Początek jesieni to ważny sezon dla miejskich ogrodników. Gdy za oknem plucha, w ogrodach odbywa się ostatnie koszenie trawy, grabienie liści, wykopywanie kwiatów sezonowych. Przygotowania do zimy trwają, a zielonych odpadów z dnia na dzień przybywa. Dlaczego mieszkańcy Jeziorek muszą trzymać śmieci pod bramami i nikt ich nie odbiera?
Odpady zielone zbierane są przez cały rok co kilka tygodni. Użytkownicy zobowiązani są do wystawiania zakupionych przez nich 60-litrowych worków, a zadaniem miasta jest ich odbieranie. W grudniu miasto zawarło umowę z MPO na odbiór odpadów z Ursynowa i to właśnie ta firma zajmuje się wywozem.
Natomiast w uchwale Rady m.st. Warszawy znalazł się zapis o uldze w płatnościach za odbiór śmieci, pod warunkiem założenia przydomowego kompostownika. Wynosi ona 9 zł miesięcznie.
Dziś mieszkańcy mówią jednak o niesprawiedliwości i krytykują te zapisy.
Od lipca panowie, którzy przyjeżdżają po odbiór zielonych odpadów, odmawiają niektórym mieszkańcom ich zabrania. Mówią, że w umowie jest zapis, który zwalnia ich z odbioru frakcji zielonej w momencie, kiedy ktoś posiada zgłoszony kompostownik na danej deklaracji. Mnie też to zaskoczyło, bo do tej pory nawet o tym się nie mówiło, żeby w jakikolwiek sposób frakcja zielona była powiązana z kompostownikiem.
- mówi Olga Górna, dzielnicowa radna z KO.
Jak informują mieszkańcy, w niektórych częściach Zielonego Ursynowa problem ten nie występuje, a wszystkie frakcje - także odpady zielone - są w nich odbierane przez MPO.
- Gdzieś tu faktycznie jest rodzaj niezgodności czy jakiegoś zamętu. To nie jest tak, że ktoś do tego przydomowego kompostownika wyrzuca tylko garstkę liści, czy parę gałązek. Ludzie mają pełne worki po sprzątaniu swoich ogródków, mimo kompostownika - dodaje radna.
I co ja mam zrobić, przecież gałęzi do kompostownika nie zmieszczę!
- mówi jedna z mieszkanek.
Według ratusza pretensje mieszkańców są nieuzasadnione, ponieważ warunki zostały jasno przedstawione w uchwale rady miasta. Mieszkańcy zobowiązali się do utylizacji frakcji zielonej w zamian za drobną zniżkę w rachunku za śmieci.
Jeśli mieszkaniec zaznaczy w swej deklaracji, że ma kompostownik, jego miesięczna opłata za wywóz śmieci zostanie pomniejszona o 9 zł. Oznacza to, że całość odpadów bio oraz zielonych z danej posesji powinna być kompostowana na miejscu, a m.st Warszawa nie prowadzi w takim przypadku odbioru tych frakcji odpadów.
- mówi Jakub Turowicz z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie.
Miasto powołuje się również na ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, na podstawie której rada Warszawy podjęła decyzję o uldze w opłatach w zamian za deklaracje o kompostownikach.
Radna Olga Górna nie zgadza się ze stanowiskiem władz. Twierdzi, że przepisy obowiązujące w mieście trzeba zmienić, bo są niesprawiedliwe. Nie zachęcają do postaw ekologicznych mieszkańców. Kompostownik powinien być promowany, ale nie za cenę braku odbioru pozostałych odpadów zielonych, bo ludzie nie mają co z nimi zrobić i czują się pokrzywdzeni.
Skarżą się przede wszystkim ogrodnicy, którzy nie byli świadomi swojej decyzji przy zgłaszaniu przydomowych kompostowników. Nie chodzi o drobne odpady biodegradowalne. Problemem są te, które zwyczajnie nie mieszczą się w kompostownikach. Wielu teraz chce wycofać deklarację o kompostownik w okresie jesienno-zimowym.
- Dlaczego trzeba tak kombinować? - pytają.
Jeśli właściciel nieruchomości nie kompostuje już odpadów, powinien niezwłocznie złożyć nową deklarację z pełną wysokością opłaty
- odpowiada tylko ratusz.
Mariuszek11:04, 03.10.2024
Po prostu teraz jeden sasiad na ulicy nie zglasza kompostownika a pozostali skladuja worki pod jego posesja i MPO odbierze.
Wina19:34, 03.10.2024
Wina kaczora dyktatora
Wck18:52, 04.10.2024
Ekologia według lewaków Trzaskowskiego. A już niedługo ten piękniś będzie prezydentem kraju. Wyborcy PO i PIS to podludzie.
WCz14:55, 06.10.2024
Oto głos nadczłowieka, czyli wyborcy kogo?
Kira12:33, 07.11.2024
Ja już dokonałam zmiany w deklaracji, napisałam brak kompostownika, skłamałam, mam go nadal i nadal nie będę oddawać bio
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
A kiedy wymienią kilkadziesiąt metrów chodnika przy Gandhi od przystanku pod kościołem do wjazdu technicznego do Alternatyw. Przy każdym deszczu robi się tam jezioro 8 naprawdę nie da się przejść bez przemoczenia butów, nawet omijając to trawnikiem. Dramat, a będą wymieniać nowe chodniki przy Dereniowej 2. Kpina
Ola
07:44, 2025-05-18
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
Od razu deportacja dla tego śmiecia
Polak
17:51, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
Dobrze byłoby, żeby zrobiono strefę płatnego parkowania, tak jak na części Raabego przy Galerii Ursynów. Większość aut zostawiają na tym parkingu przyjeżdżający do metra z okolic. Po zlikwidowaniu parkingu przy dawnym Tesco jest armageddon z parkowaniem.
Natolin
17:05, 2025-05-17
Siedmiolatka z pytaniem do burmistrza! Co odpowiedział?
a kiedy Karczunkowska?
agnik
10:23, 2025-05-17
2 0
Miałem ten sam pomysł, jak nam nie odebrali zielonych :)