Zaplanowane na dzisiaj dwugodzinne spotkanie przy stacji metra Stokłosy będzie okazją dla mieszkańców okolicznych osiedli do bezpośredniego przedstawienia swoich problemów, pomysłów i oczekiwań związanych z rozwojem dzielnicy. Formuła spotkania pozostaje otwarta – każdy zainteresowany może przyjść, porozmawiać z burmistrzem oraz przedstawicielami urzędu i dowiedzieć się więcej o działaniach planowanych przez władze Ursynowa.
To dla mnie bardzo cenna okazja, by wysłuchać Państwa opinii, sugestii i potrzeb – zarówno tych codziennych, jak i dotyczących przyszłości naszej dzielnicy. Zależy mi, by Ursynów rozwijał się w sposób zgodny z oczekiwaniami jego mieszkańców
- mówił przed rozpoczęciem cyklu burmistrz Robert Kempa.
Dzisiejszy mityng rozpoczyna się o godz. 16 - namiot dzielnicy rozstawiony zostanie przy stacji metra Stokłosy od strony ul. Bacewiczówny.
Tydzień temu przy Dzielnicowym Ośrodku Kultury "Ursynów" na ul. Kajakowej 12b, dominowały problemy infrastrukturalne Zielonego Ursynowa. Mieszkańcy tej części dzielnicy od lat czują się pokrzywdzeni z powodu braków w infrastrukturze miejskiej - utwardzonych dróg, kanalizacji i innych udogodnień.
Najbardziej poruszającym momentem było wystąpienie siedmioletniej Tereski, która zapytała o brak chodników na ulicy Sarabandy.
Mieszkam na ulicy Sarabandy i mam też szkołę na Sarabandy, problem w tym, że ja nie mam chodników...
- powiedziała dziewczynka, wywołując zaskoczenie burmistrza, który nazwał jej pytanie "doskonałym". Po czym zapowiedział "wyroby chodnikopodobne".
[ZT]34810[/ZT]
Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem – do szefa zarządu dzielnicy ustawiały się kolejki, a na rozmowę trzeba było czekać nawet pół godziny.
Dwa tygodnie temu - na spotkaniu na Kabatach przy bazarku frekwencja również była duża, a zdominowały je rozmowy o planach miejscowych oraz protest rodziców dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 319 z ul. ZWM.
[ZT]34700[/ZT]
Tegoroczne spotkania to już dziewiąta seria bezpośrednich rozmów burmistrza z mieszkańcami, zapoczątkowana w 2015 roku, gdy Robert Kempa został po raz pierwszy wybrany na burmistrza Ursynowa. W poprzednich latach podobne mityngi odbywały się zarówno wiosną, jak i jesienią, a podczas pandemii wprowadzono nawet formułę Q&A online, transmitowaną w mediach społecznościowych.
Historia pokazuje, że tematyka tych spotkań jest niezwykle różnorodna. Mieszkańcy przychodzą z problemami różnej wagi – od drobnych inwestycji, jak przejścia dla pieszych, po kwestie skomplikowane, jak sprawy sądowe czy kontrowersyjne plany miejscowe.
Spotkania przynosiły czasem konkretne efekty. Przykładem może być Szkoła Podstawowa nr 319 przy ul. ZWM, której rodzice byli najliczniejszą grupą na pierwszych spotkaniach w 2015 roku. Podnosili wówczas konieczność przeprowadzenia remontu placówki, który wkrótce został zrealizowany..
Konfrontacje oko w oko z szefem zarządu dzielnicy nie zawsze przebiegają spokojnie. W maju 2023 roku doszło do głośnej awantury podczas spotkania dotyczącego planu miejscowego dla terenów przy ul. Płaskowickiej, który wzbudził opór mieszkańców spółdzielni "Na Skraju". Burmistrz musiał wówczas odpierać sugestie jednego z działaczy Lewicy, jakoby "ktoś na tak szybkim uchwaleniu planu korzystał".
[ZT]22854[/ZT]
[ZT]23014[/ZT]
Tadzio10:29, 21.05.2025
Śmiechu warte, śmiechu warte, ŚMIECHU WARTE!
mieszkaniec13:35, 21.05.2025
Powstaje park nad POW, niebawem Dni Ursynowa, dzielnica pięknieje.
Rusza sezon festiwali muzycznych. Będzie głośno!
Będzie głośno i co nam zrobisz? Może kocią muzykę pod rektoratem SGGW?
Ursyn
16:45, 2025-05-21
Wreszcie koniec dziur! ZDM wyremontuje chodniki
Ważne że na Karczunkowskiej nic się nie dzieje. Niech rowerzyści i dzieci przechodzące na pasach do szkoły na Sarabandy giną, ważne że wygodnie można objechać Puławską i skierować tam tranzyt. Wszyscy sie cieszymy z tego jak poniżani są mieszkańcy Karczunkowskiej, sprawa nam radość ich cierpienie i czekamy aż wydarzy się tam tragedia. Bo jak mówią sami mieszkańcy tej ulicy: ''na Karczunkowskiej miejsce pieszego jest w samochodzie, a rowerzysty - na cmentarzu".
lokals
16:29, 2025-05-21
Już nie 0,2 promila? Zaskakujący wniosek
Mało kto pamięta, że obecne drakońskie limity wprowadził Ziobro.
czetwik
16:25, 2025-05-21
Już nie 0,2 promila? Zaskakujący wniosek
Przecież już obecne przepisy to zamordyzm. Jadąc po jednym piwie popełniam wykroczenie, jadąc po dwóch - staję się kryminalistą. Tymczasem jeżeli ktoś jest na ostrych lekach i mało co ogarnia, to i tak może prowadzić bez ograniczeń zgodnie z prawem. A po jednym piwie prawo traktuje cię jak przestępce! Poza tym nawet w krajach, gdzie obowiązują ''zerowe'' limity, to kara jest symboliczna, ponieważ sankcje są proporcjonalne do stężenia alkoholu. Najwyższy czas podnieść limity, tak aby wykroczenie było od 0,5 promila, a przestępstwo - od 1 promila. Wtedy będzie tak jak w Europie, czyli normalnie.
lokals
16:23, 2025-05-21