Zamknij

Ursynoteka grozi windykacją 4 zł i odmawia wypożyczenia książki. To jest w porządku? [LIST CZYTELNIKA]

09:20, 19.12.2022
Skomentuj SK SK

Co powinno być ważniejsze dla Ursynoteki - sieci bibliotek publicznych opłacanych z pieniędzy podatników? Misja rozwijania czytelnictwa czy ściganie jeszcze czytających ursynowian za parę złotych długu za przetrzymanie książki? To pytanie zadaje emeryt, któremu odmówiono wypożyczenia książki dla wnuka. Jego list publikujemy w całości.

Spotkała mnie ostatnio w Ursynotece dziwna i niepokojąca przygoda, która dała mi wiele do myślenia. Okazuje się, że za fasadą rzekomo wspaniale działającej Ursynoteki skrywają się brak empatii, obojętność na problemy społeczne i kompletny brak zrozumienia misji biblioteki publicznej oraz idei inkluzywności w kulturze. Co więcej podejście to zdaje się w pełni podzielać burmistrz Ursynowa.

Mam nadzieję, że chociaż Państwo zrozumiecie, o co mi chodzi i nie pozostaniecie obojętni na poruszony przeze mnie problem: Ursynoteka odmawia emerytowi wypożyczania książek i grozi windykacją długu z powodu 4 zł. Burmistrz uważa, że to ok.

Bibliotekarka: W pobliżu jest bankomat

Poszedłem do Ursynoteki wypożyczyć książkę dla dzieci, którą chciałem poczytać wnukowi. Nie miałem przy sobie 3,80 zł w gotówce na opłacenie kary za przetrzymanie książki, którą zwracałem. Przetrzymanie zdarzyło mi się po raz pierwszy od kilku lat. Liczyłem więc trochę na darowanie kary, jak to się do niedawna w Ursynotece dość często zdarzało. Przeliczyłem się, ale nie w tym problem, bo gotów byłem zapłacić, choć mam bardzo mało pieniędzy. Spotkała mnie jednak przykra niespodzianka.

Pani bibliotekarka odmówiła mi wypożyczenia wybranej już książki dla dziecka, dopóki nie zapłacę kary, a na moje stwierdzenie, że nie mam przy sobie gotówki, poinformowała, że w pobliżu jest bankomat, mogę się więc "przejść i wrócić z pieniędzmi". Uznałem to za zdecydowanie niezgodne z misją biblioteki publicznej, czyli z zadaniem zachęcania do wypożyczania książek i zwykle po ludzku niegrzeczne. Mogłem przecież zapłacić następnym razem przy zwrocie kolejnej książki. Co do wyjścia do bankomatu wyraziłem obawę, że przypadkowy bankomat naliczy mi kilka złotych prowizji, a mi po opłatach zostaje z emerytury 200 zł na życie. Mimo to książki nie dostałem i to zszokowało mnie do końca oraz dało do myślenia.

Jak to? Do publicznej biblioteki utrzymywanej z podatków mieszkańców przychodzi biedny emeryt, wyznaje, że nie starcza mu na życie, a pani bibliotekarka odmawia mu wypożyczenia książki z powodu wymyślonej przez bibliotekę kary, którą można anulować jednym kliknięciem? Coś jest mocno nie w porządku!

Co ważniejsze: ściągnięcie kary czy misja biblioteki publicznej?

O co chodziło pani bibliotekarce i czemu chciała zapobiec? Czy chodziło jej, żebym nie wypożyczył książki? Czy żebym „nie nawiał z kasą”? Sądziłem, że jej praca polega na tym, aby namawiać mnie do wypożyczania książek i upowszechniać w ten sposób czytelnictwo stojące w Polsce na bardzo niskim poziomie. A przede wszystkim na umożliwianiu mi dostępu do kultury mimo braku pieniędzy. Przecież skoro mogę być „winien” bibliotece - czyli mieć w wypożyczeniu - dziesięć książek za kilkaset złotych, to wydawałoby się, że mogę być też winien 3 zł 80 gr do następnej wizyty w bibliotece.

