Już tej jesieni kierowcy mają pojechać ursynowskim odcinkiem trasy S7. Sama droga wygląda na gotową, trwają jeszcze prace nad infrastrukturą towarzyszącą. Tzw. Puławska-bis odciąży stale zatłoczoną ulicę.
Ponad 6,6 km długości, trzy pasy ruchu w każdą stronę, dwa nowe węzły, ciągi piesze i rowerowe, kładki dla pieszych i zwierząt - tak będzie wyglądać Puławska-bis, czyli odcinek trasy ekspresowej S7 od węzła Lotnisko do nowego węzła Lesznowola. Budową na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zajmuje się firma Polaqua. Prace idą na razie bez przeszkód.
- Zaawansowanie rzeczowe przekroczyło 78%. Wykonawca miał przerwę w realizacji prac. Powrót na plac budowy zapowiedział na 10 stycznia. Należy wspomnieć, że pomimo zapisanej w kontrakcie przerwy zimowej, wykonawca kontynuuje roboty w terenie - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA Warszawa.
A postępy widać gołym okiem. Ułożona jest już betonowa nawierzchnia jezdni. Po bokach drogi widoczne są już przygotowane zbiorniki na wodę. Można także podziwiać wybudowany w ramach inwestycji wiadukt węzła Zamienie. Zaraz obok stoi nowy pomarańczowo-szary budynek Obwodu Utrzymania Drogi GDDKiA.
- W tygodniu przed świętami Bożego Narodzenia wykonawca prowadził roboty na wiaduktach, kładce dla pieszych i przejściu dla zwierząt związane przede wszystkim z montażem balustrad, a na kładce betonowana była pochylnia. W ramach robót branżowych budowane były ekrany akustyczne, oświetlenie oraz wykonywane były roboty budowlane i instalacyjne w budynku Obwodu Utrzymania Drogi - mówi rzeczniczka GDDKiA Warszawa Małgorzata Tarnowska.
Choć teraz budowa odcinka przebiega bez problemów, to nie zawsze tak było. Pierwotnie trasa miała być gotowa w zeszłym roku. Kłopoty zaczęły się jeszcze zanim wbito pierwszą łopatę. Wybrana w 2015 roku firma Rubau Polska zdaniem GDDKiA nie wywiązywała się z umowy, były opóźnienia przy projektowaniu odcinka. W maju 2019 roku drogowcy stracili cierpliwość i zerwali umowę z Hiszpanami.
Ogłoszono nowy przetarg. Oferty były jednak za wysokie. Generalna dyrekcja na budowę odcinka miała przygotowane 221 mln złotych. Tymczasem najniższa opiewała na 457 mln złotych. Drogowcy długo czekali na decyzję Ministerstwa Infrastruktury, które ostatecznie dołożyło do inwestycji 135 mln złotych. W lutym 2020 roku podpisano umowę z nowym wykonawcą. Polaqua dokończyła projektowanie trasy. Prace w terenie rozpoczęła w marcu.
Drogowcy obiecują, że odcinkiem Lotnisko-Lesznowola kierowcy pojadą już w październiku tego roku. Pozwoli on odciążyć ulicę Puławską, która do tej pory była jednym z głównych wyjazdów na południe z Warszawy. Po wybudowaniu dalszych odcinków trasy S7 kierowcy ze stolicy dojadą do Grójca i dalej ekspresówka poprowadzi do Krakowa. S7 będzie drugą trasą ekspresową przebiegającą przez tereny dzielnicy Ursynów.
ZOBACZ: Tak wygląda stan budowy trasy S7 na odcinku ursynowskim
Sasiad07:16, 11.01.2022
Mój pięcioletni syn, jak będzie dorosły, to już wszędzie dojedzie autostradą. Ja, w jego wieku jechałem nad morze cały dzień maluchem, z całą rodzina i bez klimatyzacji! Dla jego pokolenia, to abstrakcja. Dla mnie już zresztą też:)
Boom07:29, 11.01.2022
A potem się namaluje bus pas i korki na Puławskiej wrócą, bo równowaga musi być zachowana w przyrodzie.
Pozdrawiam09:53, 11.01.2022
Musi być buspas.nie jesteś ważniejszy od setki pasażerów w autobusie.
Boom12:38, 11.01.2022
Od setki? Może od razu 200 pasażerów? Buspasy się buduje, a nie maluje. I tak, jestem ważniejszy, bo mieszkam w Warszawie i tu płacę podatki, a buspas na tym odcinku Puławskiej nie służy mieszkańcom Warszawy, ale przedmieść. A mieszkańcom stolicy utrudni życie.
Xyz13:19, 11.01.2022
To tak jak 3 rowerzystow na dereniowej nie jest wazniejsze od kilku tysiecy aut - a teraz jedni i drudzy maja po jednym pasie. Autobus z tą setką pasazerow jedzie raz na 15 minut. Setka aut spokojnie przejezdza na jednych swiatłach w minute. Poza tym setka osob w jednym autobusie w dobie pandemii? Bog cię opuścił? Juz nie mowiac o tym, ze nie jest rolą Warszawy robic buspas dla Piaseczna, niech oni sobie robią w swoich granicach jak mają chec.
Xyz07:30, 11.01.2022
Pierwszy wpis na fb i oczywiscie miruś się pruje. Jak masz typpie ból d., to sie idzie do lekarza albo farmaceuty, terapia na fb nic ci nie pomoze.
Bardzo potrzebna droga, super, że juz blizej niż dalej, czekamy. Jeszcze wylotówka na gdańsk, a miasto zamiast durnych kładek mogłoby sie wziąć w końcu za trasę n-s, ehh..
Wątpiący08:44, 11.01.2022
"Pozwoli on odciążyć ulicę Puławską" - a niby jak? - Z Piaseczna wjazdu na tę nową szosę nie będzie - Dwa wielkie węzły na tej trasie między Lesznowolą a Warszawą nie będą z niczym skomunikowane - Nadal na przejazdach kolejowych nie będzie nowych wiaduktów - tylko ruch z Grójca trafi teraz na skrzyżowanie obwodnicy i Puławskiej.
Boom14:38, 11.01.2022
To jest akurat problem lokalny Piaseczna i Lesznowoli, bo jest wytyczony teren pod dojazd do węzła Lesznowola od Armii Krajowej/Puławskiej w centrum Piaseczna. Ale dlaczego to nie jest realizowane? Czyżby jak zwykle dwie gminy nie potrafiły się dogadać? Wychodzi na to, że Piaseczno będzie odcięte od S7.
Już węzeł Zamienie będzie lepiej połączony z lokalnymi drogami.
JednoPokolenie12:44, 11.01.2022
droga spóźniona o jedyne 17 lat. W 2002 roku zdecydowałem się na budowę w Nowej Iwicznej bo pewien podpiaseczyński poseł, spec od infrastruktury, obiecywał, że ta trasa S7 Grójec-Lotnisko już niedługo będzie i byli tez swieżo po testach szynobusów po torach do Józefosławia i Konstancina, co zwiększyłoby ruch pociagów do Warszawy z Nowej Iwicznej. Przemieszkałem tam kilknaście lat, od pięciu lat mieszkam w Warszawie a pociągów do Konstancina nadal nie ma a S7 w końcu łaskawie mają za póltorej roku oddać. To jest Polska właśnie... JEDNO POKOLENIE SPOŹNIENIA
ava09:56, 12.01.2022
Wszystko ok. Tylko to "półtorej roku" ?
PA12:47, 11.01.2022
Brak drogi z nowego węzła do piaseczna wprowadzi chaos na zakorkowanych drogach lokalnych.Bus pasy tak ale nie na drogach szybkiego ruchu i tranzytowych.to brak realizacji własnych miejskich inwestycji drogowych.Taki absurd chce wprowazdić ZTM z URSYNOWA przez s2.
Brak13:17, 11.01.2022
Dróg dojazdowych, bo lesznowola nic nie robi. Od czasu nowych zastępców wójta, to ludzie tam nic nie myślą.
z Natolina15:41, 11.01.2022
W sumie nie śledzę, bo nie potrzebuję tam jeździć. Ale z artykułu rozumiem, że na razie trasa będzie zbudowana tylko do węzła Lesznowola? A co dalej?
Boom16:55, 11.01.2022
Do Tarczyna.
Boom07:20, 13.01.2022
Sorry, do Tarczyna dojdzie, ale od strony Grójca w 2022 r. A od węzła Lesznowola do Tarczyna będzie dziura do 2024 r
jako19:55, 13.01.2022
@Boom, błagam, tak prywatnie, między nami - proszę doczytaj. S7 na południe jest podzielona na 3 odcinki: A,B,C. C od Tarczyna do Grójca jest przejezdny od ponad roku. A do Lesznowoli jest niemal gotowy (ciągi główne), ale nie ma sensu go otwierać już na wiosnę, bo nie ma z czym połączyć. B od Lesznowoli do Tarczyna jest najmniej zaawansowany, bo robią go dopiero od października. Teoretycznie gdaka im kazała zrobić przejezdność ciągów głównych do końca 2022. Czyli mogliby otworzyli prawie razem z A, ale to mało prawdopodobne, choć wykonawca zapieprza jak może. Cały ten artykuł HU o S7 jest guzik warty. Takie lizanie pupy gdaki. Pełno niedomówień i brak konkretów. Amatorka straszna, brak wiedzy. Ale nie chce mi się tego prostować na większym forum.
Boom06:54, 14.01.2022
Jako, ale właśnie to sprawdziłem na podstawie mapy GDDKiA i dlatego się poprawiłem. Odcinek od Grójca do Tarczyna jest jeszcze oficjalnie w budowie (mimo, że budowa miała się skończyć w ubiegłym roku), potem odcinek Tarczyn - Lesznowola z terminem realizacji 2024 r. i najbliższy Warszawy - kończący się w polu bez dojazdów.
jako17:29, 14.01.2022
@Boom - oficjalne terminy to jedno, a przejezdność zupełnie co innego. Odcinek C, jak napisałem, jest przejezdny od dawna. W tym roku Mota dłubała trochę przy drogach serwisowych, co dla większości nie ma znaczenia. Odcinek A ma niemal 100% nawierzchni betonowej ułożonej i asfalt na dojazdach do węzłów. Na wiosnę mogli by otworzyć, ale nie ma sensu, no Lesznowola prowadzi w pola, a wcześniejszy węzeł Zamienie na zachód jest nieistotny, a na wschód prowadzi do sypiącej się Karczunkowskiej. Więc nie ma co się spieszyć z otwarciem, choć na jesieni nic się nie zmieni. Odcinek B teoretycznie powinien mieć przejezdność do końca 2022 (jeśli się zepną). To wryty będzie miało sens otwarcie A i B, dla tych co jadą w stronę Krakowa, choć węzły będą niemal bezużyteczne jeszcze długo. Lub maksymalnie zakorkowane.
Blekhol19:29, 11.01.2022
Coś tam wziął i napisał, jedyna wartość z tego, to powiastka o tym że prawdopodobnie w październiku ten majstersztyk oddadzą do użytku. Jak znam życie, to przeciągną do października '23
Ale..może warto by do tych wypocin pisarskich dołożyć trochę sensu i napisać n/t całej planowaj trasy i dziury na środkowym odcinku szlaku do Grójca. Po za tym samo oddanie i tak nie zmieni tragedii korkowej na Puławskiej bez całej kompletnej infrastruktury na węźle Lesznowola, a tu nic nie widać.. Czarna zapyziała dziura "Piaseczno" nadal nią pozostanie :((((o
Xyz22:11, 11.01.2022
A ja się od lat zastanawiam dlaczego gddkai taka wielka firma nie może sama kupić "kilku koparek, walcow i wywrotek" i nie ogłaszać przetargów dla chinczykow, Hiszpanów, Turków i Włochów? Przecież to polska firma należąca do skarbu państwa. Przecież ta kasa zostałaby w budżecie
J22:19, 17.03.2022
Wtedy to dopiero byłoby o wiele, wiele drożej i jeszcze wolniej...albo wcale - były czasy kiedy to państwo budowało wszystko...wtedy było kilka km autostrady pod Łodzią i ...poniemiecka pod Wrocławiem
meme23:56, 11.01.2022
Kiedy Ciszewskiego-Bis ?!
Boom08:49, 12.01.2022
A co to takiego? Gdzie miałaby iść alternatywna droga do ul. Ciszewskiego?
Icelandair13:10, 12.01.2022
Pojazdy utkną w korku na węźle Lesznowola, bo jest on skomunikowany tylko z drogami lokalnymi o małej przepustowości.
CZARNY07:27, 30.01.2022
Teraz czas na Ciszewskiego Bis.
I dwie duże dzielnice beda skomunikowane.
Wzgorze Słowików - nadchodzi sprawiedliwość..
1,5 km drogi odmieni Zycie tysięcy ludzi
15 5
ale jechało się z otwartymi oknami, max 80/h i to miejscami tylko. To jak dzisiaj pojechać rowerem. Pola, łąki i lasy. Jadąc w Warszawy, przynajmniej dwa przystanki na siku i posiłek. Jadąc z południa Polski obowiązkowe trzy: Częstochowa, za Łodzią i w lasach za Bydgoszczą - na terenach poligonu. Pamietam, przejeżdżając przez właśnie taki, żołnierz zamknął szlaban długi na trzy pasy ruchu na zwykłej (dednojezdniowej) drodze w lesie... Huk, hałas - zaraz potem, kiedy mogliśmy ruszyć ta zwykła droga zamieniła się tuż za drzewami w 11-to pasową autostradę... na której wylądował myśliwiec - mój pierwszy, którego widziałem w życiu. Ale czasy... jak z westernu.
6 3
~tratatatata Nie mam pojęcia czemu Cię minusują. Zawsze jak za malucha przejeżdżaliśmy z rodzicami przez takie "autostrady" to nie mogłem zrozumieć po co nagle taka szeroka droga. Dopiero tata mi wytłumaczył, że to awaryjne/polowe lotnisko.
3 1
tyle, że to autostrady obiecywali NAM a nie naszym dzieciom...
3 1
I uwierzyłeś politykom? Masz 5 lat i wierzysz też w św. Mikołaja?