Ursynów jak zwykle pokazał, że jest potęgą biegania i... kibicowania! Dziś przez dzielnicę przebiegli maratończycy - uczestnicy 36. PZU Maratonu Warszawskiego. Nigdzie w Warszawie nie było tylu kibiców co u nas.
Za skrzyżowaniem Ciszewskiego i al. KEN umiejscowiono strefę kibica. Mieszkańcy dopingowali biegaczy, na scenie występowały zespoły muzyczne. Było głośno, radośnie i emocjonująco. Podobnie zresztą było na całej długości trasy. Gdy przez Ursynów przebiegał peleton biegaczy owacjom i głośnym okrzykom nie było końca.
Ursynowska strefa kibica została wyznaczona na 30. km biegu. Jako pierwszy trzydziestkę pokonał faworyt tegorocznego maratonu i ostatecznie jego zwycięzca - Victor Kipchirchir z Kenii (czas: 01:31:01 - Ursynów, cały maraton: 2:09:59). Tuż zanim biegł Moses Bowen. Wśród kobiet jako pierwsza na Ursynowie pojawiła się Svitlana Stanko z Ukrainy (czas na Ursynowie: 01:28:48, cały maraton: 02:33:04) oraz Tola Biru Worksnesh.
Maraton Warszawski to jedna z największych imprez biegowych w Europie. W tym roku pobiegło w nim ponad 8 tysięcy zawodników. Najbardziej podziwiani byli nie tylko zawodowcy, ale przede wszystkim Ci, którzy biegnąc w maratonie chcą pokonać samego siebie - zwykłych amatorów biegania, dla których maraton to ważne życiowe wyzwanie a jego pokonanie - osiągnięcie.
ZOBACZ NASZĄ FOTORELACJĘ Z 36. MARATONU WARSZAWSKIEGO NA URSYNOWIE
[ZT]6603[/ZT]
0 0
Warto odnotować, że na scenie pod KenCenter wstępowali mieszkańcy: m.in. dzieciaki i młodzież z ursynowskiego harcerstwa. Były gitary, bębenki, ukulele i inne instrumenty.
0 0
Biegłem,byliście WSPANIALI-dziękujemy !