Nowy budynek Szkoły Podstawowej nr 340 przy Lokajskiego musi być rozbudowany. Dramatycznie brakuje miejsca w stołówce i w szatniach. O dodatkowe pomieszczenia walczą rodzice. Na razie dzieci jedzą na czas i na raty.
Szkoła podstawowa przez wiele lat mieściła się w parterowych barakach. Później ze względu na warunki, dzieci z podstawówki przez kilka lat tłoczyły się w jednym budynku z młodzieżą gimnazjum przy Lokajskiego. W 2012 roku zakończyła się budowa nowego budynku dla podstawówki. Jak się szybko okazało, siedziba szkoły jest za mała na obecne potrzeby.
- W tym roku mamy 9 klas pierwszych. Łącznie w szkole uczy się prawie 1000 uczniów. Brakuje nam miejsca szczególnie na stołówce. Posiłki są wydawane na raty – mówi dyrektor szkoły, Małgorzata Osiecka.
Pierwsze obiady wydawane są od godziny 11:00. Stołówka pracuje nawet do 16:00. Dlaczego tak się dzieje? Bo na stołówce jest tylko 100 miejsc przy stołach. Więcej dzieci nie ma szans się zmieścić.
- To nie do przyjęcia, aby dzieci musiały kilka godzin czekać na ciepły posiłek. Niektóre są już bardzo głodne o godzinie 12:00–13:00. Tymczasem obiad mogą zjeść dopiero około 15:00. W tym czasie dziecko jest głodne, nie potrafi skupić się na zajęciach – mówi przewodniczący Rady Rodziców SP 340, Robert Wojciechowski.
Problem rodzice zauważyli już w ubiegłym roku. Dlatego zaczęli przekonywać dzielnicę do rozbudowy stołówki i przy okazji - szatni.
- Do tej pory spotykaliśmy się z odmową. Decyzję tłumaczono brakiem pieniędzy w dzielnicowej kasie – mówi Wojciechowski.
Rozbudowa stołówki technicznie jest możliwa i prosta. Wystarczy zlikwidować okna jadalni, a pomieszczenie powiększyć. Na inwestycję potrzeba ok. 500 tysięcy złotych.
- Rozbudowa nie powinna zająć więcej niż 2-3 miesiące. Dzięki niej stołówka zyska 120 – 150 dodatkowych miejsc. Ponadto w ramach rozbudowy szkoły powiększyć można jedną z szatni. Przewidujemy bowiem, że w przyszłym roku szkolnym pojawią się także problemy z miejscami na szafki dla dzieci – wyjaśnia Wojciechowski.
Rodzice proponują, aby postawić lekką aluminiową, przeszkloną konstrukcję, która w dodatku doświetli pomieszczenie.
Dlaczego dzielnica nie chce budować?
Problem w tym, że budynek szkoły jest objęty 3-letnią rękojmią budowlaną. Ta kończy się dopiero w przyszłym roku. Zdaniem rodziców przeszkodę formalną da się pokonać.
- Wystarczy, aby dzielnica dogadała się z wykonawcą, który postawił budynek. Ten sam wykonawca może rozbudować stołówkę, lub jeśli nie podejmie się takiego wyzwania może wyrazić zgodę na piśmie – tłumaczy Wojciechowski.
Rozbudowa stołówki jest konieczna. Dyrekcja szkoły przewiduje, że w przyszłym roku, dzieci w placówce będzie jeszcze więcej. Szkoła przy Wilczym Dole na Kabatach jest od dawna przepełniona i część dzieci z tego rejonu uczy się właśnie w szkole przy Lokajskiego. Od lat nie może powstać nowa szkoła w okolicach Sępa-Szarzyńskiego, bo brakuje pieniędzy na wykup działek. A rozmowy w sprawie ich zamiany z właścicielami działek sąsiednich będących własnością miasta, idą jak po grudzie.
Jest szansa na to, że stołówka przy Lokajskiego będzie powiększona w przyszłym roku. Pod naciskiem rodziców dzielnica zaplanowała taki wydatek na przyszły rok.
Problemów ze stołówką by nie było, gdyby dzielnica już na etapie projektowania szkoły pomyślała o większej jadalni. Przypomnijmy, że trakcie budowy wprowadzano przecież zmiany do projektu szkoły na Lokajskiego – nadbudowano piętro, dzięki czemu szkoła ma więcej sal lekcyjnych.
andrzej14:42, 11.10.2014
w artykule zabraklo wypowiedzi kogos zurzedu. tak mi sie wydaje, wyglada rzetelne dziennikarstwo. pozdrawiam
Radek15:09, 11.10.2014
A ja o dziwo wyrażenie uznanie dla autorki artykułu, ponieważ ani razu w tekście nie pojawiły się takie magiczne słowa jak: wina, burmistrz i guział :)
anna05:14, 13.10.2014
proponuję żeby wypowiedzieli się wszyscy rodzice. Moje dziecko już kilka razy nie zjadło obiadu w tym roku szkolnym... bo zabrakło czasu...
Piankowe nitki wokół Kopy Cwila. Czy są toksyczne?
Na pewno SuperExpres i Fakt zerżną od Was jakże ciekawy temat :)
SuperFakt
12:07, 2025-06-20
Ursynów tonie w petach. Brak koszy czy kultury?
W latach 90-tych jeździłem do pracy z Cynamonowej i codziennie, dokladnie jak w zegarku, tuż przed 6 rano przychodził Pan i dokładnie zamiatał cały przystanek. Rowniez chodnik na wysokości przystanku oraz obszar jezdni wzdłuż krawężnika. Zbierał też drobne śmieci z przylegającego trawnika. Teraz nie widuje nikogo kto by tak dokładnie sprzątał.
Abc
12:02, 2025-06-20
Kolejny odcinek KEN do remontu!
A czy tam zaraz nie będzie jakiegoś remontu metra, i na wysokości Szajnowicza nie wjedzie ciężki sprzęt i nie będzie kopać pod ziemią? Zachęcam haloursynow do krytycznego patrzenia na komunikaty urzędników.
Kajkooo
10:02, 2025-06-20
Tłumy na procesji Bożego Ciała na Ursynowie Płn.
Ave Maria - i to wszystko oczywiście z chrześcijańską miłością do bliźniego. Jak można takie rzeczy pisać? Wdrukowany masz ten przekaz i nienawiść przez PiS? Ja powiem inaczej w takim razie obserwując takich to pseudo katolików jak ty: najgorszą rzeczą jaką mogła kiedyś spotkać świat jest religia katolicka! Najgorszą!
Justyna
08:17, 2025-06-20
0 0
a jaki może być komentarz urzędników w temacie skoro od roku nic nie zrobili, nie ma kasy bo HGW , nie ma kasy bo festyny