
Te słupki do kara za bierność mieszkańców. Tym chodnikiem przechodzą codziennie setki osób. Gdyby przechodnie reagowali na nieprawidłowo zaparkowane samochody (dzwoniąc po Straż Miejską), to po tygodniu, dwóch, na tym chodniku nie stanąłby ŻADEN samochód. A tak mamy okaleczoną przestrzeń publiczną, zmarnowane pieniądze, i burmistrza, który chce zlikwidować Straż Miejską.
pepe12:51, 30.10.2014
Ja bym powiedział raczej bezczynność straży miejskiej...
No i pytanie, czemu mandaty za parkowanie są tak niskie, że się ich nikt nie boi. Gdyby odebranie samochodu odholowanego za złe parkowanie kosztowałoby 2000 czy 3000zł szybko by się wszyscy nauczyli parkować.
A słupki na środku chodnika...szkoda słów
~Kris13:48, 30.10.2014
Straż Miejska nie ma zasobów, żeby patrolować codziennie wszystkie ulice. Jeśli dobrze pamiętam, to na rejon Mokotów/Ursynów mają 6 samochodów. Natomiast na zgłoszenia mieszkańców reagują. Z własnego doświadczenia wiem, że kilkanaście wezwań Straży oczyszcza ulicę bardzo skutecznie.
Sasiad13:50, 30.10.2014
A ja powiem - dziekuje. Teraz na Wankowicza jest zdecydowanie lepiej. Nie czepiajmy sie wszystkiego. Nie ma rozwiazania, ktore by zadowolilo wszystkich.
gosc18:42, 31.10.2014
strarz miejska powinna byc dawno zlikwidowana
urzedas11:55, 01.11.2014
Miały być słupki to są !!! Zaraz jakaś pani powie że różowe to by były fajniejsze... A może zrobimy zielone w pomarańczowe kropki??? Odległość od krawędzi jezdni w pasie drogowym regulują PRZEPISY !!!!!
wela13:47, 02.11.2014
to trzeba najwyraźniej zmodernizować przepisy tak aby słupki również nie były montowane prawie na środku chodnika!
A.K.10:14, 02.11.2014
Słupki jak słupki, dobrze, że są, chociaż na pewno lepsze byłyby z wodotryskami u góry i nie w kropki tylko w motylki. Ja wolę motylki.
mm14:40, 03.11.2014
Wygladaja okropnie. Dlaczego w Warszawie i w ogole w Polsce stawia sie toporne slupki jak w ubieglym wieku?! Szpeca miasta! Obecnie wladze europejskich miast stawiaja takie bariery parkowania, ktore zdobia miasto, np. kwietniki lub ladne dekoracyjne barierki, na ktorych od wiosny do poznej jesieni wiesza sie donice z kwiatami albo slupki-latarnie (drozej, ale sprawiaja ze jest ladnie i bezpiecznie).
~Kris19:16, 04.11.2014
Podoba mi się ten pomysł : ) Z jedną poprawką: zwęzić jezdnię o metr (malując białą ciągłą linię) i postawić donice na wygospodarowanej przestrzeni! Bo to co zrobiono, to jest prymitywne barbarzyństwo. Brakuje tylko drutów kolczastych, żeby dzieci nie chodziły po zewnętrznej stronie słupków.
0 0
Proszę wziąć pod uwagę, że tam parkują rownież mieszkańcy, którzy tym sposobem zaoszczędzają na garażu podziemnym. Mają dzwonić sami na siebie?