Już jutro w Arenie Ursynów rozpoczynają się międzynarodowe rozgrywki zapaśnicze. Na matach zobaczymy blisko 450 zawodników z całego świata. Dla wielu sportowców weekendowe zawody będą ostatnim sprawdzianem przed wrześniowymi mistrzostwami świata w Las Vegas.
Od piątku do niedzieli w Arena Ursynów podziwiać będziemy zapaśnicze walki kobiet i mężczyzn. Zawodnicy zmierzą się w XXIV Memoriale Wacława Ziółkowskiego w zapasach w stylu klasycznym, XIX Międzynarodowym Turnieju UWW „Poland Open” w zapasach kobiet oraz LVIII Międzynarodowym Memoriale Władysława Pytlasińskiego w zapasach w stylu klasycznym.
- W turniejach wystartuje blisko 40 reprezentacji z całego świata – m.in. Azerbejdżanu, Hiszpanii, Niemiec, Polski, Szwecji, Turcji czy USA - mówi Andrzej Głaz, sekretarz generalny Polskiego Związku Zapaśniczego. - W zawodach weźmie udział blisko 450 zawodników i zawodniczek, dla których zmagania na Ursynowie będą stanowiły ostatni sprawdzian przed wrześniowymi mistrzostwami świata w Las Vegas. Amerykański turniej będzie jednocześnie kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, dlatego frekwencja w tym roku jest tak duża.
Podczas trzydniowej rywalizacji zobaczymy czołówkę zawodników z Polski, m.in. Damiana Janikowskiego i Agnieszkę Wieszczek-Kordus – brązowych medalistów igrzysk olimpijskich w Londynie.
- Zapasy to bardzo widowiskowy sport, dlatego zapraszamy ursynowian do kibicowania – dodaje Głaz. - Weekendowe zawody są nie tylko świetną okazją do obejrzenia rywalizacji najlepszych zawodników świata, podczas rozgrywek pojawią się znani sportowcy, którzy niegdyś zdobywali najważniejsze trofea zapaśnicze – między innymi Andrzej Malina, złoty medalista mistrzostw świata z 1986 roku.
Rywalizacje potrwają od piątku do niedzieli. Walki eliminacyjne i repasażowe toczyć się będą od 10:00 do 14:00 oraz od 16:30-19:00. Codziennie o godzinie 19:00 najlepsi zawodnicy i zawodniczki przystąpią do walk finałowych. Ceremonia otwarcia mistrzostw odbędzie się w piątek, 24 lipca, o godz. 16:00. Wstęp na turniej jest bezpłatny.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Czy trzeba nazywać park nad POW?
Uwaga przesyłam moje propozycje na cześć warunków panujących w okolicznych blokach: park pluskwa, park prusaka, mysz w dom park, park szczura, PRL bis park.
Beton
12:22, 2025-10-07
Czy trzeba nazywać park nad POW?
Musi mieć nazwę jak wszystko w Polsce. Jesteście gotowi ? To jedziemy: Obrońców Monte Cassino, Ofiar Pawiaka, Prezydenta RP i Pierwszej Damy Kaczyńskich, Ciemnocichych, Park Katyński, Ursynowskich Powstańców Warszawskich, Poległych w Smoleńsku, Bohaterów Stanu Wojennego, Jana Pawła II, Kardynała Wyszyńskiego, Nycza itd, Solidarności Walczącej i tej Spokojnej, Szarych Szeregów, Robotniczego Zrywu w Ursusie etc. etc. . Na pewno coś wybiorą ładnego.
Warszawiak82
12:10, 2025-10-07
Czy trzeba nazywać park nad POW?
Park Wieczny Korek.
Boom
11:30, 2025-10-07
Słowacki bywał w Ursynowie. "Maleńka wioseczka"
Była wioseczka maleńka a teraz jest obrzydliwy slums, narkomani, bandyci, podpalane samochody, awantury, burdy, gwałty, pobicia, napady, prostytucja, nożownicy, maczety - to codzienność naszego WIELKIEGO SLUMSU - Ursynowa. Burmistrz i Rafał mają to gdzieś, że nie ma policji ani straży miejskiej, że ludzie się boją wyjść z domu, że jest strach wychodzić po zmroku.
Roztrzęsiona emerytk
11:30, 2025-10-07