Do sklepów przy skrzyżowaniu Belgradzkiej i Rosoła nie ma dobrego przejścia, więc mieszkańcy korzystają z wydeptanego przez siebie przedeptu. To kolejny w naszej dzielnicy przykład na to, że przejścia i chodniki projektowane są zza biurka. Drogowcy mają co prawda plany na zmianę tamtejszego układu chodników, tyle że nie wiadomo, kiedy do niej dojdzie.
Na parterze budynku przy Belgradzkiej 3 znajduje się "Bierdonka" i kilka innych lokali handlowych i usługowych. Aby dojść do sklepów mieszkańcy korzystają najczęściej z przedeptu. A to dlatego, że inne przejścia nie za bardzo… istnieją.
- Przedept funkcjonuje mniej więcej, odkąd otworzyli sklep. Normalnego przejścia nie ma. Powinni zrobić tak, jak zrobili na Lokajskiego. Przez jakiś czas funkcjonował tam przedept, który następnie został wybrukowany. Zresztą tak kiedyś było, że stawiało się osiedle, ludzie wyrabiali przedepty, a następnie w ich miejsce powstawały chodniki – mówi pani Małgorzata.
Przedept jest najprostszą i najszybszą drogą do "Biedronki". Prowadzi wprost od skrzyżowania do chodnika wokół budynku. Co prawda istnieje inna droga, lecz jest dla mieszkańców całkowicie nieintuicyjna i niewygodna. Zwłaszcza że przedept łączy się z niegdysiejszym przejściem. Ci, którzy z korzystają z alternatywnej ścieżki, czynią to głównie z uwagi na dobro przyrody.
- Ludzie bardzo źle robią, że depczą ten trawnik. Przeszłam naokoło, ponieważ kocham zieleń. Normalnego przejścia jednak nie ma, co jest dziwne, bo powinno być – zauważa pani Beata.
Niezależnie od tego, którą drogę mieszkańcy wybierają, muszą przejść przez drogę wewnętrzną, po której jeżdżą samochody.
Za drogę rowerową i chodniki odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Miejskich, na którego zlecenie w ubiegłym roku remontowano ścieżki dla pieszych i jednośladów. Drogowcy już wiedzą, że trzeba przeprojektować układ chodników i mają to w planach, ale na szarym końcu.
- Siłą rzeczy priorytet mają projekty związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego, a to taki nie jest, więc w kolejce po środki nie jest na pierwszym miejscu – przekazuje Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Do tego czasu to droga przez chodnik wzdłuż Belgradzkiej pozostaje przejściem poprawnym. Jak zapewnia Dybalski, drogę wewnętrzną można swobodnie przekraczać.
Warto zaznaczyć, że kilka lat temu zaraz obok istniejącego dzisiaj przedeptu istniał wyznaczony chodnik. Prowadził on od przejścia przy budynku przy Belgradzkiej 3, z którym łączy się obecny przedept, do stacji Veturilo. Po jej przesunięciu w stronę Rosoła chodnik ten jeszcze przez jakiś czas funkcjonował. Jedyne, do czego wówczas prowadził, to ścieżka rowerowa i trawnik, dlatego został rozebrany.
s14:02, 22.03.2021
tak to projektował architekt i drogowiec bez wiedzy, że ludzie nie tylko jeżdżą samochodem, a i inwestor i władze dzielnicy też są dumni z siebie,... takie czasy
iniquitatem14:25, 22.03.2021
A cóż się dziwić, skoro dzieci są poddawane indoktrynacji przez KK lub innego bałwana ministra od pseudoedukacji, zamiast nauki wyobraźni przestrzennej i ergonomii. Taki mamy klimat edukacyjny...
jako15:24, 22.03.2021
Jezu, Kamil, „mieszkańcy korzystają z wydeptanego przedeptu”. To jak cofać się do tyłu, oliwa z oliwek, masło maślane, czy spadać w dół. Ech
ab15:53, 22.03.2021
@jako, chyba się czepiasz. W tekście jest napisane: "korzystają z wydeptanego przez siebie przedeptu", a nie wydeptanego przedeptu. Czyli chodzi o określenie, kto przedept wydeptał, a nie że przedept jest wydeptany.
jako18:39, 22.03.2021
@ab tak, czepiam się, to pierdół, ale się czepiam. Można było napisać np. "mieszkańcy korzystają z wydeptanej przez siebie ścieżki" albo na kilka sposobów inaczej. Język polski jest pełen wyrazów bliskoznacznych. "Wydeptany przedept" razi.
ab14:55, 24.03.2021
@jako, a co powiesz na: dzielna dzielona przez dzielnik daje iloraz; oliwa ze specjalnie wyselekcjonowanych oliwek; domy połączone przeszklonym łącznikiem; pismo procesowe przepisane z Internetu?
jako15:05, 24.03.2021
@ab serio nie kumasz różnicy pomiędzy "wydeptanym przedeptem" a "oliwą ze specjalnie wyselekcjonowanych oliwek"? Czy tylko jaja sobie robisz? Jeśli jaja, to polecam "cofnąć się ostrożnie do tyłu" i sam już sobie odpowiedz, czy to jeszcze jest prawidłowe, czy może już nie.
ab17:17, 24.03.2021
@jako, różnica "między wydeptanym przedeptem" a "korzystają z wydeptanego przez siebie przedeptu" jest identyczna jak między cytowaną przez Ciebie "oliwą z oliwek" a "oliwą ze specjalnie wyselekcjonowanych oliwek".
Król Kreon Wspaniały16:49, 22.03.2021
Bartoszu do dzieła !
Odcinek 125...
Boom19:09, 22.03.2021
To są właśnie problemy Pierwszego Świata. Aż miło poczytać, że to jest problemem.
Buka19:33, 22.03.2021
Błagam. To sie nazywa ŚCIEŻKA...
mówmy wprost 11:54, 24.03.2021
Czyli „ŚCIEŻKA ZDROWIA” ?!?
gemini20:30, 22.03.2021
O, takich miejsc na Ursynowie sa setki jeśli nie tysiące. Szczególnie tam, gdzie sprawy w swoje ręce wzięli deweloperzy i buduje sie na "swoim" , bez myślenia o mieście (dzielnicy, osiedlu) jako całości i organizmie. Przykłady? Chodniki, które kończą sie trawnikiem, który trzeba obejść wkoło. Dojście do pasów zablokowane zadbanym ale nielogicznie położonym klombem. Plotek, który wyrasta na prostym pieszym ciągu (to juz teren innego dewelopera i on miał inna koncepcje ciagow komunikacyjnych, niespójną rzecz jasna z koncepcja pierwszego, wiec chodnik sie urywa). Plotek służy do złamania karku logicznym pieszym którzy jako to ludzie chodzą prosto. Przejście dla pieszych, z którego chodnikiem można pójść tylko w lewo lub w prawo, choć na wprost jest ciag handlowy. Wiadomo, ludzie nie ida do sklepu, ida jak ich chodnik prowadzi.
zwykły obserwator11:52, 23.03.2021
To klasyka dywersji, także pieszych. Ale widać łańcuchy są! Narzuca się pomysł by załańcuchować na wysokości metra, byle senior nie da rady. Nieco dalej kamandir nasadził kilkadziesiąt słupków, hi, hi. Wiadomo sklepy, apteka, usługi, piesi, samochody i tu trzeba riebiata kierować by robotę robili i zrobili. Ten kabaret słupków, betonków, krzaczków, objazdów/zakazów nic a nic nieurobiałkom nie przeszkadza, ha, ha.
zmęczony13:30, 23.03.2021
Czy to wojna z mieszkańcami Warszawy ?
Tak jest na całym Ursynowie. A teraz widzę roboty w toku i pospiesznie czynią to nadal, aby ....... człowiekowi drogę wydłużyć.
Wychodząc do np. apteki dodatkowo trzeba pokonywać setki metrów. Nawet autobusy podjeżdżają np. na przystanek Metro Imielin po 4 równocześnie i czekając te 15 minut trzeba jeszcze dobiec do właściwego numeru , a każdy przegubowy nietypowy- czyli sklejone dwa.
8 2
Obawiam się, że gdy burmistrz Dominiak dowie się o opisanym przedepcie, to każe przedept przekopać, a wokół postawić zapory czołgowe lub zasieki z drutu kolczastego.
3 2
Po obejrzeniu 2. zdjęcia stwierdzam, że wielka jest mądrość idących do Biedry Nie da się inaczej przejść niż na skróty po trawniku. Gdyby nawet iść po pasach wzdłuż Belgradzkiej, to przejście pod kątem prostym blokują parkujące samochody. Może więc burmistrz Dominiak zewaluował się i nie uszczęśliwi mieszkańców zaporami, co - jak już kiedyś pokazał przy innych przedeptach - często czynił.