Zamknij

Zmarł proboszcz parafii na Kabatach. "Ksiądz nie do zastąpienia"

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 18:06, 21.01.2025 Aktualizacja: 18:33, 21.01.2025
Skomentuj archiwum archiwum

Nad ranem we wtorek zmarł ksiądz Ignacy Dziewiątkowski, proboszcz parafii św. ojca Pio na Kabatach. Służył w niej ponad ćwierć wieku, był budowniczym kościoła przy Rybałtów.

Informację o śmierci proboszcza podała na swojej stronie internetowej parafia św. ojca Pio na Kabatach.

Dziś nad ranem odszedł do domu ojca nasz drogi ksiądz proboszcz Ignacy Dziewiątkowski. Dziś o godz. 19 zostanie w Jego intencji odprawiona msza święta, po której odbędzie się czuwanie modlitewne do godz. 21 

- napisano w komunikacie.

Pod koniec listopada ks. Ignacy dostał udaru mózgu. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze utrzymywali go w stanie śpiączki. Jego stan pogorszył się po Nowym Roku. Od 15 stycznia w parafii codziennie modlono się za jego uratowanie.

Zbudował parafię, kaplicę i kościół

Ksiądz Ignacy Dziewiątkowski w lutym obchodziłby swoje 63. urodziny. Urodził się w Sokółce. Został wyświęcony w 1987 roku przez kard. Józefa Glempa. Pracował jako wikariusz w Nowym Mieście nad Pilicą, parafii św. Tomasza na Imielinie, a później parafii bł. Władysława z Gielniowa na Natolinie i parafii Ofiarowania Pańskiego przy Stryjeńskich. 

W 1996 roku został skierowany do zorganizowania parafii na rozrastających się Kabatach. Wybudował kaplicę parafialną, a w ciągu jedenastu kolejnych lat kościół przy ul. Rybałtów.

Ks. Ignacy był m.in. wicedziekanem dekana­tu ursynowskiego, a w 2005 r. został odznaczony przywilejem no­szenia rokiety i mantoletu i orderem prymasowskim „Ecclesiae populoque servitium praestanti”.

Parafianie wspominają go jako niezwykle ciepłego i serdecznego człowieka.

Ksiądz Ignacy był niezwykłym księdzem. Był duchownym blisko ludzi. Zawsze uśmiechnięty i ciepły, dający dobre słowo, ale jak trzeba to też cięty żart. Na mszach, które prowadził zawsze było mnóstwo osób, nawet na tych wieczornych. I w mroku, w dużym kościele potrafił z tłumu wypatrzeć osobę, za którą była sprawowana msza, co więcej miał bardzo dobrą pamięć i z marszu mógł wymienić całą rodzinę z imienia i nazwiska tej osoby.

- wspomina Antoni Kowalski.

Szczególnie księdza darzyły sympatią dzieci i młodzież. Na swoich kazaniach w niedzielę siadał na posadzce kościoła - jak mówił "z dzieciakami".

To był ksiądz nie do zastąpienia. Wychował pokolenia, które na pewno dobrze go zapamiętają. Dla mnie ksiądz Ignacy był też ważną postacią dla Kabat i całego Ursynowa. To on zakładał parafię św. Ojca Pio i we Wspólnocie skupiał rzesze ludzi. Nikt nie znał mieszkańców Kabat tak dobrze, jak on, ciężko będzie zapełnić pustkę po jego odejściu. To duże wyzwanie dla parafii, księży i wiernych.

- ocenia mieszkaniec.

Parafia św. Ojca Pio poinformowała, że msza pogrzebowa odbędzie się w sobotę 25 stycznia o godz. 10 w kościele przy ul. Rybałtów. Po mszy trumna z ciałem księdza zostanie przewieziona do Sokółki, gdzie nastąpi pochówek w rodzinnym grobie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

ParafianinParafianin

8 0

Ogromny żal. Spoczywaj w pokoju księże Ignacy

19:31, 21.01.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bezimienny Bezimienny

1 11

Bardzo często zmieniali się wikariusze w tej parafii. Swoją „osobowością” niszczył księży, którzy tam posługiwali.
R.I.P.

19:38, 21.01.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RaffRaff

6 0

Ksiądz Ignacy bardzo cenił gorliwych księży. Był wymagający wobec siebie i innych. Nie lubił bylejakości. Poświęcał się cały parafii i taką postawę pragnął przekazać współpracownikom. To był ksiądz, który swoją posługę traktował jako powołanie przez duże P, a nie jako zawód. Przykładem jest chociażby dostępność spowiedzi przed Wielkanocą. W niektórych parafiach po rekolekcjach, zwłaszcza w czasie Triduum Paschalnego może być ciężko znaleźć księdza w konfesjonale. U Ojca Pio księża zawsze są dostępni, nawet na ostatnią chwilę. Przecież są ludzie, którzy wracają np z zagranicy na Święta i ksiądz Ignacy takie rzeczy rozumiał.

20:57, 21.01.2025

0%