Poza tym, czy pani bibliotekarka przy mojej niewystarczającej na życie emeryturze powinna się bezwzględnie domagać zapłaty kary, zamiast ją anulować – jak to do niedawna w Ursynotece bywało – aby nie zniechęcać mnie do kolejnego przyjścia? Dla pani bibliotekarki ważniejsze od wypożyczenia mi książki, a nawet dalszego mojego korzystania z Ursynoteki okazało się natychmiastowe zainkasowanie zawrotnej sumy 3,80 zł. Co więcej, wszystko to zgodnie z regulaminem, choć wbrew statutowi Ursynoteki.

Zastanawiałem się, ile osób w tej sytuacji – mając niekiedy znacznie więcej do zapłacenia – po prostu rezygnuje z dalszego wypożyczania książek. Niestety ani w tej, ani w kolejnej wypożyczalni Ursynoteki nie znalazłem zrozumienia dla moich wątpliwości. Płać - i to natychmiast - albo wynocha. Łzawe opowieści o braku pieniędzy nas nie interesują. Taka jest nowa polityka Ursynoteki, która jeszcze do niedawna w podobnych sytuacjach anulowała czytelnikom kary za przetrzymanie książek.

"Kompletna znieczulica i brak zrozumienia"

W tym momencie obudził się we mnie społecznik i buntownik. Na znak protestu przeciwko takiemu traktowaniu czytelnika w bibliotece publicznej utrzymywanej z moich podatków i aby zmusić do pochylenia się nad problemem, postanowiłem w ogóle nie zapłacić. Napisałem także do burmistrza Ursynowa, jako organu prowadzącego Ursynotekę, wskazując na uchybienia w realizacji misji biblioteki w zakresie upowszechniania czytelnictwa i na ryzyko wykluczenia z czytelnictwa najuboższych mieszkańców Ursynowa, do których oferta wypożyczalni skierowana jest przede wszystkim. Czy ktoś, kto ma naprawdę mało pieniędzy i do zapłacenia dług za przetrzymanie książki – nawet nieduży – z pewnością ponownie przyjdzie do wypożyczalni po kolejną książkę?

Wiele książek, za których przetrzymanie naliczana jest kara, jest wypożyczanych sporadycznie i nikt na nie jest na nie zapisany. Niektóre z nich Ursynoteka nawet wyprzedaje po 1-2 zł. Co więcej, jeśli tylko zawiadomi się na czas wypożyczalnię o chęci przedłużenia wypożyczenia książki, można ją bez żadnej kary trzymać nawet rok. A zatem kara za przetrzymanie książki często nie ma żadnego wpływu na poprawę dostępności najbardziej poszukiwanych tytułów, lecz jest zwykłym frycowym za niedopełnienie pewnej formalności.

Jednak moje argumenty do nikogo w Ursynotece nie trafiały. Kompletna znieczulica i brak zrozumienia. Pracownicy wręcz „zwarli szeregi” w oporze przeciwko próbującemu się buntować użytkownikowi. Od pani kierowniczki wypożyczalni usłyszałem nawet ironiczne życzenia „owocnej korespondencji z burmistrzem”. Aby więc nie być posądzonym o prywatę i wyłącznie chęć zaoszczędzenia 3 zł 80 gr, nie zaś walkę z rażącymi uchybieniami w misji upowszechniania czytelnictwa, przelałem 10 zł na konto Ursynoteki tytułem dotacji na działalność statutową.

Kto tu jest władzą, a kto petentem

Niestety również burmistrz Ursynowa nie wykazał żadnego zrozumienia dla poruszonego przeze mnie problemu. W obszernej odpowiedzi na moje listy cytował mi i objaśniał regulamin, który i bez niego znam i rozumiem oraz powtórzył ostrzeżenie wypowiadane stale przez pracowników Ursynoteki, że gdybym wspomnianych 3 zł 80 gr nie zapłacił, to po pewnym czasie automatycznie ruszyłby proces windykacji długu. Przypomnę – od emeryta, który upokarzając się, wyznaje, że po opłatach zostaje mu z emerytury 200 zł na życie, Ursynoteka przy pełnej aprobacie burmistrza Ursynowa gotowa jest dokonać urzędowej windykacji 3 zł 80 gr za przetrzymanie książki.

Rozumiem konieczność dyscyplinowania notorycznych przetrzymywaczy książek, aby zapewnić dostępność popularnych tytułów pozostałym użytkownikom. Ale czy w opisanej powyżej sytuacji nie jest to wylewanie dziecka z kąpielą? Jak taka polityka Ursynoteki – i być może innych bibliotek - ma się do idei inkluzywności w kulturze? Czy w tym przypadku jest to upowszechnianie czytelnictwa, czy raczej jego ograniczanie?

Ostatecznie książki są mi nadal wypożyczane, ale – co jest stale zaznaczane - tylko dlatego, że moja dobrowolna wpłata na działalność statutową Ursynoteki została wbrew mojej woli przeksięgowana jako spłata kary za przetrzymanie książki. Choć starałem się zwrócić uwagę na ważny dla mieszkańców problem, Ursynoteka i burmistrz Ursynowa postawili na swoim – przekrętem finansowym pobrali ode mnie karę, której nie miałem zamiary płacić i w ten sposób pokazali, kto tu jest władzą, a kto tylko petentem, a problem totalnie olali.

Czytelnik

imię i nazwisko do wiadomości redakcji

******************************************
Zamieszczony tekst jest osobistą opinią autora. Śródtytuły pochodzą od redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za powyższe stwierdzenia. W dziale "Opinie" lub "List czytelnika" publikujemy stanowiska mieszkańców i instytucji, które wnoszą cenne uwagi do debaty na dany temat. Zachęcamy do komentowania i nadsyłania własnych opinii: [email protected].

(Redakcja Haloursynow.pl)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(27)

GrigorGrigor

59 3

Panie w Ursynotece zawsze mi anulowali kary rzędu 10gr czy 20gr, za przetrzymanie książek o dzień czy dwa. Skoro ten Pan miał do zapłacenia 3,8 to nieźle przetrzymał, blokując tym samym możliwość ich wypożyczenia przez innych. A sam żąda empatii i zrozumienia...

09:44, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Biblioteka to instytBiblioteka to instyt

11 63

Oczywiście regulamin Ursynoteki jest po to, żeby go przestrzegać, inaczej niektórzy czytelnicy notorycznie przetrzymywaliby książki i utrudniali korzystanie z nich przez innych czytelników. Z drugiej strony biblioteka jest instytucją publiczną, a nie komercyjną, jako placówka kultury pełni ważną funkcję społeczną, jest finansowana z naszych podatków i z tego względu powinna w uzasadnionych przypadkach wykazać zrozumienie i łagodnie, z wyrozumiałością potraktować jednorazowe przetrzymanie książki.

10:29, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LulsLuls

47 6

W banku bez gadania musisz płacić zaległe kwoty niewazne czy to emeryt czy bogaty.Jak nie zapłaci to naliczane są odsetki. To jest fima w każdej bibliotece tak jest. Ile ludzi nie zwraca książek kwoty za to w całym kraju idą w tysiące.Bardzo dobrze że biblioteki pobierają kary. Pan emeryt nie ma racji

10:37, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kurkawodnakurkawodna

62 6

Nie dość że nie oddał książki to jeszcze ma pretensję..

10:39, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BibliotekarkaBibliotekarka

58 5

Znając życie w bardzo wielu bibliotekach można napisać maila zadzwonić lub przyjść i poprosić o przedłużenie terminu zwrotu. Temu Panu pewnie się nie chciało i stąd system naliczył opłatę. U mnie w bibliotece w jednej sytuacji nie przedłużę terminu zwrotu jeżeli na tę konkretną pozycję czeka już inny czytelnik. W pozostałych sytuacjach bez problemu przedłużam termin zwrotu.
Co do blokady wypożyczenia - to wiele systemów jeżeli naliczy opłatę blokuje wypożyczenie kolejnej pozycji.

11:19, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

żenadażenada

56 6

Taki list nie powinien być publikowany. W Ursynotece obowiązuje regulamin, który jest podpisywany przez każdego czytelnika. Jeśli emeryta nie stać na zapłacenie kary i wypożyczenie książki dla wnuka to niech tę karę zapłacą rodzice dziecka. Czy za zakupy w sklepach emeryt także nie płaci?

11:22, 19.12.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Gdzie kasaGdzie kasa

5 2

500 zł mc : 30 dni = 16,60 zł

13:58, 19.12.2022

miśmiś

49 8

rozumiem że jak dostanę mandat i go nie zapłacę to też mam pisać taki list?
wnuk nie może dać tych 4zł? coś mi się wydaje że ktoś tu zapomniał oddać książki, usłyszał coś na ten temat i postanowił obsmarować bibliotekę.

13:07, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OburzonaOburzona

49 7

O jezu, człowieku, zastanów się nad sobą. Taka afera za 4 złote kary? Ile razy naczekalam się na przetrzymane przez kogoś książki. Na Twoje może też ktoś czekał.
Więcej energii na pisanie niż to warte. A akurat na Ursynowie czytelnictwo jest duże o czym świadczą kolejki na poczytne nowości.
Biedny polski cebulak, który pisze po to, żeby kolejna aferę nakręcić.

13:19, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MamiszonMamiszon

41 5

Podchodźmy uczciwie do spraw. Nie przetrzymujmy i nie będzie sprawy. Dajmy dobry przykład młodszym czytelnikom.

14:42, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NatoliniankaNatolinianka

45 8

Jeżeli nie zwraca się pożyczonej książki to wystarczy zadzwonić do wypożyczalni i poprosić o przedłużenie. Dostał pan słusznie po łapach. Nie wypada się skarżyć, bo aż głupio. Od 30 lat korzystam z Ursynoteki i wielokrotnie byłam świadkiem mętnego tłumaczenia się czytelnika, dlaczego przez rok nie oddał książek. Panie bibliotekarki nadzwyczaj łagodnie i grzecznie traktowały takich osobników, ale przykro było słuchać jak czytelnik próbował się targować albo wywinąć od kary. Wstyd!

14:43, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KazikKazik

39 6

Jakie roszczeniowe to społeczeństwo, wszystko przeszkadza ,trzeba opisać, oczernić. Co za ludzie. Skoro pan przetrzymał książkę, powinien zapłacić tę mała kwotę, a nie robić drakę na pół miasta. Żałosne to . Zero konwekcji, wszystko by chcieli za darmo . A z tych pieniędzy właśnie panie kupują książki i dzieki temu mamy co czytać .

15:14, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kleofaskleofas

10 69

jestem w szoku dla tych durnych komentarzy!!!!!!! Zgadzam sie z panem!!! Biblioteka wspiela sie na wyzyny paworzadnosci... i bezdusznosci....A tyle bezwzglednych ludzi jeszcze temu przyklaskuje..

Mierzi mnie to windykowanie po kilkanascie groszy jak czasami komus nie po drodze do biblioteki i nie zdazy oddac czy wrzuci ksiazke do zwrotomatu w dniu oddania, a "system' juz nalicza kary!!!
Co sie stalo z ta biblioteka? kiedys 2-3 dni opoznienia nie bylo tak karane....Teraz wielki biznes robia na karach.. Przedluzyc mozna sobie ksiazke na koncie online... i zadne to mi usprawiedliwienie dla zachowania pracowników.......Notorycznych przetrzymywaczy chyba nie ma ... ktos taki naprawde zapisuje sie do biblioteki..??? a potraktowanie emeryta jak potencjalnego przestepce uwazam za karygodne i nieludzkie!!!!!! Z gory zalozyli ze wezmie ksiazke a kary nie oplaci?Bezczelnosc i wstyd, tak wstyd za takie kary".....Przeciez sam pan napisal ze oddda nastepnym razem, nie mial gotówki....w glowie si

15:39, 19.12.2022
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

AdriannaAdrianna

32 4

Nie ma obowiązku korzystania z biblioteki. Jeśli nie odpowiada Panu?Pani regulamin i nie chce go przestrzegać, można książki kupować albo rozwiązywać krzyżówki.
Ciekawe czy w banku czy sklepie by się Pan wykłócał.
Tam jakoś nikomu nie przychodzi do głowy takie zachowanie, a w bibliotece chcieliby wszystko. Nie dosć, że książki są za darmo, to jeszcze najlepiej po piętach całować, że raczył się zjawić.

17:14, 19.12.2022

CzytelniczkaCzytelniczka

0 0

Ale to nie jest kwestia zachowania pracowników. Pracownicy podlegają dyrektorowi.

20:59, 22.12.2022

hbkhbk

39 5

Ja was panie z biblioteki utrzymuję (płacę podatki), więc uszy po sobie i nie podskakiwać, bo ja tu jestem władzą, a nie wy! - mdli mnie na takich panów dziadków. Panie dziadku, życzę więcej empatii i mniej znieczulicy w stosunku do pań bibliotekarek i oczekujących na książki czytelników. Życzę też Panu, aby misję społecznika-buntownika realizował Pan w bardziej pożyteczny sposób, a wtedy być może dozna Pan inkluzji.

16:02, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MichałMichał

41 5

Ja uważam, że trzeba spłacać swoje długi nawet jeśli są niewielkie. Ktoś kto nie oddaje na czas blokuje książkę innym czytelnikom. Rozumiem, że pan, który napisał skargę ma małą emeryturę, ale nie jest jedyny, jest wielu emerytów i rencistów, którzy mają małe dochody. Nie stać ich na kupno książek, które teraz mocno zdrożały. Jeśli każdy zwlekalby z oddaniem kilku złotych w skali dzielnicy zaległości byłyby ogromne.

16:36, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CzytelnikCzytelnik

40 4

Przecież wystarczyło książkę oddać w terminie i nie byłoby tematu. Obowiązuje regulamin. Obowiązuje opłata. Może ktoś na te książkę czeka i nie może wypożyczyć? Nie chce się płacić to wystarczy oddać w terminie. I już.

17:45, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HuwaHuwa

10 65

Ktoś tu zdaje się nie potrafi czytać ze zrozumieniem...list polemizuje nie z regulaminem biblioteki ale z bezdusznością egzekucji kary tu i teraz w przypadku braku gotówki w kieszeni...I blokady na wypożyczenie nowej książki bez możliwości choćby odroczenia tej zapłaty...!!!
A wszyscy wtórują jeden po drugim bezsensowny frazes że trzeba było oddać książkę na czas ....jejku jacy Wy wszyscy jesteście mądrzy.. kto by się spodziewał ..? Książkę trzeba oddać naprawdę?????

18:26, 19.12.2022
Odpowiedzi:5
Odpowiedz

CzytelnikCzytelnik

37 3

Ale to w takim razie bezduszność będzie do 4zl? Czy może do 10zl? Czy może do 20zl? Kto ma o tym decydować? A może jak ktoś jedzie metrem bez biletu 20 minutowego za 3,40 to może kontroler tez ma odpuścić? Bo to tylko 3,40. Dlaczego czytelnik książkę przetrzymywał? Bo tego tu zabrakło. I sadzać po opłacie to nie był jeden dzień…

18:37, 19.12.2022

B.B.

