Zamknij

Strefy Tempo 30 na Ursynowie. Radni PiS przeciwko wytycznym własnego rządu?

Sławek KińczykSławek Kińczyk 10:28, 08.02.2023 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 22:23, 08.02.2023
Skomentuj

- Strefa Tempo 30 jest zagrożeniem dla praworządnych obywateli, którzy nie będą mogli zawieźć dzieci do szkoły czy przedszkola. Uprzykrzy życie mieszkańcom - mówią ursynowscy radni PiS, którzy domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy poświęconej planom wprowadzenia stref w Warszawie. W konsultacjach społecznych, które przeprowadził ratusz, wzięło udział 1,3 tys. mieszkańców. PiS chce ich powtórzenia.

Dwie trzecie ulic w Warszawie ma zostać objętych strefą Tempo 30. Temat wzbudza ogromne emocje wśród mieszkańców i polityków, choć w wielu polskich miastach takie strefy na dużych obszarach działają już od wielu i się sprawdzają - tak jest choćby we Wrocławiu czy Łodzi. Strefy od lat działają już też na wielu uliczkach Zielonego Ursynowa i na dwóch na Kabatach. Podstawową przyczyną ich wprowadzania jest poprawa bezpieczeństwa pieszych. Przy prędkości auta 50 km/h śmierć ponosi ponad 80 proc. potrąconych, przy 30 km/h ten wskaźnik spada do ok. 10 proc. Te dane WHO, potwierdzane w miastach, gdzie szeroko stosuje się strefy uspokojonego ruchu, dają do myślenia.

Radni PiS nie zgadzają się z... wytycznymi rządu PiS

Przeciwko wprowadzaniu stref Tempo 30 protestuje część kierowców oraz politycy, którzy w roku wyborczym chcą się pokazać jako ich obrońcy. Od kilku tygodni w dzielnicach Warszawy mobilizują się lokalni działacze PiS, by nagłośnić miejskie plany, sprzeciwić się idei Tempo 30 oraz wzywać ratusz do powtórzenia konsultacji społecznych. W środę rano konferencję w sprawie stref zwołali ursynowscy radni PiS. Złożyli wniosek do przewodniczącego rady dzielnicy o zwołanie nadzwyczajnej sesji poświęconej strefom.

- Dwie trzecie ulic ma zostać objęte strefą Tempo 30. Uważamy, że może to sparaliżować ruch i komunikację w Warszawie. Nie było to konsultowane z mieszkańcami, tylko niewiele ponad 1,3 tys. osób było konsultowanych w skali dwumilionowego miasta. Chcemy rzetelnych konsultacji - powiedział Mateusz Rojewski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w dzielnicy.

[ZT]21048[/ZT]

- To przykład ideologicznej walki z samochodami, która skończy się paraliżem miasta - dodawał Karol Radziwiłł, inny dzielnicowy radny PiS. - Ograniczenie z 50 do 30 jest krokiem w kierunku całkowitego paraliżu miasta - stwierdził kolejny radny PiS Marcin Szadowiak.

Stanowisko radnych PiS stoi w sprzeczności z... działaniami rządu PiS. W wytycznych rządowych z 2022 roku w „Krajowej Polityce Miejskiej 2030” czytamy:

Postuluje się dalsze dążenia we wprowadzaniu stref ruchu uspokojonego w miastach i fizyczne uspokojenie ruchu, w tym wprowadzenie nowych przepisów zachęcających do wprowadzenia stref ruchu uspokojonego obejmujących drogi dojazdowe i lokalne w obszarach zabudowy mieszkaniowej oraz w otoczeniu placówek oświatowych i opiekuńczych, tj. żłobków, przedszkoli i szkół podstawowych. źródło: Monitor Polski; Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej; Warszawa, 4 sierpnia 2022 r.

Radni już nie pamiętają też, że pierwszą strefę Tempo 30 wprowadził w stolicy nie kto inny jak prezydent Lech Kaczyński w 2005 roku. A pytani o to, które ulice na Ursynowie mają zostać objęte strefą, nie umieli powiedzieć. Z dokumentów konsultacyjnych wynika, że jedyną ulicą z jeżdżącymi autobusami, objętą Tempo 30, ma być ul. Przy Bażantarni.

Radni PiS: Tempo 30 zagrożeniem dla praworządnych obywateli

Zdaniem radnych nie powinno się wprowadzać stref uspokojonego ruchu w takich dzielnicach jak Ursynów. - Jest to dzielnica ościenna, taka strefa ma tylko seans w centrum Warszawy. Ale jeżeli już w ogóle wprowadzać, to po rzetelnych konsultacjach społecznych - mówił Mateusz Rojewski. W proponowanym stanowisku, które wg propozycji radnych miałaby uchwalić rada dzielnicy, znalazło się wezwanie do powtórzenia konsultacji na szeroką skalę.

- W dwumilionowym mieście konsultacje, w których wzięło i udział 1000 mieszkańców są mało miarodajne. Wszyscy, którzy się poruszają komunikacją miejską i samochodową, oczekują płynności ruchu, a nie dalszych ograniczeń - mówi Marcin Szadowiak.

A skąd przeświadczenie, że ruch zostanie sparaliżowany, skoro analizy Biura Zarządzania Ruchem Drogowym, badania naukowe oraz przykłady z innych miast temu zaprzeczają? Dyrektor BZRD Tamas Dombi na spotkaniach konsultacyjnych twierdził, że przejazd kierowców przez ulice objęte strefą Tempo 30 będzie trwał "kilkadziesiąt sekund".

- Nie chce mi się wierzyć, że tylko o kilka minut wydłuży się czas podróży, jeśli na 65% ulic warszawskich miała zostać wprowadzona strefa Tempo 30 - komentuje te słowa Mateusz Rojewski z PiS. - Ratusz najwyraźniej uważa, że Warszawa zaczyna się na Muranowie, a kończy na placu Zbawiciela. Ale proszę dojechać z Wawra na Białołękę, albo z Ursynowa na Bielany i powiedzieć tym kierowcom, że ten ruchu wydłuży się o kilka minut. Moim zdaniem jest to niemożliwe - dodaje.

Radni PiS próbują też zbić argument o zmniejszeniu ilości spalin samochodowych w mieście oraz poprawie bezpieczeństwa pieszych.

- Na wielu jedniach dwupasmowych wprowadzanie ograniczeń do 50 km/h jest wystarczające. Są światła, progi, znaki, to w naszym mniemaniu wystarczy - mówili radni. - Strefa Tempo 30 jest zagrożeniem dla praworządnych obywateli, którzy nie będą mogli zawieźć dzieci do szkoły czy przedszkola. Uprzykrzy życie mieszkańcom jeszcze bardziej i komunikacji miejskiej - skwitowali.

Pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy podpisali się opozycyjni radni: Karol Radziwiłł, Marcin Szadowiak, Mateusz Rojewski (wszyscy z PiS, co ciekawe nie ma podpisu radnego Piotra Świątkowskiego, wybranego z listy PiS, który niedawno opuścił klub, stając się radnym niezrzeszonym), Kamil Orzeł, Maciej Antosiuk i Bartosz Zawadzki z Projektu Ursynów oraz Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa. Na konferencji zostali przedstawieni jako "koalicjanci". Na zwołanie sesji szef rady Michał Matejka z KO ma 7 dni.

Stołeczny ratusz nie widzi możliwości powtórzenia konsultacji, które trwały do końca listopada. Jak się dowiedzieliśmy, Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym przesunęło termin przedstawienia raportu z konsultacji na 28 lutego.

[ZT]21226[/ZT]

Proponowany przez radnych opozycji projekt uchwały w sprawie stref Tempo 30:

PROJEKT

Stanowisko
Rady Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy
z dnia ……………………. 2023 r.

dotyczące wprowadzenia strefy Tempo 30 na terenie dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy oraz konsultacji społecznych w tej sprawie

Na mocy § 13 ust. 1 pkt 8 i § 24 pkt 2 Statutu Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy stanowiącego załącznik nr 12 do uchwały Nr LXX/2182/2010 Rady m. st. Warszawy z dnia 14 stycznia 2010 r. w sprawie nadania statutów dzielnicom miasta stołecznego Warszawy (Dz. Urz. Woj. Maz. Z 2018 r., poz. 8814 ze zm.), Rada Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy zajmuje następujące stanowisko:

§ 1. W sytuacji zagrożenia dla płynności funkcjonowania transportu publicznego oraz ruchu samochodowego w dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy, w związku z planowanym przez władze Warszawy wprowadzeniem strefy Tempo 30, Rada Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy sprzeciwia się objęciu strefą Tempo 30 obszaru dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy.

§ 2. Rada Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy zwraca się do Zarządu Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy o podjęcie wszelkich skutecznych działań, w tym w szczególności o wystąpienie do właściwego organu m. st. Warszawy, celem zapewnienia przeprowadzenia rzetelnych oraz szeroko nagłośnionych konsultacji społecznych, przeprowadzonych na reprezentatywnej grupie mieszkańców, w związku z planowanym utworzeniem strefy Tempo 30 w mieście stołecznym Warszawa (w tym w dzielnicy Ursynów).

§ 3. Stanowisko wchodzi w życie z dniem podjęcia.

Przewodniczący
Rady Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy

Michał Matejka

---------------------------------------------------------------------------------

UZASADNIENIE: 

Rada Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy wyraża głębokie zaniepokojenie planowanym przez władze Warszawy wprowadzeniem strefy Tempo 30 na zdecydowanej większości ulic miasta. Dodatkowo – co można było zaobserwować przy okazji procesu wdrażania i opiniowania kluczowych zmian w polityce transportowej m. st. Warszawy – Rada Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy z dezaprobatą przyjmuje fakt braku rzetelnego trybu konsultacji społecznych, które nie zostały w odpowiedni sposób nagłośnione, zaś liczba mieszkańców biorących w nich udział w stosunku do całej populacji miasta była wyjątkowo mała. 

Strefa Tempo 30 może spowodować paraliż komunikacyjny w dzielnicy Ursynów, przy czym tyczy się to nie tylko ruchu samochodowego, lecz również naziemnego transportu zbiorowego. Wprowadzenie przedmiotowej strefy miałoby polegać na faktycznym porzuceniu dotychczasowego ograniczenia prędkości pojazdów kołowych do 50 km/h jako dominującego na większości obszaru dzielnicy i zastąpieniu go ograniczeniem prędkości do 30 km/h jako wiodącym. Zmiana taka w sposób znaczący wpłynie na funkcjonowanie transportu indywidualnego i zbiorowego na terenie Ursynowa. Jest to zmiana fundamentalna i w ocenie Rady Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy niekorzystna, w związku z czym nie powinna być wprowadzona. W skali całego natomiast miasta, strefa Tempo 30 miałaby obejmować blisko 2/3 długości wszystkich dróg. Wydłuży to w sposób znaczący czas dojazdu – zarówno kierowców, jak i pasażerów transportu publicznego – do pracy, do szkoły, czy też na uczelnię. Będziemy mieli zatem do czynienia z ograniczeniem dostępu do podstawowych potrzeb oraz usług, a warto również przypomnieć, że duża część mieszkańców Ursynowa – z racji historyczno-społecznych uwarunkowań naszej dzielnicy – dojeżdża kształcić się czy też pracować poza dzielnicę. Wprowadzenie strefy Tempo 30 w sposób znaczący obniżyłoby poziom komfortu codziennego funkcjonowania większości mieszkańców Ursynowa, którzy musieliby wygospodarować dużo więcej czasu na dojazd do miejsc często od naszej dzielnicy w sposób znaczący oddalonych.

Należy też zaznaczyć, że obecnie obowiązujące regulacje oraz determinowane przez nie ograniczenia prędkości przez wielu ekspertów uważane są za w pełni wystarczające z punktu widzenia zasad bezpieczeństwa prowadzenia ruchu. 

