Nietypowy widok na parkingu na Ursynowie. Wyciągnął dywanik, zdjął buty i zaczął się modlić

Nietypowy widok na Ursynowie. Mężczyzna wyznania islamskiego zaczął modlić się o zachodzie słońca na parkingu. - Wyjął dywanik, zdjął buty i skierował się na południe, w stronę Mekki - opowiada nasza czytelniczka. Kobieta zwróciła również uwagę na fakt, że muzułmanin przy okazji... złamał przepisy ruchu drogowego. Ośrodek Kultury Muzułmańskiej tłumaczy, czy mężczyzna zachował się prawidłowo.

Jedna z naszych czytelniczek opisała nietypową sytuację, której była świadkiem. O zachodzie słońca mężczyzna, wyznawca islamu, zaczął się modlić na jednym z ursynowskich parkingów przy ul. Wiolinowej.

Zablokował wyjazd z parkingu Wiolinowa 2, włączył awaryjne. O zachodzie słońca wyjął dywanik, zdjął buty i skierował się na południe, w stronę Mekki. Rozpoczął modlitwy, ukląkł na dywanie. Potem go zwinął i odjechał cofając się na al. KEN - pod prąd 

- relacjonuje czytelniczka. 

Mężczyzna jest kierowcą auta przewozów pasażerskich. Na zdjęciu widać pozostawione przez niego auto na światłach awaryjnych, które zastawiało wjazd dla mieszkańców parkingu.

Modlitwa muzułmanina na ursynowskim parkingu

Tak jak modlitwa muzułmanów na świeżym powietrzu nie jest niczym nadzwyczajnym dla wyznawców tej wiary, tak łamanie przepisów drogowych, tylko po to, aby odbyć modlitwę, raczej nie jest poprawnym zachowaniem.

O zachodzie słońca jest jedna z bardziej restrykcyjnych modlitw. Powinniśmy wykonać ją w miarę jak najszybciej od wyznaczonego czasu. Ale powinniśmy się modlić w miejscach bezpiecznych dla nas i nie przeszkadzając nikomu. Ten mężczyzna nagiął nasze zasady. My nie zostawiamy w połowie pracy, żeby się pomodlić. Mamy koleżankę, która jest chirurgiem i ona nie zostawi pacjenta na stole operacyjnym, bo jest czas na modlitwę.

Różne kraje mają różne kultury i tradycje. Możliwe, że u niego w kraju to jest normalne, że zostawiamy samochód w połowie drogi i modlimy się, ale w większości krajów muzułmańskich nigdy nie widziałam, żeby ktoś się tak zachował

- mówi nam pracownik administracji Ośrodka Kultury Muzułmańskiej.

Dla wyznawców islamu modlitwa jest czymś niezwykle ważnym, podobnie zresztą jak dla chrześcijan. To jeden z pięciu filarów tej religii, do których należą również wyznanie wiary, pielgrzymka, jałmużna i post. Muzułmanie modlą się pięć razy dziennie - o świcie, w południe, po południu, o zachodzie słońca oraz w nocy. Mogą to robić w każdym miejscu na świecie, byleby miejsce to było czyste. Nieakceptowalnymi lokalizacjami do odmawiania modlitwy jest np. śmietnik czy cmentarz, a modlący powinien być skierowany w stronę świątyni al-Kaba w Mekce. Jeśli modlitwa odmawiana jest na zewnątrz, muzułmanie używają specjalnej maty lub modlitewnego dywaniku, jak zrobił to mężczyzna na Ursynowie.

A jak powinniśmy się zachować, gdy widzimy osobę wyznania islamskiego modlącą się w miejscu publicznym?

- Modlenie się na zewnątrz w systemie muzułmańskim jest dość obce w polskiej kulturze. Można popatrzeć, podejść i porozmawiać później, jeśli ta osoba mówi po polsku. Jeżeli komuś to przeszkadza, może delikatnie powiedzieć, poprosić o modlitwę w innym, bardziej ustronnym miejscu - dodaje pracownik Ośrodka Kultury Muzułmańskiej w Warszawie.

Według danych z 2022 roku zebranych przez stolicę wspólnie z Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie mieszka ok. 20-25 tys. muzułmanów. Wielu z nich to migranci zarobkowi, bardzo często są np. kierowcami aut przewozów pasażerskich.

Centrum Myśli Jana Pawła II w 2022 roku wydało publikację "Warszawa wielu wyzwań", do której warto zajrzeć, by poznać religijne zwyczaje naszych sąsiadów pochodzących z różnych kultur.