Zamknij

Edelman z nudów i Hołuszko na Ursynowie. Mistrzyni reportażu w UCK [FOTO]

13:00, 21.12.2022 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 19:59, 28.12.2022
Skomentuj SK SK
reo

Mistrzyni polskiego reportażu gościła w Ursynowskim Centrum Kultury "Alternatywy". Opowiadała o swojej nowej książce "Szczegóły znaczące".

Hanna Krall nie musiała przyjeżdżać na spotkanie z daleka. Od lat mieszka na Ursynowie Północnym. Jedno z przypadkowych spotkań przy stacji metra Ursynów było zresztą inspiracją do mini reportażu, który ukazał się w "Tygodniku Powszechnym". Opowiadał o Marku Hołuszce, działaczu Solidarności, przywódcy strajku w szkole pożarniczej w Warszawie, który po latach przeszedł tranzycję płciową. Po tym, gdy stał się kobietą, wszyscy przyjaciele z opozycji odwrócili się od niego.

Ewa Hołuszko była na Ursynowie, spotkałam ją, gdy wysiadłam z metra. Siedziała przy stole, zbierała podpisy dla jakiegoś polityka, który chciał kandydować. Pogoda była okropna, nikt do niej nie podchodził, podpisałam się na tej liście.

Gdy się schyliłam, zobaczyłam, że ma takie duże ręce. Ona powiedziała: "Dziękuję", takim niskim głosem.

- Jak tu pani będzie smutno, nudno, to proszę przyjść na herbatę.

- Nie jest mi zimno, nie jest mi nudno, bardzo pani dziękuję.

Pomyślałam: Nie to nie. Potem w telewizji był teatr o działaczu Solidarności, który postanowił być kobietą. Pomyślałam, że to mogła być kobieta spod mojego metra!

- opowiadała Krall.

W życiu reportera takie przypadki zdarzają się bardzo często. Hanna Krall uważa, że jeśli się one nie zdarzają, to reporter za mało słucha i za mało się rozgląda. Z takich przypadkowych spotkań, a przede wszystkim ze szczegółów "niby nic nie znaczących" składa się najnowsza książka mistrzyni reportażu: "Szczegóły znaczące".

Występują w niej znane i nieznane postacie, m.in. Tadeusz Różewicz, Anna Walentynowicz, Kalina Jędrusik, Agnieszka Osiecka, Josif Brodski, Krzysztof Kieślowski, Ewa Hołuszko czy ksiądz Adam Boniecki.

"Świat nie ma czasu na szczegóły znaczące"

Opowiedzieli jej kiedyś o swoim życiu, a Hanna Krall poukładała z tego sceny pełne prywatności, cudów i przypadków. W tych dialogach występuje zawsze jeden szczegół, który jest najbardziej słyszalny w opowieściach. Na przykład ołówek księdza Bonieckiego, który dostał jako dziecko od oficera Armii Radzieckiej, gdy Sowieci szli na zachód i pewnego dnia nawiedzili majątek rodziców przyszłego duchownego.

- Świat nie ma czasu na szczegóły znaczące, a one decydują o tym, jak ten świat zostanie opisany - stwierdziła Hanna Krall. A czasami to jedno krótkie zdanie decyduje o tym, że wypowiadający je człowiek staje się bohaterem reportażu.

- Napisała do mnie obca kobieta z Brazylii. Pisała o swojej matce, czytałam to pobieżnie. Nagle przeczytałam: "Jak moja matka umiała się bać!". Co to znaczy? Strach jak umiejętność? Pojechałam do niej do Rio i napisałam "Taniec na cudzym weselu", z tego jednego zdania! - mówiła Hanna Krall.

Podobnie było z najsłynniejszym reportażem mistrzyni tego gatunku - "Zdążyć przed Panem Bogiem".

- U Marka Edelmana było takie jedno zdanie. Pytałam go jako powstańca, czy było mu zimno? A on, że nie, bo miał czerwony sweter, dwa pasy na krzyż, a na nim latarkę. I powiedział: "Słuchaj! Jak ja wyglądałem!" - i to zdanie mi napisało książkę! - mówiła autorka.

Edelmana poznała... z nudów. Pojechała do Łodzi robić reportaż o jakiejś fabryce. Rzuciła to, nie widząc historii.

- Zamiast do fabryki poszłam do prof. Molla, który robił w Łodzi pionierskie operacje serca, a Moll potem poprosił Edelmana, żeby sprawdził mój tekst pod względem merytorycznym. I dzięki temu poznałam doktora Edelmana. Wiele rzeczy działo się z przypadku, mogły się one w ogóle nie zdarzyć - opowiadała czytelniczkom i czytelnikom Hanna Krall.

"Muszę najpierw usłyszeć rytm"

- Jak historie do pani przypływają? - pytał prowadzący spotkanie prozaik, dramaturg, reżyser Remigiusz Grzela.

- Są rzeczy, których nie da się zrozumieć, słowa są niewystarczające, by opisać czy opowiedzieć. Człowiek jest też na to za głupi. Edelman został w pamięci ludzi jako powstaniec z getta, a przecież strzelać w końcu każdy potrafi, jak ma z czego, a lekarzem być to wielka sztuka - odpowiadała królowa reportażu.

Wspominała swoich przyjaciół - m.in. Krzysztofa Kieślowskiego. Czytała fragmenty "Szczegółów znaczących", mówiła, dlaczego została reporterką.

- To była najkrótsza droga do świata. Ja w czasie wojny byłam odcięta od świata, a po wojnie byłam go ciekawa. To była najkrótsza droga - dziennikarstwo i reporterka. Nie wyobrażam sobie życia bez kartki i długopisu. Powiedziałam sobie, że to ostatnia książka, ale nie mogłam tak. Zaczęłam więc pisać bloga do szuflady - mówiła.

Autorka zdradziła, jak powstają jej teksty:

Muszę najpierw usłyszeć rytm, w jakim to będzie napisane, a bardzo trudno go czasami usłyszeć. Wpływ na moje pisanie miało tylko życie, nie żadne przeczytane książki. Literatura wspaniale łączy ludzi. Kiedyś miałam teorię, że ludzie dzielą się na tych, którzy żyją i tych, którzy opisują. Ci co żyją dzielą świat, a ci co opisują - łączą.

- Rada dla młodych reporterów jest oczywista - mówiła Hanna Krall na zakończenie spotkania w UCK. - Mają rozglądać się i nasłuchiwać. I starać się coś zrozumieć, ale to już chyba za dużo... - stwierdziła.

W styczniu kolejne spotkania autorskie w UCK "Alternatywy" - nowym centrum kultury na Ursynowie:

  • 4 stycznia, godz. 19 - Ucieczka niedźwiedzicy - Spotkanie z Joanną Bator
  • 11 stycznia, godz. 19 - „Nicuś” - Spotkanie autorskie z Maksem Wolskim
  • 25 stycznia, godz. 19 - 365 lekcji religii dla całej rodziny, która chce się wyzwolić - Spotkanie z Rafałem Betlejewskim 
(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

DariuszDariusz

0 0

Fantastyczne spotkanie. Dziękuje za relacje tutaj. 13:34, 21.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%