Ponadto, Rada Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy sprzeciwia się wprowadzaniu tak znaczących zmian w polityce transportowej bez uprzednich rzetelnych, szeroko zakrojonych oraz odpowiednio nagłośnionych konsultacji społecznych. Poza konsultacjami z mieszkańcami, władze miasta stołecznego Warszawy przed wprowadzeniem strefy Tempo 30 powinny również zasięgnąć opinii Komisji Mobilności, Transportu i Inwestycji Rady Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy, a także poddać tę kwestię pod dyskusję na ogólnym forum Rady Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy.

W związku z powyższym, w trosce o transparentność oraz przedstawicielski charakter procesów ukierunkowanych na ukształtowanie nowej polityki transportowej miasta stołecznego Warszawy, Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy zwraca się do Zarządu Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy o podjęcie wszelkich skutecznych działań, w tym w szczególności o wystąpienie do właściwego organu m. st. Warszawy, celem zapewnienia przeprowadzenia rzetelnych oraz szeroko nagłośnionych konsultacji społecznych, przeprowadzonych na reprezentatywnej grupie mieszkańców, w związku z planowanym utworzeniem strefy Tempo 30 w mieście stołecznym Warszawa (w tym w dzielnicy Ursynów). W tym procesie, po szeroko zakrojonych, odpowiednio rozreklamowanych i przeprowadzonych osobno we wszystkich dzielnicach konsultacjach z mieszkańcami Warszawy wiążące opinie powinny wyrazić zarówno Rada m.st. Warszawy, jak i wszystkie Rady Dzielnic. Radni bowiem, w tym radni dzielnic – jako przedstawiciele mieszkańców będący najbliżej nich – stanowią sól demokracji przedstawicielskiej. Pominięcie opinii radnych dzielnic – którzy niejednokrotnie najlepiej znają sytuację panującą na danym obszarze – stanowiłoby wyraz niefrasobliwości oraz braku odpowiedzialności władz m. st. Warszawy.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(20)

ArtArt

19 16

Państwo obecnie rządzący w Warszawie prawdopodobnie znużyli się sprawowaniem urzędów.
Pomysł jest idiotyczny, zasięg strefy przerażający, tak zwane "konsultacje" groteskowe biorąc pod uwagę ich zasięg i sposób prowadzenia.
Większość moich podróży po mieście odbywa się komunikacją, nie jestem przyspawany do samochodu, ale ten pomysł to czysty zamordyzm dodatkowo wprowadzany pod przykryciem fałszywej troski o mieszkańców.
Od początku czułem, że temat będzie politycznie nośny.
Po tym co wyprawia obecna ekipa chętnie poszukam przy urnie wyborczej kandydatów, którzy nie będą mnie komunikacyjnie nękać. 11:02, 08.02.2023

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

asdasd

10 2

Może właśnie gdybyś więcej jeździł samochodem, wiedziałbyś, że ulice których dotyczy strefa tempo 30 to w wiekszosci małe uliczki osiedlowe. Duże arterie jak KEN czy Rosoła, a nawet ulice jak Belgradzka czy Wąwozowa zachowują dotychczasowe ograniczenie prędkości. 11:29, 08.02.2023


  jako jako

5 1

projekt ratusza niczego nie zmienia. Już dzisiaj na Ursynowie uliczkami, które mają być objęte strefą jeździ się 30-40 km/h bo więcej się po prostu nie da. Patrząc na projekt znalazłem na Ursynowie tylko jedną kontrowersję - Przy Bażantarni na odcinku od KEN do Stryjeńskich. Tam tempo 30 to przesada. Reszta i tak jest już jedną wielką strefą 30. 13:29, 08.02.2023


BoomBoom

4 1

Jako, to jaki jest sens wstawiania całej masy nowych znaków? I kto będzie kontrolował prędkość? Jak zwykle nikt, tak jak z parkowaniem. To jest tworzenie iluzji, że coś się robi. 17:13, 08.02.2023


reo

KarotKarot

7 11

Znowu trzeba dokopać uczciwym którzy przestrzegają przepisów szkoda, że nikt nie zwrócił uwagi, ze większość potrąceń to kierowcy jadący znacznie szybciej niż 50km/h. A tak w ogóle to dlaczego tylko strefy, ja muszę przechodzić codziennie przez ul Rosoła to też chcę mieć bezpiecznie niech Rosoła też ma ograniczenie do 30km/h co ja jestem gorszy od tych z ul Lanciego czy al. KEN 11:27, 08.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Docent marcowyDocent marcowy

