Trutki rozsypane na trawnikach. Ktoś znów próbuje truć psy?

Może jakby właściciele pilnowali psów żeby nie darły pysków każdego dnia pod oknami bloków po trzy razy dziennie to by inni ludzie nie robili takich rzeczy. Ludzie im wielokrotnie zwracają uwagę a właściciele nic sobie z tego nie robią. Wcale mnie nie dziwi że ktoś próbuje je wytruć.

Szkoda tylko psów, że mają nieumyślnych właścicieli. 21:26, 30.04.2023

Jestem przeciwko przemocy względem zwierząt.
Jestem za przemocą względem ludzi- może barany nauczyłyby się w końcu sprzątać po sobie, pilnować "dzieci" i ogólnie przestrzegać tzw. "norm społecznych". I wtedy mozna 21:45, 30.04.2023

Kto to rozsypał dorwać takiego to na miejscu to kazał bym zetrzeć na miejscu truciznę co za bydło , ale trzeba być czujnym 06:59, 01.05.2023

Festiwal nienawiści...
Nie wszyscy właściciele i ignorują normy społeczne i komfort sąsiadów.
Czy wszyscy Ci potencjalni zabójców nie wiedzą, że spożycie trutki to śmierć w męczarniach?
10:36, 01.05.2023

To przestępstwo!! Trucicielu; odpowiesz za to. 11:49, 01.05.2023

Cóż, kolejna odsłona 'świętej wojny' pomiędzy psiarzami a resztą spacerujących. Pewnie ktoś miał już dosyć obszczekiwania, zachodzenia od tyłu albo myśliwskich odruchów wymierzonych w dzieci. Potem wystarczyło jeszcze jedno opędzanie się od 'pieska, który wcale nie gryzie', z wdepnięciem w gówno w ramach deseru i komuś pewnie puściły nerwy. Więc rozsypał ten syf, dodatkowo pewnie licząc na efekt multiplikacji internetowej. To znaczy, rozsypał przy Dembowskiego a strach padnie i na tych przy Cwilu albo Stokłosach. Z drugiej strony, jak właściciel nałoży psu namordnik, to pies żadnej trucizny nie zeżre. 14:27, 01.05.2023

Nawet jak w okolicy są nieokrzesani właściciele psów, które kogoś denerwują, to rozrzucanie trutki jest głupotą i stwarza zagrożenie także dla ludzi. Co jeśli trutkę weźmie dziecko? Co jeśli dzieciaki w ramach "zabawy" gdzieś to podrzucą? Rozrzucanie substancji toksycznych powinno być surowo karane. Wysoka grzywna i zagrożenie więzieniem skutecznie by wybiła ludziom z głowy takie pomysły. 19:01, 01.05.2023

Taj dobry pomysł by złapać trucicieli i kazać im żreć to co rozsypali. A za psa po prostu opodatkować właścicieli.
19:37, 01.05.2023

Po pierwsze prosze sprawdzic IP komentujacych negatuwnie. Często trujacy szukają efektow swojej krucjaty. po drugie niech policja sprawdzi monitoring sklepow w kololicy z trutkami. Zawsze tego typu produkty sa monitorowane, a trutki nie sa dostepne w kazdym sklepie. Dlaczego Policja nie reaguje? przecież to jest przestępstwo. Tylko brakuje zeby jakies dziecko to zjadlo. 22:58, 01.05.2023

Niestety trutki tego typu są dostępne na allegro od +/- 10 zł więc rzetelne sprawdzenie po sklepach jest niemalże niemożliwe, chyba, że nasz truciciel jest skończonym idiotą i zrobił to w najbliższym dostępnym miejscu i w tym samym kursie wszystko wyrzucił na trawę (razem z jedzeniem dla psów!) - w co jestem skłonny uwierzyć.
Pytanie "gdzie jest policja" jest natomiast bardzo mocno trafione. Skoro to nie jest pierwszy przypadek to dlaczego nikt nie traktuje poważnie tego, że jest drugi? Ile jeszcze psów lub potencjalnie innych zwierząt ma umrzeć żeby ktoś zwrócił na to uwagę? Czy dopiero jak dziecko umrze to ktoś łaskawie uzna, że warto to sprawdzić?

Komentujący negatywnie byli, są i będą - to jedyna opcja żeby ponarzekać na te "złe szczekające psy!" i nawrzucać właścicielom niewłaściwe wychowanie nie zwracając uwagi na to, co ten szczekający pies potencjalnie przeszedł - a inaczej niestety się nie wypowie, nie mówiąc o tym, że 9/10 przypadków szczekania lub niepożądanego zachowania jest bezpośrednią reakcją na to co robi "tylko przechodzący" człowiek, nie wspominając o dzieciach, które po prostu szarżują na psa, w najlepszym wypadku tylko po to żeby go pogłaskać.
Czekam tylko aż Ci sami internetowi wojownicy odważą się prawić swoje kazania do innych osób niż drobne kobiety i dzieciaki które się zwyczajnie nie mają jak obronić, bo ja poza komentarzami w internecie nie usłyszałem ANI JEDNEGO, a podobno jesteśmy sąsiadami :) 03:03, 02.05.2023

Miesiąc temu pies sąsiada zjadł cos na Kazurce. Duży, zdrowy, wyszkolony pies. 99% czasu chodził na smyczy i w kagańcu. Został wypuszczony żeby pobiegać o 5 rano jak nikogo nie było. Zniknął na 5 sek w krzakach i zjadł cos. Niestety nie dało sie uratować. 08:37, 02.05.2023

To nie wina psa, że sika pod klatką i gdzie mu się podoba, bo to zwierzęta. Trzeba karać właściciela nie psa. Bezkarność posiadaczy psów rodzi patologię po drugiej stronie. 21:26, 02.05.2023

Pewnie to zemsta za zasrane chodniki. Niektórzy właściciele psów udają że nie widzą jak ich pupil zostawia prezent na chodniku lub na trawniku patrząc w drugą stronę lub udając że zaoferowanie rozmową przez telefon 11:35, 03.05.2023

Trzeba być człowiekiem bez serca i bez moralności. Brak słów. 09:09, 04.05.2023