36 3

Bezdusznośc egzekucji kary? Dobre sobie. Jakieś zasady chyba muszą obowiązywać wszystkich?


Ludzie sie strasznie roszczeniowi zrobili.

18:54, 19.12.2022

Kugu mKugu m

6 51

Jakoś jeszcze 2 lata temu i większe kwoty były darowane... Jeśli był to jednorazowy incydent....
!
Czy wy w ogóle korzystacie z biblioteki czy mundra praworządna do bólu d.... Gawiedź musi się wypowiedzieć w temacie na który nie ma pojęcia... Byle tylko ze ooo wielka kara za wielkie przewinienie musi być wyegzekwowana....!!!!

To chyba widać na koncie czytelnika czy to raz się zdarzyło czy ktoś notorycznie przetrzymuje książki... Wtedy można reagować...

19:35, 19.12.2022

wierna czytelnczkawierna czytelnczka

30 3

Kugu, a ty korzystasz? Bo chyba nie bardzo.
Ja korzystam regularnie z ursynoteki. Kiedyś nie pobierano niewielkich kar, ale powyżej złotówki już zawsze, usuwano groszówki. Przynajmniej w tych bibliotekachz których ja korzystam,. Zmieniło się to, tak, prawda, ale panie mówiły, że to jest wytyczna miasta Warszawy, a nie ich wymysł.
Szczerze mówiąc, ja już się przyzwyczaiłam i nie mam problemu i placeniem, jak coś mi się zapomni. Te pieniądze idą na książki, czyli coś, co lubie najbardziej więc naprawde nie ma o czym mówic. Nie ma co robic z igły widły.

20:51, 19.12.2022

eloelo

1 23

Naprawdę! To jest tak proste

23:54, 19.12.2022

KukurykuKukuryku

23 4

To narobił Pan Dziadek krzyku. Miejmy nadzieję, że swoją awantura nie wystraszyl dziecka oraz nie zniechęcił do książek ...

21:07, 19.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BookMamaBookMama

19 68

Prawda jest niestety taka, że pod rządami nowego dyrektora z Platformy Obywatelskiej w Ursynotece zaczęło dziać się źle. Partyjna nominacja daje o sobie znać. Dyrektor na siłę lansuje Ursynotekę na nowy dom kultury, zamiast skupić się na roli biblioteki. Mało nowości - nie wywalczył pieniędzy. Wprowadził rygor ścigania za grosiki zaległości! Takie wymóg mają pracownicy! Traktuje Ursynotekę jak biznes, a nie jak instytucję publiczną i służącą ludziom raczej niezamożnym.

21:17, 19.12.2022
Odpowiedzi:3
Odpowiedz

B.B.

39 5

No przecież Są nowości. Na poczatku roku nie było, ale teraz jest mnóstwo. Bez przesady. A kary to kary. Nie przetrzymuj to nie będziesz jojczyć.

22:14, 19.12.2022

CzytelniczkaCzytelniczka

14 46

Tak, w dodatku to są spotkania płatne i odbywają się przecież w domu kultury, a nie w placówkach biblioteki. Na książki też powinien być regularny budżet z dzielnicy, a nie dofinansowanie z BN... coś niedobrego się tam dzieje z pewnością...