10 14

Proszę na sprawę spojrzeć tak: władza nad Warszawą leży na ulicy i czeka, aż ktoś ją weźmie w swoje ręce. Wyciągają rękę po tę władzę różne Kalety i Jakie - oni oczywiście prędko się tej władzy nie doczekają - i słusznie. Ale niechże się znajdzie ktoś inny, kto powie prosto, że skończy z tym narastającym szaleństwem - i ma wybory wygrane. Niechże to będzie tylko ktoś poważny - nawet nie musi być z wielkiej partii, jakiś profesor, jakaś osoba z doświadczeniem w zarządzaniu, może w samorządzie, no takich w Warszawie nie brakuje. A Trzaskowski chyba nawet specjalnie nie ukrywa, że wygląda w kierunku wyborów krajowych, więc jest jasne, że o reelekcję w Warszawie nie będzie się ubiegał. A swoją drogą, cynicznie gra, bo ja na jego miejscu jakbym brał na siebie odpowiedzialność za losy całego kraju, podejmował walkę, której wynik wcale nie jest pewny - to przed przystąpieniem do wyborów krajowych wszystko bym zrobił, żeby mnie najpierw jako samorządowca zapamiętano dobrze. A on - odwrotnie, uważa, że sytuacja umożliwia mu robienie, co mu się podoba i okazywania warszawiakom lekceważenia, bo i tak dalej będzie jechał na impulsie anty-pisowskim. 11:48, 08.02.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

5 2

Dokładnie tak. Nie sprawdził się jako prezydent Warszawy, teraz promuje sam siebie i liczy na poparcie? Skoro u nas nie dał rady to jak ma się sprawdzić gdzie indziej? 12:23, 08.02.2023


  jako jako

20 11

Problem z pisowcami najniższego szczebla polega na tym, że kariera jeszcze przed nimi. Aby ją zrobić muszą ujadać głośniej niż wierchuszka i ziać bardziej nienawiścią do wszystkiego i wszystkich. Wówczas będą zauważeni. Z drugiej strony nie należy się dziwić, że występują przeciwko własnemu rządowi. Dla nich Tempo 30 to Trzaskowski. Więc walą w Trzaskowskiego ile się da, bo nie dostali smsa z przekazem dnia, że trzeba inaczej. Jak dostaną to zmienią front o 180 st w ciągu sekundy. Tam nie ma myślenia, tylko jest wykonywanie rozkazów. Syndrom oblężonej twierdzy i wieczne ujadanie. 13:33, 08.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tylko PiStylko PiS

16 22

No i co platformiarze? Jeszcze nie przejrzeliście na oczy, że szambelan ma was w głębokim poważaniu? Przypomnijcie mi definicję syndromu sztokholmskiego, bo zapomniałem. 13:49, 08.02.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

precz z PiSemprecz z PiSem

8 3

To nachalne uprawianie propagandy wyjątkowo niskiego lotu dotyczącej przegranej już partii PiS, której przedstawiciele mocno się obłowili (to był główny cel, gdy doszli do władzy) a teraz trzęsą portkami, bo w przypadku przegranej czeka ich mocne rozliczenie i dość twarde lądowanie w małych pomieszczeniach, jest mocno żenujące. A najlepiej sprawę oddaje taka oto anegdotka: Telefon, dzwoni siostra z Chicago do siostry w Polsce:
- Cześć, co tam dobrego słychać?
- A mam złe wiadomości, ale jedną dobrą.
- To zacznij od złych.
- Babcia umarła, nie mogła się doczekać lekarza, leków nie wykupiła bo drogo. My też oszczędzamy mocno bo inflacja, dużo gorzej jemy. Raty kredytów poszły w górę, koszty mieszkania też, wszystko drożeje, problemy z opałem. Odechciewa się gadać!
- A ta dobra wiadomość?
- Siostra, najważniejsze, że nasi u władzy od ponad 7 lat! 15:22, 08.02.2023


  jako jako

8 3

syndrom sztokholmski, drogi misiu, to mały pikuś. To się leczy i to z dobrymi efektami. Gorzej z tymi co mają syndrom pisowski, jak ty. Na to nie ma lekarstwa. No, może jedynie kubeł zimnej wody na łeb. Polecam. Codziennie. 16:21, 08.02.2023


