Z końcem 2024 roku grupa dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną straciła możliwość korzystania ze wsparcia w swojej dotychczasowej placówce przy ul. Przyczółkowej w Wilanowie. Decyzja była zupełnie niezależna od stowarzyszenia "Otwarte Drzwi", które prowadziło ośrodek. I zaskakująca, bo z lokalu trzeba było się szybko wynieść.
Postanowiliśmy mimo wszystko uratować to miejsce - i tak narodził się pomysł na kampanię "Nowa nadzieja". Zbierane w jej ramach środki pozwoliły nam przenieść placówkę do nowej lokalizacji i zagwarantować kontynuację wsparcia naszym beneficjentom
- mówi Adrian Aleksandrowicz z "Otwartych Drzwi".
Stowarzyszeniu udało się wynająć nowy lokal na osiedlu przy Służby Polsce na ursynowskich Jarach. Trzeba było jeszcze wyremontować lokal i dostosować do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W tym pomogły osoby wspierające działalność stowarzyszenia oraz darczyńcy z portalu Zrzutka.pl. Zbiórkę pieniędzy wsparło ponad 770 osób. Odbyły się też dwie zbiórki na meczach domowych sekcji koszykarskiej Legii Warszawa w Arenie OSiR Bemowo, licytacje w serwisie Allegro i na platformie aukcyjnej Onebid. Przeprowadzono też akcję „Ubrania do oddania”.
Akcję wspomagali też znani i lubiani - m.in. aktorzy Mateusz Damięcki, Artur Barciś czy znany autor murali Wojciech Drewka. W świat poszły zdjęcia akcji, na których jej uczestnicy przebierali się za postacie ze "Star Wars". Dlaczego akurat "Gwiezdne Wojny"? W lokalu przy Służby Polsce mieściła się kiedyś redakcja słynnej "Fantastyki".
Dzięki temu pospolitemu ruszeniu udało się wyremontować lokal przy Służby Polsce 2. Osoby z niepełnosprawnościami już z niego korzystają. Mają tu różnego rodzaju zajęcia i warsztaty.
Sfinansowaliśmy pierwsze trzy miesiące funkcjonowania placówki. Od 1 kwietnia 2025 roku jej działanie jako Filii Ośrodka Wsparcia OCHOTA, jest całkowicie finansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
- mówi Aleksandrowicz.
W środę odbyło się uroczyste otwarcie „Ursynka” - bo tak nazwano ośrodek na Jarach.
Podejmując decyzję o ratowaniu ośrodka, najbardziej się bałam, że zostaniemy z tym sami. Przez te kilka miesięcy ani przez chwilę nie poczułam, że jestem sama. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli i zaangażowali się w naszą akcję
- mówiła Marta Perkowska, prezeska stowarzyszenia "Otwarte Drzwi".
[FOTORELACJA]6145[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz