Długie zimne ognie, czyli umieszczony na specjalnym drucie substancje chemiczne, które odpalone dają charakterystyczne iskierki należą do najbardziej popularnych rodzajów fajerwerków. Są dosyć tanie, łatwo dostępne i dużo bezpieczniejsze niż petardy, czy inne materiały pirotechniczne. Do tego można z nich korzystać nie tylko na dworze, ale też w zamkniętych pomieszczeniach.
Zimne ognie znane są od dawna. Ich początek sięga latach 30. XIX wieku, kiedy to włoscy chemicy połączyli metale i tlenki nadając im różne barwy. Okazało się, że można wykorzystać efekt spalania, jako formę świetlnej iluminacji podkreślającej różne wydarzenia.
Zimny ogień to dosyć prosta rzecz. Na kawałku drutu o odpowiedniej długości umieszcza się zwoje, po czym się je utwardza. Mieszanka pirotechniczna składa się z kwasu borowego i azotanu baru. Bar jest samoutleniaczem i odpowiada za proces palenia, natomiast kwas borowy jest neutralizatorem. Ta receptura od lat nie ulega zbyt dużym modyfikacją. Na całym świecie znane są bezpieczne zimne ognie produkowane w podobny sposób.
Plusem tego rodzaju fajerwerków jest to, że ich temperatura spalania nie jest zbyt wysoka. Powoduje to, że nie można zrobić sobie nimi krzywdy. Nadają się więc na przyjęcia i różnego typu wydarzenia, w których biorą udział dzieci. Idealnie nadają się też na wesela. Można wręczyć je gościom i odpalić w momencie, który szczególnie chcemy podkreślić. Dobrze prezentują się na zdjęciach, a odpalane po zmroku tworzą wyjątkowy klimat.
Produkt zwany też, jako sztuczne ognie dawniej był używany do oświetlenia bożonarodzeniowej choinki. Później wyparły go różnego rodzaju lampki i światełka. Obecnie znów praca do łask i coraz częściej kupowany jest w grudniu.
Odpalając zimne ognie, mimo tego, że są to materiały dosyć bezpieczne trzeba jednak pamiętać o kilku kwestiach. Przede wszystkim pryskające iskierki nie zrobią krzywdy, ale delikatnie parzą. Rozwiązaniem tego jest wybór ogni umiejscowionych na odpowiednio długim druciku. Odpalając je w zamkniętym pomieszczeniu trzeba po całej zabawie dokładnie przewietrzyć wnętrza. Wygajające ognie wydzielają charakterystycznych dla spalenizny zapach, którego lepiej jest nie wdychać. Przyda się też coś do odkładania zużytych drutów. Stosują te zasady można bezpiecznie z nich korzystać.
Adres firmy:
ul. Szczecińska 4b, 73-108 Kobylanka
Telefon:
+48 91 561 06 28
Strona WWW:
https://petardyshop.pl/
Metro w środę - jak kursuje? Powróciło na Ursynów!
A teraz zobaczcie jakby to było gdyby Warszawa rządził Batyr z PiS. Najpierw musiałby ustalić jak się dziś nazywa. Potem sprawdzić jak tam dziewczyny w hotelach po nocy. Potem wziąłby snusa lub coś innego licząc na ciekawe wizje które podpowiedziałyby co z metrem. Gdy minęłaby 9 rano zatekefonowalby do Jarosława (by nie budzić wcześniej) z pytaniem co zrobiłby on lub Lech w takiej sytuacji. I tak jakoś by rozpoczął dzień…
Warszawiak
08:26, 2025-07-02
Metro w środę - jak kursuje? Powróciło na Ursynów!
To nie ruskie trole. To pisowskie wypełzły z norek i próbują ujadać. Jak zwykle. Panie Boże - chroń Warszawę przez pisem!
Dominika
08:19, 2025-07-02
Metro w środę - jak kursuje? Powróciło na Ursynów!
Roberto vel Wafel vel Zniesmak - przestań hejtować Trollu. Zmieniaj IP. Masz rozdwojenie jaźni? Na szczęście Warszawa nie jest pisowska i nie będzie. Prezydent nie będzie dzwonił na Nowogrodzką i pytał co robić - wasz byłby dokładnie taki.
AntyPIS
08:12, 2025-07-02
Metro w środę - jak kursuje? Powróciło na Ursynów!
Gdy czytam niektóre komentarze to coś mnie strzela. Oczywistym jest że gdyby w Warszawie rządził pisuar, nie było by takich pożarów ani wręcz żadnych, już od dawna hulało by co najmniej 20 linii metra a taksówki miejskie dowoziły by ludzi do pracy latając nad naszymi głowami! Cudownego dnia!!
Batyr-Sutener-prezyd
07:53, 2025-07-02
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz