Wreszcie porządek przed FabLabem. Nowe schody i chodniki

Nowoczesny FabLab Ursynów otoczony zrujnowanymi schodami i chodnikami to już przeszłość! Spółdzielnia Jary wyremontowała dojścia do dzielnicowego obiektu. Teraz osoby korzystające z zajęć przy Dembowskiego nie ryzykują złamanej nogi na schodach. Otoczenie - po naszych interwencjach - wreszcie dorównało poziomem wnętrzu miejskiej pracowni.

O skandalicznym stanie dojść do FabLabu pisaliśmy już w lipcu, tuż po otwarciu nowoczesnego obiektu.

- Obiekt nowoczesny, ale dlaczego nie wyremontowaliście wejścia i tych zrujnowanych schodów? - pytaliśmy wówczas burmistrza Roberta Kempę podczas inauguracji. Odpowiedź była wymijająca, bo sytuacja z własnością gruntów w tym rejonie jest skomplikowana. Wszystko wokół FabLabu jest w administracji SMB Jary.

[ZT]35093[/ZT]

Sam budynek FabLabu - część liceum im. A. Kamińskiego - przeszedł gruntowną modernizację za co najmniej 5 milionów złotych. Wymieniono w nim wszystko, od instalacji po układ ścian. Powstało jedno z najnowocześniejszych miejsc w stolicy, gdzie mieszkańcy mogą korzystać z drukarek 3D, maszyn stolarskich, krawieckich czy nagrywać podcasty.

Ale wystarczyło wyjść za bramę szkoły, by potknąć się na spękanych płytach chodnikowych lub - co gorsze - złamać nogę na rozpadających się schodach prowadzących do głównego wejścia.

Własnościowy pat rozwiązany

Dlaczego ratusz od razu nie wyremontował otoczenia razem z obiektem? Bo nie mógł – tereny wokół ogrodzenia szkoły należą do dwóch spółdzielni mieszkaniowych: SMB Jary i SMB Ursynów.

Problemem jest to, że my nie możemy inwestować publicznych środków na obcym terenie. W grę wchodzi jedynie porozumienie ze spółdzielnią o wykonaniu wzajemnych świadczeń

- tłumaczył nam latem wiceburmistrz Klaudiusz Ostrowski.

I właśnie takie porozumienie udało się osiągnąć. Przedstawiciele dzielnicy wkrótce po naszym artykule spotkali się ze spółdzielnią Jary i ustalili wzajemne świadczenia.

- Każdy powiedział, jakie ma potrzeby. Rozstaliśmy się, stwierdzając, co sprawdzimy, i co - jeżeli jest to możliwe - zrobimy - mówi dziś Ostrowski.

Okazało się, że spółdzielnia Jary nie zasypiała gruszek w popiele i od razu wzięła się za remont chodników i schodów przy FabLabie. Niedawno oddano je do użytku.

Spółdzielnia miała łatwiej, bo ma chodnik, który był po prostu do remontu, a jeśli chodzi o nasze prace na rzecz społeczności spółdzielni mówimy zazwyczaj o poszerzeniu pasa, albo, np. o przebudowie wpustu deszczowego, a to trudniejsze tematy

- tak wiceburmistrz tłumaczy, dlaczego Jarom udało się szybko wyremontować chodnik, a na prace dzielnicy w ramach swoistego "barteru" w innych punktach spółdzielcy będą musieli czekać.

Efekt widać gołym okiem

Dziś przy FabLabie różnica jest kolosalna. Nowa kostka brukowa ułożona jest równo, bez wybojów i pofałdowań. Schody prowadzące do placówki zostały całkowicie przebudowane. Pojawił się także podjazd dla wózków, hulajnóg i rowerów.

Warto zaznaczyć, że podczas remontu budynku przyszłego FabLabu w 2024 roku do uszkodzenia schodów i chodnika przyczyniła się też firma wykonawcza – na schody wjeżdżały ciężarówki z materiałami budowlanymi. Mieszkańcy składali skargi, ale dzielnica nie zareagowała, bo... teren należał do spółdzielni.

To nie koniec współpracy dzielnicy ze spółdzielnią Jary. Jak zapowiada wiceburmistrz Ostrowski, analizowane są kolejne wspólne projekty.

[FOTORELACJA]6409[/FOTORELACJA]

[ZT]35061[/ZT]