Gucin Gaj, czyli teren znajdujący się na skarpie w ursynowskiej części Służewia, ma za sobą nie lada historię. Dawny park urządziła żona Stanisława Kostki Potockiego po śmierci swojego wybranka, aby stworzyć pomnik jego osoby. W latach 1821-1830 przyjaciele Potockiego posadzili tu około 300 drzew. Wśród darczyńców byli m.in. Adam Czartoryski, Julian Ursyn Niemcewicz czy Stanisław Staszic.
Dziś po pięknym gaju nie ma już praktycznie śladu. Na przeszkodzie do jego odtworzenia stanęły skomplikowane stosunki właścicielskie i brak pieniędzy.
W północnym zboczu skarpy, poniżej kościoła św. Katarzyny na Służewiu zachował się ceglany korytarz, którego historia od lat nie jest znana. Zabezpieczone metalową kratą przed wejściem katakumby, w których dziś zamieszkują nietoperze, odwiedzają eksploratorzy, a miasto stara się ustalić, do czego w przeszłości był wykorzystywany korytarz. Od 2017 roku ma on status pomnika przyrody z uwagi na zimujące tam zwierzęta.
Pomysłów było wiele - groby masońskie, lodownia czy ujęcie wody. Te ostatnie wzięły się z listów sprawozdawczych wysyłanych w czasie budowy Pałacu w Wilanowie przez Augustyna Locci, nadwornego architekta Jana III Sobieskiego do samego króla. Bo to właśnie tamtych czasów ma sięgać tajemniczy obiekt.
Zakładamy, że korytarz prawdopodobnie powstał w drugiej połowie XVII wieku, równoległe z budową pałacu w Wilanowie. Za takim datowaniem przemawia m.in. rozmiar cegły
- mówił Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.
W 2021 roku na zlecenie Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków wykonano inwentaryzację podziemnego korytarza z użyciem skanera laserowego, który umożliwił stworzenie dokumentacji w 2D i 3D. Według uzyskanego planu korytarz w Gucim Gaju ciągnie się przez 60 metrów i ma kształt litery U o szerokości 2 metrów. Po kilku metrach od wejścia jego szerokość zmniejsza się do ok. 1,3 metra. Na całej długości tunelu odchodzi od niego 47 łukowo sklepionych nisz o różnej szerokości. Jedne mają ponad pół metra, inne nawet 2. Dodatkowo po około 7 metrach od wejścia znajduje się kanał wentylacyjny, zasypany od góry.
Uzyskanie obrazu korytarza pozwoliło stolicy na kontynuowanie badań na jego temat. Przyszedł czas na te archeologiczne. Co ciekawe, nie obejmowały one samego wnętrza tunelu, a jedynie obszaru 5x5 metrów tuż przy wejściu do niego.
W trakcie badań odsłonięto mury okalające wejście, które najprawdopodobniej były efektem przebudowy korytarza w XIX w. Największą niespodzianką okazał się odkopany fragment ceglanego muru ze stopniem, który prawdopodobnie jest elementem pierwotnego wejścia do korytarza
- informuje miasto.
Materiał archeologiczny z wykopu wykazał, że najstarsze zabytki w tym miejscu datowane są aż na czasy wczesnego średniowiecza. Podczas badań odnaleziono również monety z XVII wieku.
Miasto wciąż nie jest pewne, jakie tajemnice skrywa tunel. Poznanie ich uniemożliwia fakt, że jego fragment we wschodniej części jest zasypany. Archeolodzy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego po swojej wizycie w Gucim Gaju mają pewne podejrzenia. Potwierdzić je mają kolejne badania.
Wiele wskazuje, na to że ten XVII-wieczny obiekt był cysterną gromadzącą wodę, która zasilała powstający kilka kilometrów dalej pałac w Wilanowie należący do króla Jana III Sobieskiego
- dodaje miasto.
[ZT]21548[/ZT]
[ZT]18826[/ZT]
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.