Zamknij

Katastrofalna frekwencja w Budżecie Obywatelskim. "Zawłaszczony przez kliki"

06:24, 20.07.2023 Natalia Zbroińska
Skomentuj SK SK

Coraz mniej mieszkańców głosuje na projekty z Budżetu Obywatelskiego. Pomysły się wyczerpały, a mieszkańcy znudzili plebiscytem. Tylko dlaczego? Na to pytanie próbują odpowiedzieć społecznicy z Ursynowa.

Mniej niż 6 tysięcy mieszkańców Ursynowa na ponad 150 tysięcy zameldowanych zagłosowało w tym roku na projekty z Budżetu Obywatelskiego. Frekwencja w tym roku spadła na dno - wyniosła u nas zaledwie 3,9 proc. O jeden punkt procentowy mniej niż w poprzednim roku. Co powoduje, że ursynowianie nie są zainteresowani decydowaniem o tym, co powstanie w ich okolicy? Zebraliśmy komentarze autorów projektów oraz lokalnych polityków.

- Wszystkie oczywiste pomysły mogły się wyczerpać, a mieszkańcy znudzili się taką aktywnością - mówi Paweł Lenarczyk, radny z Otwartego Ursynowa i autor wielu projektów.

- Inicjatywa ta już trochę się zużyła. Przestała być tak ekscytująca - dodaje Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa, innego lokalnego komitetu.

"Miasto w tym nie pomaga"

Kolejnym powodem może być zbyt słaba promocja projektów. Sami autorzy przyznają się, że powinni bardziej o to zadbać. - Nie ma też pomocy ze strony miasta w tej sprawie - dodaje Paweł Lenarczyk.

Kilka lat temu wycofano możliwość zgłaszania projektów poza terenami miejskimi. To kolejny powód, dlaczego zgłaszanie pomysłów i głosowanie nie jest już tak atrakcyjne dla mieszkańców.

- A ponieważ na Ursynowie znaczna część terenów należy do spółdzielni mieszkaniowych, no to w tym momencie wyłączono te miejsca najbliższe mieszkańcom - stwierdza Antoni Pomianowski.

Tężnia solankowa na Natolinie z Budżetu Obywatelskiego na 2022 rok jest dobrym przykładem opóźnionej realizacji projektu. I to kolejna - zdaniem naszych rozmówców przyczyna nikłego zainteresowania inicjatywą. Mieszkańcy widzą coraz więcej niedociągnięć, więc przestają głosować. Przepadają ważne społecznie projekty - to konsekwencja nikłego zainteresowania.

- Ogromnie cieszy mnie to, że do realizacji przejdzie mój projekt związany z zielenią, ale przykro mi, że jak zwykle wygrywa w ogromnej większości zieleń kosztem innych kategorii. W szczególności szkoda mi projektu dotyczącego pomocy psychologicznej uczniom, nauczycielom i rodzicom uczniów klasy 7-8 - z żalem stwierdza Jeremi Czarnecki, szef Nowej Lewicy na Ursynowie, którego jeden projekt został w głosowaniu wybrany, a dwa przegrały.

[ZT]23301[/ZT]

Co miasto robi w kierunku poprawienia frekwencji w głosowaniu? Krytycy mówią, że nic.

- Wpadka z przedwczesną wysyłką wyników do autorów, w dodatku z błędem w mailu, to taka wisienka na torcie - mówi warszawski radny Marek Szolc z Lewicy, nawiązując do wycieku listy ze zwycięskimi projektami, do którego doszło w tym roku.

- Ratusz wszedł już w pewną rutynę i "odbębnia" kolejne edycje Budżetu, nie zwracając uwagi na spadające zainteresowanie mieszkańców, powtarzalność projektów i to, że ogromna większość z nich tak naprawdę łata dziury w niedopracowanych programach jednostek miasta - dodaje Szolc.

"Zawłaszczony przez kliki"

Wielu autorów jest rozgoryczonych katastrofą frekwencyjną jubileuszowej 10. edycji Budżetu Obywatelskiego i problemami z systemem do głosowania.

- Gdzie jest miejsce dla osiedlowych, typowo obywatelskich projektów? Zieleń, zieleń, zieleń itd. U nas każdy z projektów zdobywał ponad 1000 głosów, obecnie 670! Podczas głosowania zgłaszaliśmy brak potwierdzenia, zgłoszenia błędów. Koordynator nie odbierał telefonów, nie odpowiadał na maile. Jak mieszkańcy mają udowodnić, że oddali głos, jeśli nie dostali potwierdzenia! Do mnie zgłoszono ok. 130 osób, a ilu nie wie, że musi dostać potwierdzenie. Mieszkańcy są rozgoryczeni i czują się oszukani. I mają rację. Podobno Budżet jest Obywatelski, a nie urzędniczy - skarży się na forum Budżetu Obywatelskiego w Warszawie Małgorzata Wojda.

Również w tym roku pojawiły się na Ursynowie projekty radnych i urzędników. Budżet Obywatelski w opinii krytyków staje się właśnie coraz bardziej urzędniczy, a coraz mniej społeczny. 

- Stał się narzędziem do wprowadzania projektów władzy, która przecież ma możliwości uruchomienia zadania inwestycyjnego. W ten sposób zajmują miejsce społecznikom. Nie mówię już o projektach społeczności szkolnych czy przedszkolnych, bo to już nagminne. Budżet Obywatelski został zawłaszczony przez kliki - mówi ostro jedna z autorek projektów z Ursynowa, która nie chce się wypowiadać pod nazwiskiem.

Gorzko dodaje: - To my zwykli mieszkańcy jesteśmy temu winni, bo się niczym nie interesujemy. Skoro tak, to interesują się ci, którzy mają w tym interes - kwituje.

Na Ursynowie wybrano w tym roku 21 projektów do realizacji w 2024 roku. Dzielnica przeznaczyła na nie ponad 6 mln złotych. Jeszcze w tym roku ruszy kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego. Rozpocznie się od zgłaszania projektów.

[ZT]23393[/ZT]

(Natalia Zbroińska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

EH1505EH1505

16 2

Nic podobnego, ani nie wyczerpały się dobre pomysły, ani ludzie nie znudzili się tą możliwością. Po prostu Budżet jest fatalnie zorganizowany. Można mieć świetny pomysł, ale wygra i tak inny, z góry wiadomo jaki. Ludziom się nie chce bawić w ciuciubabkę wiedząc, że z góry stoją na przegranej pozycji.
08:52, 20.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Warszawiak82Warszawiak82

17 2

Ja brałem udział tylko jeden raz i był to ostatni raz - w pierwszej edycji, ale jak wyszedł wałek z głosowaniem, to zrozumiałem, że to strata czasu. Władze dzielnicy swoim chytrym planem sprawiły, że od początku ten projekt był skazany na upadek. Mnie to nie dziwi. Nikt nie lubi być oszukiwanym. 09:04, 20.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sprawdzamsprawdzam

17 5

Co konkretnie zrobił Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w latach 2019, 2020, 2021, 2022, 2023, aby poprawić zasady Budżetu Obywatelskiego i dzięki temu spowodować zwiększenie frekwencji w głosowaniu? Czy wprowadził w życie zmiany postulowane przez mieszkańców Warszawy? Czy np. umożliwił głosowanie przeciwko zgłoszonym projektom? Czy uniemożliwił kwalifikowanie do BO projektów dla zamkniętych grupek osób np. dla jakiegoś przedszkola, na którego teren nie może wejść każdy z 1.765.000 mieszkańców Warszawy? 09:07, 20.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asteraster

1 9

ten dalej ssie pęto kaczorowi :) 11:20, 20.07.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TataTata

4 0

Powiedz ojcu, żeby przestał. 09:11, 21.07.2023


BO jest OKBO jest OK

9 16

Jest takie stare powiedzenie, że nieobecni nie maja racji. Idea bardzo dobra i sprawdza się w praktyce. Mieszkańcy zgłaszają pomysły, a ogół mieszkańców wybiera to co jego zdaniem jest najbardziej potrzebne. Mam nadzieję że osoby zgłaszające zwycięskie pomysły wystartują w najbliższych wyborach samorządowych na Radnych. Skutecznych osób samorząd potrzebuje. 18:10, 20.07.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

TrolololołapaczTrolololołapacz

4 2

Raaanyyy, ale widać po Twoich wpisach, że jesteś opłacany :D 10:03, 21.07.2023


regreg

0 2

Miałoby sens to co piszesz gdybyśmy mogli głosować przeciw. Jaki jest sens brania udziału w głosowaniu, gdzie wszystkie projekty nie spełniają moich oczekiwań, a cześć wręcz domaga się aby glosować przeciw? 09:13, 25.07.2023


mieszkankamieszkanka

6 10

Te pieniądze powinno się przeznaczyć na windy przy blokach 4 piętrowych. Spółdzielni nigdy nie będzie na nie stać. 20:52, 20.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Stach80Stach80

3 5

Bedą sensowne projekty to i ludzie zagłosują po za tym muszą być realizowane a nie odstawione na półkę.
15:11, 21.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TubylecTubylec

3 2

Stwarzanie pozorów, że coś zależy od Polaków spoza mafii rodzin sowieckich okupantów? 23:03, 22.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MisiekMisiek

2 1

Projekty które chciałem wygrały parę razy i... nie zostały zrealizowane...

Burmistrz przyznał  że lobby samochodowe z Kabat jest przeciwko...

I co, po raz kolejny mamy to zgłaszać, wygrać i zostać olanym? 19:50, 26.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%