Nieco ponad miesiąc pozostał do wyborów nowych europosłów. Zbieranie podpisów poparcia dla list wyborczych rozpoczęło sezon polityczny na Ursynowie i obudziło lokalnych działaczy z zimowego snu. Liderzy lokalnych kół są już zwarci i gotowi do wspierania kandydatów do PE.

W nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego cała Warszawa i 8 powiatów wokół niej są jednym okręgiem, a więc głosować będziemy w całym mieście na te same nazwiska. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała w okręgu nr 4 (Warszawa I) 10 list: Solidarnej Polski, PiS, PSL, Polski Razem Jarosława Gowina, PO, Kongresu Nowej Prawicy, SLD-UP, Europy+Twojego Ruchu, Partii Zielonych i Ruchu Narodowego.

Niemal wszystkie te ugrupowania zbierały w marcu podpisy wśród ursynowian. Wykorzystywały każdy weekend, by zebrać podpisy konieczne do zarejestrowania listy. Każda lista musiała zebrać 10.000 podpisów w okręgu. 

Ile zebrano na Ursynowie?

Ursynowianie różnie reagowali na zbierających podpisy. Wielu było takich, którzy nie chcieli podpisywać się wcale - "bo polityka ich nie interesuje". Albo nie darzyło sympatią ugrupowania, które akurat poprosiło ich o podpis. Działacze wszystkich partii narzekali na zdarzające się wyzwiska czy pomruki niezadowolenia, gdy prosili o poparcie. 

Rekordzistką jeśli chodzi o liczbę zebranych podpisów jest na Ursynowie Platforma Obywatelska - w ciągu miesiąca lokalni działacze tej partii wspierani przez posła Marcina Kierwińskiego zebrali 1.732 podpisy.

- To był trzeci wynik w Warszawie, po Bemowie i Pradze Południe - chwali się Ryszard Zięciak, sekretarz lokalnego koła PO.

Prawo i Sprawiedliwość zebrało 1.350 podpisów. Działacze tej partii zbierali je każdego weekendu w kilku miejscach dzielnicy.

Niemal nieobecnemu przez ostatnie lata w dzielnicy SLD udało się zebrać ok. 1.000 podpisów. Szefowa koła ursynowskiego - Monika Grządziela - uznaje ten wynik za niezły. Lokalne struktury tej partii zyskały niedawno nowe władze i przed wyborami samorządowymi SLD chce się częściej pokazywać w naszej dzielnicy. Stąd dość intensywna kampania z udziałem samych kandydatów: Wojciecha Olejniczaka, którego można było ostatnio spotkać na jarmarku wielkanocnym na Ursynowie czy Elżbietą Wiśniewską.

Dużą liczbę głosów - 1.500-2.000 zebrali na Ursynowie przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy - Janusza Korwina-Mikkego. - Zbieraliśmy m.in. przy metrze Kabaty, Natolin, przy bazarku na "Dołku" oraz przy ratuszu - mówi Jerzy Didkowski - szef koła KNP na Ursynowie. KNP spotyka się z coraz większą sympatią, szczególnie wśród ludzi młodych. 

Europa Plus Twój Ruch zebrała w naszej dzielnicy ok. 700 podpisów.

Pozostałe komitety zebrały dużo mniej podpisów albo w ogóle nie zbierały ich na Ursynowie.

Wielki test przed jesiennym sprawdzianem

Zbiórka podpisów poparcia dla list do europarlamentu była doskonałym testem przed o wiele poważniejszą batalią. Jesienią odbędą się wybory samorządowe, również do rad dzielnic.

Wszystkie ugrupowania chcą wystawić swoich kandydatów w tych wyborach. Trwa wielkie polowanie na kandydatów, bo listy są dość obszerne a chętnych - przynajmniej na te mniej popularne - nie za wielu.

Do jesiennej batalii przystąpią również ugrupowania nie będące partiami - takie jak: "Nasz Ursynów" Piotra Guziała czy Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa Antoniego Pomianowskiego. Ten pierwszy nie ukrywa, że zrobi wszystko, by wygrać w naszej dzielnicy.

Platforma chce powalczyć o dwa utracone mandaty, aby zapewnić sobie większość w radzie i przejąć władzę. PiS chciałby utrzymania status quo. A SLD i IMU walczą o zaistnienie i dostanie się do Rady.