Niepełnosprawność to nie wyrok. Udowadnia to Krzysztof - mieszkaniec Ursynowa, którego życiorys jest tego świetnym przykładem. Mimo przeciwności losu cieszy się życiem i czerpie z niego garściami. Potrzebuje jednak odrobiny pomocy. Ma nadzieję znaleźć ją wśród sąsiadów!
Krzysztof to młody i ambitny chłopak z Ursynowa. Jest związany z naszą dzielnicą od urodzenia - to tutaj żyje i mieszka od blisko 28 lat. Od narodzin zmaga się z niepełnosprawnością, która posadziła go na wózku.
- Podczas porodu doszło do komplikacji, których wynikiem jest moja niepełnosprawność. Moje rozpoznanie to (MPD) mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe - opowiada Krzysztof.
Dla wielu - zwłaszcza młodych - ludzi niepełnosprawność brzmi jak koniec życia. Krzysztof się jednak nie poddaje. Jest zdeterminowany i pełny energii do działania. Nauczył się żyć ze swoją niepełnosprawnością i cieszyć się tym, co ma. To wszystko pomimo trudnej sytuacji rodzinnej - jego ojciec nie żyje, Krzysiek doświadczał też przemocy domowej. To smutny i mroczny okres w jego życiu. Jednocześnie najlepszy ze względu na czas spędzany w szkole. Uczęszczał do Zespołu Szkół nr 109 na Ochocie, gdzie mógł odpocząć od sytuacji w domu.
- Właśnie tam otrzymałem najlepsze rzeczy i przeżycia. To tam mnie tak naprawdę wychowano i ukształtowano na wrażliwego, uczciwego, ambitnego człowieka. Podobno byłem też kulturalny. Lubiłem zajęcia ogólnorozwojowe, np. muzykoterapię czy plastykę. Również wychodzenie do kina czy teatru - opowiada nasz sąsiad.
Krzysztof miał także swoje ulubione przedmioty - język polski, angielski czy wiedza o kulturze i historia. Fascynowała go także geografia i wiedza o społeczeństwie.
Szkoła z czasem się skończyła. Krzysztof usamodzielnił się. W ciągu tygodnia chodzi na przeróżne zajęcia: fizjoterapię, logopedię czy psychoterapię. Przemieszcza się i funkcjonuje samodzielnie. Ewentualnie przy niewielkiej pomocy bliskich. Przyznaje jednak, że jest kilka rzeczy do poprawy.
- Jestem osobą, która raczej żyje z dnia na dzień, mało planuje. Brakuje u mnie systematyczności i mam bałagan w życiu. Spowodowała to przeszłość mojej rodziny - zauważa Krzysztof.
Mimo to zawsze wierzył, że ze swoją niepełnosprawnością może żyć w społeczeństwie bez większych przeszkód. Tak samo wierzą w niego dwie fundacje, których jest podopiecznym. Wchodząc na profil Krzysztofa na stronie Fundacji Avalon oraz na stronie Fundacji Dzieciom, można dowiedzieć się, jak wspomóc ursynowianina w walce o jeszcze lepsze życie. Nawet niewielka kwota to realne wsparcie! Przekazane środki posłużą Krzysztofowi m.in. na fizjoterapię i wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, ale także edukację czy poprawę warunków życia.
- Wszystkie środki zostaną wykorzystane przez fundację, aby wspomóc mnie w dążeniu do większej samodzielności. Za dobre serca i wpłaty wszystkich czytelników bardzo dziękuję! - kwituje Krzysztof.
charczący wuj18:27, 06.07.2022
Jestem emerytem, pomogłem bo tak trzeba - a tylu jest tych potrzebujących (!)...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nowy prezydent składa przysięgę
Jak wylazi ta niechec i nienawisc do nowej glowy panstwa Wazniejszy jest smierdzacy balon jako glowny artykul Brak tytulu prezydent jakis tam Nawrocki..Kim jestescie w tej gazetce Czy macie polskie paszporty lepiej je oddajcie i zamienicie na niemieckie.. Wstyd Brak wychowania i sloma z butow zawsze wystaje mimo modernych bucikow
BH
06:32, 2025-08-07
Przez lata dostawali zaniżoną emeryturę
ZUS to banda złodziei , to my jesteśmy ich pracodawcami i musimy z nimi walczyć o każdy grosz . Zasłaniają się tyko przepisami , ludzie tyrali jak osły w ciężkich warunkach a teraz muszą udowadniać że nie są wielbłądem .
Klik
21:10, 2025-08-06
Letnie Brzmienia na Służewcu
w tych artykułach, ilekroć mowa, że będzie hałas, zawsze przytaczają jakąś starszą panią, której to ponoć nie przeszkadza. No cóż, mojemu starszemu sąsiadowi też te koncerty nie przeszkadzają - po prostu zdejmuje aparat słuchowy.
Ciekawe
20:32, 2025-08-06
Letnie Brzmienia na Służewcu
gotowanie żaby trwa. Nikt oficjalnie nie protestuje, więc kolejni chętni do zarobienia na rykowiskach, dla zmyłki zwanych "koncertami" będą to robić. Ani się obejrzymy, a będzie tak całe lato! Przy okazji - nie ma żadnego uzasadnienia dla tylu decybeli, że słychać 3 kilometry dalej.
Niestety
20:27, 2025-08-06