Ratusz się chciał pożegnać wakacje z rozmachem. I się udało. Już sama scena robiła wrażenie swoimi rozmiarami. Swoją wielkością zaskakiwała również strefa gastronomiczna. Szkoda, że pogoda nie była lepsza, bo choć przewinęło się mnóstwo osób, to frekwencja mogłaby być dużo większa.
Zabawa zaczęła się po godzinie 15 od koncertu Bajkowej Drużyny Kasi Klich. Było dużo śmiechu i śpiewania wraz z wykonawcami. Piosenki były zabawne, acz niepozbawione aspektu edukacyjnego. Następnie na scenę wyszła Blanka, czyli reprezentantka Polski na konkursie Eurowizji. Młoda wokalistka rozruszała zebraną publiczność.
Po występie nastąpiła przerwa, w trakcie której zebrani przypuścili szturm na foodtrucki. Tym razem zdecydowanie było w czym wybierać: stoisko grillowe, owoce w czekoladzie, hamburgery, zakręcone ziemniaki, a nawet steki. Ceny raczej umiarkowane, choć to zależało od stoiska.
Jadłem steka i muszę przyznać, że był naprawdę ok. Nie wiem tylko, czy dobrze to przemyślałem, bo chciałem sprawdzić kilka foodtrucków, a już jestem najedzony
- śmieje się Damian.
W tym momencie mieszkańców na placu zaczęło przybywać. Z każdą minutą robiło się coraz ciaśniej, a na twarzach zebranych dało się wyczytać podekscytowanie. O 17:45 rozpoczął się występ projektu "Po sąsiedzku" czyli efekt współpracy artystów mieszkających na Ursynowie. Na scenę ponownie wyszła Kasia Klich, tym razem prezentując swoje piosenki kierowane do dorosłych odbiorców. W trakcie trwania występu dołączył do niej Yaro - prywatnie mąż Kasi Klich. Zabrzmiał dawny przebój "Rowery dwa". Jak się okazało, publiczność doskonale go pamiętała i ochoczo śpiewała wraz z wokalistą.
Następnie na scenie pojawiła się energiczna Marien. Młoda wokalistka dała prawdziwego czadu. Po niej do Kasi Klich dołączyła jeszcze Maria Sadowska. Po jej krótkim solowym występie nastąpił finał koncertu "Po sąsiedzku". Kasia Klich, Yaro, Maria Sadowska i Marien wspólnie wykonali "To nie przesada", a publika oszalała. Zabawa była przednia. Dorośli dzieci i seniorzy wspólnie bawili się, śpiewali i klaskali.
Po występie sąsiadów z Ursynowa pogoda postanowiła spłatać zebranym figla - zaczęło padać. Część przybyłych była jednak na to przygotowana. W ruch poszły schowane w plecakach i torbach kurtki przeciwdeszczowe i parasole. Opady nie były duże i zakończyły się praktycznie na równo z wyjściem na scenę gwiazdy wieczoru.
Bawimy się super! Przyszłyśmy specjalnie na Blankę i Pectusa. Ja jestem z Ursynowa, a te dwie z Mokotowa (dziewczyna wskazuje palcem na koleżanki - dopisek redakcji), ale je tu siłą przyciągnęłam i chyba nie żałują
- śmieje się Patrycja.
Bracia Szczepanikowie, czyli zespół Pectus, nie zawiedli. Gdy tylko poleciały pierwsze takty "Barcelony" wszyscy zaczęli śpiewać. Zespół, który w tym roku świętuje swoje dwudziestolecie, udowodnił, że na scenie czuje się jak ryba w wodzie.
Ze sceny leciały największe przeboje, jak i te nieco mniej znane kawałki. Wyjątkowego klimatu występowi nadawała też efektowna oprawa wizualna, zmieniająca się w zależności od piosenki. Kolorowe reflektory, dym i wielki telebim za plecami artystów przywodziły na myśl raczej występ na dużym festiwalu muzycznym, a nie na dzielnicowej scenie.
[FOTORELACJANOWA]6315[/FOTORELACJANOWA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Koniec ze spacerami po Skarpie Ursynowskiej! RDOŚ zamkn
Trzeba zamknąć wszystkie lasy bo tam są drzewa.
Urs
14:36, 2025-08-24
Kwiaty znikają sprzed bloków. Złodzieje bezkarni!
To są dranie niesłychane! A hortensje odrosną, ale dopiero za rok!
Bea
10:51, 2025-08-24
Robert Lewandowski pomógł koledze z Ursynowa!
Robert to jest wielki gość. I nasza duma narodowa.
Bea
10:45, 2025-08-24
TIR-y rozjeżdżają parking. Będzie zakaz?
Szok. Z artykułu wynika, że na Ursynowie zatrudniony jest jakiś Komendant Straży Miejskiej. Bardzo interesuje mnie, czy ma jakichkolwiek podwładnych, bo ich też jeszcze nie widziałem.
N.Dee
09:46, 2025-08-24