To już dwunasta edycja Charytatywnego Kiermaszu Świątecznego Fundacji ETO, który słynie na Ursynowie z wyjątkowej atmosfery. Na pięknie przyozdobionych stoiskach przygotowanych przez uczniów, rodziców i nauczycieli z Niepublicznego Przedszkola „Szkrabki” i Szkoły Podstawowej im. Samuela Bogumiła Lindego było wszystko, co kojarzy się ze świętami i kiermaszami.
W tym roku zbierano fundusze na leczenie niespełna rocznej Stefanii Agnieszki Lewtak – córeczki nauczyciela Szkoły im. Lindego.
Pan Jan uczy u nas matematyki i chemii. Zbieramy na leczenie jego córeczki, Stefanii, która urodziła się jako skrajny wcześniak z wieloma wadami, między innymi z wadami serca.
Stefania jest podopieczną fundacji Serce Dziecka i w tym roku zbieramy na jej leczenie i rehabilitację. Dziewczynka jest jeszcze malutka, lekarze czekają na to, aż waga Stefanii będzie odpowiednia do tego, żeby móc ją zoperować we właściwy sposób. Trudno oszacować, ile pieniędzy będzie potrzebnych. Myślimy, że pieniądze będą potrzebne przez wiele lat - to nie będzie jednorazowa akcja
- mówi nam Beata Wilkowska, dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych Fundacji ETO.
Na jarmarku każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Osoby poszukujące prezentów mogły zakupić ręcznie wykonane dekoracje lub mydełka. Amatorzy wigilijnych potraw zasmakować mogli gorącego barszczu. Stoły wypełnione były domowymi słodkościami. Dzieci chętnie robiły sobie zdjęcia w specjalnie przygotowanej do tego budce. Wydarzenie uświetnił występ rozśpiewanych uczniów oraz nauczycieli.
Gwoździem programu była aukcja przedmiotów ofiarowanych przez darczyńców. W tym roku na licytację wystawiono aż 70 rzeczy - więcej niż w ubiegłych latach. Największym zainteresowaniem cieszyły się dwie koszulki Legii Warszawa z autografami wszystkich piłkarzy, które sprzedano za prawie 1500 zł oraz piłka tenisowa z autografem Igi Świątek, której cena osiągnęła aż 2200 złotych.
Takie wydarzenia uwrażliwiają na potrzeby innych, napełniają chęcią do pomocy. Jednocześnie łączą społeczność. Można spędzić czas poza szkołą, zawiązać więzi między rodzicami, szkołą. Później się lepiej współpracuje. Można zawiązać przyjaźni i znajomości na całe życie!
- mówili zadowoleni uczestnicy kiermaszu.
Nie wiadomo jeszcze, jaką kwotę dla małej Stefanii udało się uzbierać podczas tegorocznego kiermaszu. Wciąż trwa zrzutka internetowa. W zeszłym roku podczas kiermaszu na Rosoła zbierano na rzecz ursynowskiej Fundacji Hospicjum Onkologicznego Św. Krzysztofa i zebrano rekordowe 77 tys. złotych.
[FOTORELACJA]6021[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Ursynowskie nauczycielki z nagrodą od prezydenta
Mi i wielu innym zabrano, zeby dać innym. 1800? To niewyobrażalne! Chcę wiedzieć, co takiego robią ci nauczyciele, bo *%#)!& jak dureń, ale może coś źle robię, skoro mam poniżej tej (fiu-fiu) średniej.
Stasia bozowska
23:19, 2025-10-18
Cztery lata czekania na rondo przez spory urzędników
Może nie zamierzam całkowicie krytykować pomysłu budowy ronda, aczkolwiek mam pewne wątpliwości... Po pierwsze w tekście autor oraz miejscy urzędnicy skoncentrowali się na problemie wyjazdu z ul. Lanciego na ul. Filipiny Płaskowickiej - rzeczywiście potwierdzam, jest problem nie tylko w szczycie ale nawet czasami po za nim. No, ale szanowni Panowie całkowicie zapomnieli o podobnym problemie z inną ulicą, która jest tuż obok. Chodzi o ul. Cynamonową. Z niej również trudno wyjechać na ul. F. Płaskowickiej. O ile ruch samochodowy, przeciwieństwie do ul. Lanciego, na ul. Cynamonowej jest mniejszy, ale jednak jest, a dodatkowo ZTM przetrasował tędy autobusy linii 163 i 217. Kierowcy tych autobusów mają codziennie ogromny problem z wyjazdem z ul. Cynamonowej i dołączeniem się do ruchu na ul. Płaskowickiej. Często muszą wymuszać pierwszeństwo co generuje niebezpieczne sytuacje - ale kierowcy autobusów wyjścia nie mają. Rzadko kto ich przepuści. Po drugie budowa ronda... przy zakorkowanej ul. Płaskowickiej niewiele pomoże, bo i tak trzeba na to rondo wjechać. A jeśli sama ulica jest zablokowana, to będzie to trudne wyzwanie. Toteż czy moje pytanie jest proste. Czy Panowie urzędnicy nie wpadli na pomysł instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Lanciego/Płaskowiciej, ale zsynchronizowanej ze skrzyżowaniem ulic Cynamonowa/Płaskowickiej ? Chodzi o upłynnienie ruchu na ul. F. Płaskowickiej oraz umożliwienie wyjazdu zarówno z ul. Lanciego jak również z Cynamonowej. Czyli "dwie pieczenie przy jednym ogniu", no, ale czy ktoś o tym pomyślał ? PS. Swoją drogą, chyba już dawno - jeszcze przed budową tunelu POW - należało pomyśleć o poszerzeniu ulicy Filipiny Płaskowickiej, bo to co dzieje się na niej obecnie, było do przewidzenia ;)
Jakub
22:16, 2025-10-18
Kontrowersyjny bohater na nowym ursynowskim muralu
Nie ma takiego p o l s k i e g o bohatera, ktorego nie dałoby się wykląć. Czytam często w innych językach - jest druzgocące porównanie, jak tam się mówi o "ich wielkich", a jak w Polsce.
dfr rfe
21:37, 2025-10-18
Miała być likwidacja, będzie podwyżka daniny
PIS wydawało 2 mld na szczujnie TVP. W czasach PO to są już 3 mld na TVP i arcykapłanki propagandy takie jak Dobrosz-Oracz czy Schnepf. Pieniądze miały iść na onkologię dziecięcą, ale TV jest ważna dla takich ugrupowań jak PO lub PIS. Znaczna większość ich elektoratu to ludzie 60+ którzy wiedzę o świecie czerpią z TV i można przez TV nimi manipulować.
Wck
19:49, 2025-10-18