20:54, 22.12.2022

BookTataBookTata

46 3

A gdzie to można zobaczyć legitymację PO pana dyrektora? Jakich pieniędzy brakuje? Jakich nie załatwił ? rzucić oszczerstwo to taka łatwa sprawa, ale i stracić wiarygodność jaka w tym przypadku pisząc tak głupi tekst. A jaka jest rola biblioteki, której Ursynoteka nie realizuj? Ba ja nie widzę żeby czegoś brakowało są zakupy i są na bieżąco udostępniane, placówki funkcjonują i nie są zamykane, są lekcje biblioteczne, zajęcia popularnonaukowe dla całych rodzin, spotkania oraz wykłady z dzieciny nauki i sztuki z nową kadra naukową w Czytelni Naukowej i to wszystko bezpłatnie. Zakup nowości jest realizowany na bieżąco i to w naprawdę dużej ilości czego dowodem jest zwiększenie dotacji z BN. A pracownicy są pracownikami mają umowę o pracę i realizują swój zakres obowiązków zgodnie z regulaminem wypożyczeni. A instytucja publiczna to i pieniądz publiczny o który trzeba dbać zgodnie z dyscyplina finansów publicznych. I cóż złego zaczęło się dziać pod rządami nowego dyrektora ?

20:17, 25.12.2022

Kukurykuuuu, kogut nKukurykuuuu, kogut n

27 8

Wzorem Lisa Witalisa gacie z tyłka zdjąć i oddać, bo tak Bookmama chce!
Biblioteki tylko dla emerytów i ew. dzieci!
Zakaz przyciągania młodzieży do kultury!

22:31, 19.12.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

O boszeO bosze

6 0

Co?

10:00, 20.12.2022

AgaaAgaa

34 3

Czyli dobrze licząc - 3,80 kary, to książka musiała być przetrzymana ponad miesiąc (!). Współczuć należy nie wypożyczającemu ale innym ludziom, którzy przez taki czas musieli czekać na tę lekturę. A jeśli tytuł był jedynym egzemplarzem, to ktoś sobie poczekał.

00:52, 20.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SabinaSabina

27 6

Zaraz ,czy ja dobrze rozumiem? Biedny pań emeryt nie mógł zapłacić niecałych 4 zł, a mógł wpłacić 10 na konto? Czy to nie jest hipokryzja? Może dziadek już sklerotyczny albo jeden z tych, co tetryczeją na starość? Zenujace.

10:01, 20.12.2022
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

bukabuka

7 51

Bo nierozumiejąca co czytasz Kobito nie chodzi tu wcale o te 4 złote !!!!! Mature zdala? to przeczytaj raz jeszcze i skumaj kontekst sytuacyjny a nie jedynie dwie cyterki... 4 złote i 10 złotych!!!

10:43, 20.12.2022

SabinaSabina

32 4

buko, zazyj coś na uspokojenie

15:52, 20.12.2022

Ald1234Ald1234

32 6

Opłata za przetrzymanie książki to nie jest wymysł bibliotekarzy. Jest to oplata administracyjna tak jak mandat za parkowanie bez opłaty czy za jazdę bez biletu.
Dlaczego niektórzy potrafią trzymać się zasad a inni nie? W bibliotece wystarczy przedłużyć termin zwrotu i po sprawie. Można to zrobić przez telefon. Ale trzeba chcieć. To, że biblioteka jest publiczna, nie znaczy że można robić co się chce. Typowa polska mentalność.
Pan najwyraźniej dosyć długo trzymał książkę po terminie, na którą może ktoś inny czekał. Nie liczył się z tym.
Gdyby to był urząd skarbowy to nie byłoby tej dyskusji. A że biblioteka to można.

12:08, 20.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

agnikagnik

6 52

na szczęście nie korzystam z bibliotek bo lubie ksiażkę posiadać a nie pożyczać i oddawać. I dlatego kupuję i czytam jak długo chcę. Ale po przeczytaniu tego artykułu postanowiłam: mam ponad 1000 książek z okładem i miałam synowi powiedziec, ze po mojej śmierci ( 69 lat), zeby oddal je do bibliotek. Ale teraz juz nie. Skoro sa tak chytrzy nie dam nic. Niech sprzeda na allegro za przysłowiowe 5zł albo rozda do domu dziecka, czy DPS wszystko jedno Byle nie do biblioteki ursynowskiej. szkoda, ze nikt nie pomyślał, ze starszy człowiek moze nie ma komputera, zeby online coś załatwił, a książke mógł zwyczajnie gdzies połozyc i zapomniał o tym. Ale wszyscy tu sa madrzy i mają i będa miec dobrą pamięć. Zobaczymy.

13:14, 20.12.2022
Odpowiedzi:4
Odpowiedz

UrsyniakUrsyniak

35 5

To, że masz 1000 książek, to niewiele znaczy. Patrząc na Twoją gramatykę i interpunkcję ciarki człowieka przechodzą.

14:13, 20.12.2022

xyzxyz

29 6

Myslisz, kobieto, ze ktos bedzie chcial twoje ksiazki? w bibliotekach nikt staroci nie potrzebuje, na pewno maja te tytuly co ty masz... wszyscy mysla, ze maja jakies biale kruki

15:51, 20.12.2022

kropeczka kropeczka

31 2

To nie o "chytrość" tu chodzi, a o zwykłe zasady korzystania w wypożyczonych książek. Jak się przetrzymało, to musi być narzucona jakaś kwota za przetrzymanie, bo tak, to w ogóle nikt by nie oddawał książek w terminie. Blokowanie delikwentom konta to w tym przypadku cudowny zapis, książka jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wyskakuje z konta takiego czytelnika, może być wypożyczona dalej, a nie delikwentowi z blokadą, no chyba, że wpłaci kwotę. Naprawdę świetnie działa zależność, że jak ktoś nie ureguluje kary, to nie będzie mógł wypożyczać książek. Jest to sprawiedliwe. Jeśli o mnie chodzi, to wolę wypożyczać książki niż kupować, przecież przeczytam je tylko raz i niepotrzebnie by mi się odkładały na półkach.

22:19, 20.12.2022

Nie_JaNie_Ja

23 1

Zacznę od pytania, z jakiego przysłowia te 5zł?
Sądząc po stylu wypowiedzi to raczej autorce chodziło o posiadanie 1000 sztuk przedmiotów na bazie celulozy (makulatury??). Z języka wypowiedzi nie można wywnioskować, że osoba ta przeczytała 1000 książek, więc współczuję posiadania w domu bezużytecznych złogów makulatury. Może jednak warto im się przyjrzeć, a może nawet coś przeczytać?

10:56, 21.12.2022

CzytelniczkaCzytelniczka

8 0

Ale jesteście pewni, że te pieniądze idą na książki? Czy gdzieś można zobaczyć rozliczenie?

21:01, 22.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MgrkotkaMgrkotka

16 1

Takie są zasady. Zdarzyło mi się czekać na zamówioną książkę 2 miesiące, bo pani czytelniczka ją tak długo przetrzymywała. Co do zamawianych nowości jest ich obecnie bardzo, bardzo dużo ( mogę wypowiadać się na temat biblioteki obcojęzycznej).

08:35, 25.12.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pakipaki

0 0

Sicaganie długów to żmudna praca, wiec lepiej jednak zainwestować w KRD. Bardziej się opłaca ale to oczywiście w biznesie, ale tak czy owak radze bo sie przejechałem

15:55, 15.01.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AwaAwa

1 7

Dziwi mnie tylko fakt straszenia windykacją długu w takiej wysokości, bo sama windykacja będzie droższa niż efekt. Nawet US może odstąpić od windykacji długu, jeżeli kwoty uzyskane w egzekucji nie wystarczają nawet na pokrycie kosztów.
Rzeczywiście karą samą w sobie może być niewypożyczanie dłużnikowi książek do czasu uregulowania należności.
A co sprytniejsi poczekają aż biblioteka zrobi miesiąc amnestii i oddadzą bez kar. I jeszcze się biblioteka ucieszy, że w ogóle odzyskała książkę.

14:35, 18.01.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%