Straż miejska pełni całodzienne dyżury przy ujęciu wody oligoceńskiej na Dzierzby. Powód? Powracające wciąż śmieci - mieszkańcy urządzili tu nielegalne składowisko odpadów. W ramach walki z procederem na miejscu stanęła też tablica ostrzegawcza. Czy to coś da?
Mała uliczka Dzierzby na Zielonym Ursynowie, tuż przy obleganej ul. Puławskiej. Ujęcie wody oligoceńskiej i parking. Od maja do listopada znajduje się tu składowisko odpadów zielonych. Firma Sita kilka razy w miesiącu podstawia kontener dla okolicznych mieszkańców i zabiera go, gdy się zapełnia. Szybko jednak okazuje się, że parking służy ludziom do wyrzucania odpadów nie tylko zielonych i nie tylko w wyznaczonych okresach. Po zakończeniu zbiórki w listopadzie, co kilka dni wyrastała tu góra śmieci. Wstyd na cały Ursynów i całą Warszawę.
Dzielnica interweniuje - kilka razy sprząta teren, po bezskutecznych wezwaniach kierowanych do miejskiego Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Wydaje na to ponad 15.000 złotych. Radni piszą interpelacje, mieszkańcy ślą pisma do miasta, sanepidu i wszystkich świętych. Wreszcie w dzielnicy zapada decyzja. Trzeba postawić tablice informacyjne o zakazie wyrzucania śmieci oraz poprosić Straż Miejską o wyegzekwowanie zakazu.
Tablicę ostrzegającą dzielnica zamontowała w poniedziałek. Od dziś przy Dzierzby dyżuruje patrol Straży Miejskiej. Będą tam niemal non-stop w ciągu dnia.
- Zostaliśmy poproszeni przez dzielnicę o przypilnowanie porządku w tym miejscu. Stały posterunek będzie miał charakter prewencyjno-informacyjny - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka Straży Miejskiej w Warszawie.
Co chwilę do strażników podchodzą mieszkańcy okolicy dopytywać o zakaz. Sama ich obecność udaremniła co najmniej kilka przypadków wyrzucenia śmieci. Ludzie z workami po prostu wycofywali się na widok patrolu. Mandatów jeszcze nie było. Na razie miejsce jest więc czyste i nie ma tam nawet jednego papierka. Pytanie co będzie, gdy patrol za kilka dni zniknie...
Tymczasem w drugim miejscu dotkniętym takim samym procederem - przy ul. Buszyckiej (róg Karczunkowskiej) tablicy jeszcze nie ma, a śmieci wczoraj sprzątnięto. Jak się dowiedzieliśmy miejsce będzie objęte doraźnym nadzorem straży miejskiej.
[ZT]3461[/ZT]
autochton23:43, 24.03.2015
"Tymczasem w drugim miejscu dotkniętym takim samym procederem - przy ul. Buszyckiej (róg Karczunkowskiej) tablicy jeszcze nie ma, a śmieci wczoraj sprzątnięto. Jak się dowiedzieliśmy miejsce będzie objęte doraźnym nadzorem straży miejskiej. " A tablica. Też by taka się przydała.
Romek12:57, 25.03.2015
Administracja HGW jest nieudolna.
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Najlepszym podsumowaniem tej imprezy jest pokazane na FB HU zdjęcie kosza przepełnionego przez puszki po piwie i butelki po alkoholu. Brawo! Gratulacje! Kwiat polskiej młodzieży. A potem do urn idą.
Ursyniak
18:13, 2025-06-14
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
90% ludzi na tym spędzie głosowało na konfę i dalej będą głosować. Wyborcy PO to głównie starsze osoby i to o nich należy zadbać a nie o wyborców Mentzena i Zandberga.
Po co
18:11, 2025-06-14
Trwają Dni Ursynowa 2025! [RELACJA NA ŻYWO]
Po co stać w kolejce do toi toia, skoro są otwarte klatki schodowe w blokach obok i tam można się elegancko załatwić.
Urs Urs
15:59, 2025-06-14
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Najlepiej nic nigdzie nie organizować, bo zawsze ktoś będzie miał blisko będzie mu przeszkadzało. Na Mokotowie przestano organizować wieczorne potańcówki w Królikarni, bo też ludziom do okoła przeszkadzało, a poziom hałasu był nieporównywalnie niższy niż na Ursynowie teraz...
Wszędzie hałas
13:28, 2025-06-14