Praca "pod ziemią" nie oznacza, że nie można wyglądać elegancko. Udowadniają to kreacje przygotowane dla Metra Warszawskiego. Dyżurni i maszyniści metra dostaną nowe mundury od znanej projektantki Joanny Klimas!
Obecne mundury zaprojektowane zostały w końcu lat 80-tych, dlatego użyte w nich materiały oraz rozwiązania nie do końca odpowiadają już obecnym potrzebom. Pracownicy metra zgłaszali, że tkanina jest mało przewiewna, jej jakość oraz funkcjonalność odbiega od wymagań stawianym współczesnym ubraniom wyjściowym dla personelu.
- Przez dłuższy czas zbierane były uwagi oraz postulaty pracowników. Następnie rozpoczęły się poszukiwania solidnej, polskiej marki, która spełniłaby stawiane oczekiwania. Ostatecznie zaprojektowanie mundurów powierzono Joannie Klimas, projektantce i właścicielce Domu Mody Klimas - mówi Krzysztof Malawko, rzecznik metra.
To znana w Polsce i za granicą projektantka mody. Joanna Klimas to twórczyni polskiego minimalizmu. Uznana za jedną z 50 najbardziej wpływowych kobiet sztuki i biznesu przez magazyn „Home&Market”.
Dla kogo nowe mundury metra?
Nowe mundury przeznaczone są dla dyżurnych stacji oraz maszynistów pociągów. Uszyte są w wersjach dla kobiet oraz dla mężczyzn pracujących na tych stanowiskach. Są wśród nich nawet nakrycia głowy, płaszcze i krawaty. Dodatkowo, kobiety mają do dyspozycji zarówno spódnice, jak i spodnie.
Mundury mają widoczne oznakowanie pozwalające łatwo rozpoznać pracownika metra. Są również trwałe i dostosowane do warunków pracy pod kątem parametrów technicznych. Nowy mundur zapewnia możliwie duży komfort użytkowania, dostosowanie do specyfiki służby – łączy funkcję reprezentacyjną i użytkową. Jest wygodny i funkcjonalny, a jednocześnie elegancki i kojarzący się z firmą nowoczesny wygląd. Uwzględnia też dwa okresy: zimowy – chroniący ciało przed niskimi temperaturami oraz letni – który jest lekki i przewiewny, zapewniając komfort pracy nawet w czasie upałów. Mundury mają elementy zwiększające widoczność pracowników metra, co ułatwi kontakt z pasażerami.
Historia mundurów
Pierwsza koncepcja dotycząca wyglądu mundurów dla dyżurnych i maszynistów metra pojawiła się w 1988 roku, jako jeden z dokumentów projektowych firmy Metroprojekt, odpowiedzialnej w tym czasie za wystrój architektoniczny stacji I linii metra. Sporządzenie projektów zlecono w 1990 roku Modzie Polskiej, a następnie w 1993 roku zatwierdzono opracowane przez nią wzory.
- Od uruchomienia warszawskiego metra w 1995 roku, zaprojektowane wzory mundurów nadal są użytkowane, zmieniając się jedynie w detalach. Ostatnia zmiana w umundurowaniu miała miejsce w styczniu 2014 i dotyczyła rozszerzenia oznakowania pracowników o dodatkowe naszywki i poprawiające ich widoczność - mówi Krzysztof Malawko, rzecznik metra.
ZOBACZ NOWE STROJE PRACOWNIKÓW METRA!
Szwagier krawca z Pu23:14, 06.11.2014
Za to te pociągi jakieś takie... niemodne, nieubrane, nieumajone... Może by doprawić jakieś pióropusze, furkoczące wstążki, trąbki z melodyjką? Swoją drogą to dziwię się, że Metro ma stroje projektowane tylko przez Joannę Klimas. Nazwisko znane, owszem, ale tylko w Polsce. Myślę, że gdyby te mundury zaprojektował np. Karl Lagerfeld albo John Galliano (ten nie byłby drogi, miał przerwę, więc chętnie by podjął zlecenie), wtedy na corocznym Kongresie Miast Posiadających Metro Warszawa wygrałaby w cuglach konkurs na najładniejsze stroje. I o to chodzi! Niech świat nasz zna, niech wie, że Polak umi się ubrać, stać go. A co!
Zbig2820:33, 07.11.2014
Mnie te mundurki się nie podobają. Szczególnie ten idiotyczny pasek na plecach. Zastanawiam się także, kto będzie je oglądał. Ja wchodząc na stację metra widzę peron, pociąg i nieraz sprzątaczy ( na czerwono) lub pracowników ochrony metra ( na czarno).
Po kiego grzyba te mundurki, projektantka i wydane mnóstwo pieniędzy? Pracownik ma mieć wygodne ubranie do pracy, nawet własne. Tym bardziej, że go praktycznie nie widać.
Doi się tę kasę miejską, doi....
Szkolna ulica na Koncertowej nie zdaje egzaminu
Wszyscy narzekają na spadek dzietności, ale jak rodzice chcą przywieźć do szkoły dziecko to już ludziom to przeszkadza. Rodzice, którzy przywożą dzieci znajdą inną szkołę, tą zlikwidują ( bo i tak dzieci coraz mniej) i cała zgraja egoistów mieszkających wokół będzie szczęśliwa. Co za naród.
JolkaZ
00:22, 2025-06-07
Robotnik spadł z wysokości. Trafił do szpitala
To po szklanie, i na rusztowanie.
Dzielnicowy Parys
22:42, 2025-06-06
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
Nie dziwię się, że park zaczyna być dewastowany. Rodzice zapatrzeni w telefony a dzieci skaczą w tym czasie po nasadzonych kwiatach. Zwrócenie uwagi nie pomaga, co najwyżej zrobią fotki swoim pociechom jak niszczą kwiaty. Wieczorem panowie około 40-ki (???) jeżdżą na wypożyczonych rowerach po kolorowych fontannach. Ludzie, co się z wami dzieje? W głowie się nie mieści!
mieszkanka Natolina
22:41, 2025-06-06
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
Rodzice dumni jakie mają zaradne dzieci, a te dzieci wdrapują się na zjeżdżalnię. Widziałam jak dziewczynka (z nadwagą) wdrapywała się po dachu zjeżdżalni i zjeżdżała w dół. W tym czasie małe dzieci zjeżdżały będąc w środku (czyli zgodnie z przeznaczeniem). Przecież gdyby ta dziewczynka upadła całą sobą na dziecko która właśnie z tunelu wyjeżdża to współczuję rodzicom tej dziewczynki stanu umysłu. Ale taka dzicz jest wszędzie. Na innym placu zabaw dwie dziewczyny (8-9 lat) weszły na dach domku. A mamusie pękały z dumy jakie to córeczki zaradne. Aż spadnie innemu dziecku na głowę i złamie kręgi albo sobie łeb skręci to wtedy mamusie będą na pewno meega dumne. Patologia.
Magda
22:24, 2025-06-06