Powraca temat gigantycznych kolejek do pediatry w przychodni SPZOZ "Ursynów" przy Romera. W ostatnim czasie na przyjęcie do lekarza dziecięcego czeka się minimum 4 godziny. Pytamy dyrekcję placówki - czy jest szansa na poprawę?
Tłok, czekanie po kilka godzin w kolejce, szybko kończące się miejsca podczas porannej rejestracji - to codzienne problemy rodziców, którzy próbują zapisać swoje chore dzieci do lekarza.
- Na Romera jest dramat. Na dyżurze w weekend jest tylko jeden pediatra, który nie nadąża z przyjmowaniem dzieci. W kolejce czeka kilkadziesiąt osób. Ja czekam już 4 godziny a nie zanosi się na szybkie przyjęcie - piszą do nas mieszkańcy Ursynowa. W weekendy przyjmuje tylko jeden lekarz.
Nie lepiej jest w dni robocze. Od rana w przychodni stoi kolejka chętnych do pediatry, a miejsc nie ma już po kilkunastu minutach. - Ostatnio przyszłam przed 7:00 i nie było już numerków. Płacimy podatki a służba zdrowia, kiedy trzeba z niej skorzystać nie daje sobie rady. Jak tak może być? - pytają rodzice czekający z dziećmi na przyjęcie w przychodni.
Jaka jest przyczyna problemów w przychodni na Romera? Paradoksalnie - tym razem nie chodzi o pieniądze. Brakuje lekarzy. Dyrektor ursynowskiego SPZOZ Grażyna Napierska tłumaczy, że cała Polska ma problem z pediatrami.
- Odeszły od nas 2 osoby na emeryturę, jedna z tych lekarek wraca 15 marca. Szukamy nowego lekarza, ale ich po prostu nie ma na rynku pracy. Lekarka na drugim roku specjalizacji mówi, że boi się pracować na dyżurze nocnym... Mamy nadmiar lekarzy internistów a pediatrów nie ma w ogóle! - załamuje ręce Napierska.
ZOZ "Ursynów" szuka lekarzy i oferuje najwyższe pensje w Warszawie - ok. 10 tysięcy złotych na umowę o pracę. Chętnych - brak. Placówka wystąpiła do ministra zdrowia z wnioskiem o uchylenie obowiązku pracy pediatry w przychodni przez 5 dni w tygodniu. Ten wymóg powoduje, że wielu lekarzy nie może pracować w przychodniach, bo z powodu stażów specjalizacyjnych nie są w stanie poświęcić tyle czasu na dyżury.
Mimo problemów, dyrektor Napierska zapewnia, że wszyscy mali pacjenci przy Romera zostaną przyjęci. Nie będą odsyłani z kwitkiem, jak to bywa w niektórych niepublicznych przychodniach. Muszą jednak swoje odczekać w kolejce. Sytuacja nie poprawi się do momentu, gdy przychodnia nie znajdzie nowego pediatry.
W prywatnych przychodniach, które mają podpisane kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia wcale zresztą nie jest lepiej. Czas oczekiwania na wolne miejsce to kilka dni. W przychodni CMP przy Ciszewskiego na przyjęcie do pediatry czeka się 5 dni. W Centrum Zdrowia Ursynów przy Gandhi - pierwsze wolne miejsce jest za 4 dni. W Medycynie Rodzinnej przy Belgradzkiej - w środę. Do Lux Medu przy al. KEN w ogóle nie można się dodzwonić...
- Rzeczywiście jest problem z pediatrami, my też szukamy lekarzy wielu specjalizacji, jak dotąd bez skutku. W dodatku jest sezon wzmożonej zachorowalności dzieci a lekarze też mają ferie - usłyszeliśmy w jednej z niepublicznych placówek ochrony zdrowia.
Bardzo łatwo dostać się za to do pediatry za pieniądze. - Możemy się umówić z dnia na dzień, wizyta kosztuje 110 złotych. Ale na NFZ nie przyjmujemy - nie mamy kontraktu - powiedzano nam w przychodni rodzinnej dr Konstantego Radziwiłła. Obecnego ministra zdrowia.
[ZT]5361[/ZT]
mieszkaniec18:35, 01.02.2016
Małe sprostowanie o LuxMed , po pierwsze nie dzwoni się bezpośrednio na KEN tylko na infolinie. Po drugie w niedziele na dyżurze mieli 8 pediatrów - ściągali specjalnie dodatkowych, kolejka 55 pacjentów czas oczekiwania 2 godziny. A jak wyglądała publiczna służba zdrowia przykład w sobotę na Niekłańskiej. na dyżurze 2 lekarzy z brakiem specjalizacji i stopniem "asystent-rezydent" , jedyne ich zalecenie zostać w szpitalu na obserwacje.
Janina19:57, 01.02.2016
Panie Sławku, problemy z przejściowym brakiem jednego pediatry na Romera to betka! Prosimy o sprawdzenie dlaczego na Ursynowie całkowicie skasowano państwowych dentystów dla dzieci, a państwowe przychodnie oddano prywatnym firmom leczącym wyłącznie dorosłych! To dopiero jest afera! Gdzie mają leczyć zęby dziesiątki tysięcy ursynowskich dzieci?
Buba21:22, 01.02.2016
No fakt z tymi dentystami to jakiż kiepski żart. Po pierwsze nie wszystkich stać na prywatne wizyty a po drugie lekarze prywatni naciągaja pacjentów. Panie Pawle jak Pan to czyta jest następna sprawa do interpelacji. Pisze maila do Pana. :-)
Paweł Lenarczyk - ra18:38, 02.02.2016
Dzień dobry, jeżeli to o mnie chodzi ;) to już w zeszłym tygodniu napisałem interpelację w tej sprawie: http://bip.warszawa.pl/NR/exeres/5C85B3BE-C986-42D4-8D5B-29E00EF1533F,frameless.htm Na drugi raz proszę pisać maila do mnie, bo nie zawsze wszystko wyłapię :) Pozdrawiam Paweł LENARCZYK, radny Dzielnicy Ursynów
Samsonowska23:54, 20.07.2016
Do ~ Paweł Lenarczyk - radny
Szanowny Panie, domagamy się sprostowania pomówienia jakie zawarł Pan w swojej interpelacji, którą przytacza Pan w komentarzu do niniejszego artykułu:
W przychodni na Samsonowskiej, nawet w sezonie infekcji , dzieci przyjmowane są w dniu zgłoszenia. Wizyty umawiane są na konkretne godziny i nie ma konieczności długiego oczekiwania na poradę.
Proszę o sprostowanie w Biuletynie informacji publicznej m. st Warszawy, że przychodnia na Samsonowskiej nie jest własnością SPZOZ-u Ursynów a jej właściciele nie odpowiadają za działania Dyrektora ZOZ-u Ursynów.
Pozostawienie interpretacji w obecnej formie godzi w dobre imię naszych pracowników którzy nie mogą być obwiniani za działania przypisywane SPZOZ Ursynów.
Przychodnia na Samsonowskiej
Strzy01:29, 30.05.2017
Przychodnia na Samsonowskiej sama wybiera sobie pacjentów.......
2 0
Witam, redakcja dzwoniła na infolinię. Niestety przez dobrych 15 minut nie mogliśmy się dodzwonić...