Straż Pożarna wycięła część drzewa, które zagrażało dzieciom bawiącym się na placu zabaw w Sadku Natolińskim. Dzięki interwencji mieszkańców i Haloursynow.pl rodzice nie muszą się już bać o swoje pociechy.
Ubiegłotygodniowe burze i wichury nadwyrężyły wytrzymałość drzew. Wiele z nich zostało powalonych, niemal wszędzie leżały pourywane gałęzie i konary. W Sadku Natolińskim, który znajduje się pod opieką spółdzielni "Wyżyny", również doszło do zniszczeń. Nadłamany został konar drzewa przy alejce z ławkami, bliżej ul. Żabińskiego. Po zgłoszeniu strażacy usunęli pęknięty konar.
Do uszkodzenia drzewa doszło też na popularnym placyku zabaw, którym administruje dzielnica. Kilka dni temu do naszej redakcji zadzwoniła zaniepokojona mieszkanka.
- Jeden z pni "poczwórnego" drzewa przechylił się i grozi zawaleniem. Może w każdej chiwli upaść na huśtawkę, gdzie mogą bawić się dzieci - zaalarmowała.
Na miejscu nasz reporter zobaczył uszkodzone przez wichurę drzewo, mocno pochylone w stronę huśtawek. Jego pień jest niemal całkowicie spróchniały.
Po naszej interwencji dzielnica sprawdziła stan drzewa.
- W celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom, plac zabaw został zamknięty. Po weryfikacji stanu drzewa, jego część została usunięta przez straż pożarną - informuje ratusz.
Zły stan drzewa do urzędu miała zgłaszać SM "Wyżyny" już ponad rok temu. Teren, na którym się znajduje został wydzielony i przekazany w czasowe użytkowanie nieodpłatne na rzecz placu zabaw w ramach Budżetu Obywatelskiego.
- Dobre 1,5 roku zgłaszaliśmy to drzewo jako drzewo niepewne. Była komisja, która obejrzała drzewo, podcięła trochę gałęzie i na tym stanęło - informuje członek zarządu spółdzielni Andrzej Grad.
Z informacji, które przekazał ratusz dzielnicy to spółdzielnia powinna zgłosić wniosek o zezwolenie na usunięcie drzewa. Natomiast informacje o aktualnych zastrzeżeniach trafiły do urzędu dzielnicy na początku tygodnia od Haloursynow.pl i mieszkańców osiedli wokół Sadku.
2 0
Oj!
Na takie drzewa trzeba uważać!
Kiedyś ścinałem gałąź, jak je...ło
Myślałem, że życie stracę
Oj! Trzeba uważać!
0 0
Po co te drzewa, żyjemy w mieście, nie w buszu, jak ktoś tak bardzo kocha te drzewka i przyrodę to niech bierze namiot i wyprowadzi się do lasu. Przypomnę najbliższy to las kabacki!!!