BoomBoom

9 6

Jedni nieudacznicy stworzyli przepisy, ale brak jest kontroli ich przestrzegania (widział ktoś ostatnio milicję z radarem lub by z monitoringu przychodziły mandaty). A drudzy wpadli na pomysł postawienia miliona nowych znaków (strefa musi być oznaczona), a efekt będzie ten sam. Jak niskie trzeba mieć zdanie o mieszkańcach Warszawy by sądzić, że uwierzą w te bajki o zbawiennym wpływie strefy? 16:44, 08.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MisiekMisiek

11 15

Ja gorąco popieram strefy 30 - nawet chciałbym więcej niż proponuje miasto...

Ale problem jest w tym że i obecne 50 jest mało przez kogo przestrzegane...
pisowska milicja pilnuje pomników i domu prezesa a na ulicach coraz gorzej. 19:53, 08.02.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

cvcv

3 2

Misiu idz juz do lasu. Idąc Twoim tokiem myslenia to strefa 30 dla samochodów, strefa 2 dla pieszych i strefa 5 dla rowerzystów. Zmieni to tyle , że na ulicy pojawi się las znaków... 08:30, 09.02.2023


HBHB

8 9

Proponuje by kierowcy musieli np nosic czerwone czapeczki itp Nonsens goni nonsens Powazne sprawy nierozpoznane a ratusz bawi sie w glupotki adekwatne do rozumku bardzo malego jak u Kubusia Puchatka 22:38, 08.02.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

WrrWrr

3 1

Ja jestem za. Mam dziecko w podstawówce i chcę, żeby mogło się bezpiecznie poruszać ulicami. 09:01, 09.02.2023


BoomBoom

3 2

Wrr, to ucz dziecko zachowania na drodze i przewidywania zamiast wiary w moc ustawy. Dłużej pożyje. 09:21, 09.02.2023


NickNick

4 6

Miasto przyjęło strategie i ja sobie realizuje na wesoło, nie zważając na to, że założenia są utopijne.
Czyżby rada miasta sięgnęła do planów Himmlera według których warszawa miała być nie znaczącym, małym i wyludnionym węzłem kolejowym? Dominujący dziś w samochodach downsizing, powoduje, że silnik musi mieć te 1600 - 2000 obrotów na minutę, poniżej tych obrotów nie chce jechać, bo ECU i zabezpieczenia przeciwstukowe nie pozwalają na jazdę z takimi obrotami. więc w strefie 30 będziemy jeździli na 2-gim - 3-cim biegu. więc samochód spali o wiele więcej paliwa na tej samej trasie. Czy nikt nie pomyślał o tym że wprowadzenie strefy 30 spowoduje pogorszenie jakości powietrza? Od czasu wprowadzenia buspasów na Dolince i Puławskiej pojawił się wyczuwalny zapach spalin wokół tych ulic, wcześniej tego nie było. Nie chcę być złym prorokiem, ale KO/PO wcale nie musi wygrać następnych wyborów, właśnie przez takie *%#)!& lewackie pomysły i olewanie mieszkańców.
09:25, 09.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tmktmk

6 1

Rowerzyści będą wyprzedzać samochody. Oni nie mają ograniczeń nawet jak jadą chodnikiem, a tym bardziej jak przejeżdżają przez skrzyżowania na czerwonym świetle. 10:52, 09.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

konradkonrad

0 0

PiS będzie w takich sprawach teraz wyjątkowo zajadle atakował. I nie chodzi o dobro mieszkańców bo sami wiedza, że niektóre sprawy trzeba będzie wprowadzić w życie, tylko aby wykorzystać szansę i dopiec czy to Trzaskowskiemu czy najlepiej jakby się udało Tuskowi. Bo przecież wg nich wiadomo czyja wina... 11:10, 12.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%