Historia Ursynowa to nie tylko wizyty towarzysza Edwarda Gierka i budowa bloków z wielkiej płyty. Ród Karniewskich, który do dziś zajmuje posiadłość przy ulicy Rosoła, pamięta jeszcze czasy Powstania Styczniowego!
Karol Julian Karniewski – założyciel rodu - prowadził bibliotekę w pałacu wilanowskim. Jednocześnie dzierżawił ziemię od Potockich, prowadząc na niej gospodarstwo rolne. Były to tereny przy dzisiejszej Rosoła i alei Kasztanowej.
W 1863 roku wybuchło Powstanie Styczniowe. Potocki postanowił pomóc i zorganizował dostawę broni dla powstańców. Carscy żandarmi niestety transport wykryli i po nitce do kłębka trafili do rodziny Potockich. Wówczas Karol Karniewski postanowił, że całą akcję dostarczenia broni powstańcom weźmie na siebie. Za przyznanie się do tego czynu, trafił na Cytadelę, skąd miał zostać zesłany na Sybir. Karniewski nie był w Cytadeli osamotniony. Towarzyszyła mu wybranka jego serca Cecylia, która w noc przed zesłaniem poślubiła Karola.
Potocki zważając na szlachetny gest Karniewskiego, przekupił carskich urzędników. Małżonkowie zostali uwolnieni. W nagrodę za niezłomną postawę, Potocki oddał Karniewskiemu ziemię, którą do tej pory zarządzał w imieniu wielmożnych.
Małżonkowie ocaleni więc od śmierci. W hołdzie za uratowanie własnego życia, postawili krzyż upamiętniający to wydarzenie. Krzyż w dalszym ciągu stoi obok posesji Karniewskich przy Alei Kasztanowej. Widnieje na nim data - 1864.
Około 1890 roku Antoni Karniewski – potomek Karola - postanowił przekształcić gospodarstwo rolne w ogrodnicze. Zaczął tu uprawiać jabłonie, czereśnie oraz truskawki. Następcą Antoniego był Jerzy, który kontynuował dzieło ojca. Później ziemię przejął Michał Karniewski. Wraz z żoną Marią i synem Markiem od lat zajmują się uprawą roślin.
Od 200 lat rodzina Karniewskich zamieszkuje ziemię, która niegdyś została ofiarowana przez Potockiego w podzięce za bohaterską postawę Karola.
Na posesji do tej pory stoi dom z gankiem podpartym na dwóch kolumnach, skonstruowany z modrzewia. Jego historia sięga pierwszej połowy XIX wieku. Dom to zabytek, który kiedyś został tu przeniesiony z ulicy Puławskiej. Został zbudowany bez użycia gwoździ! Poza domem, historię tego miejsca przypomina stary dąb, który został ochrzczony Dębem Karniewskich.
Miejsce, w którym mieszka rodzina Karniewskich liczy sobie około 3,6 hektara, z czego część jest przez rodzinę dzierżawiona. Reszta w dalszym ciągu służy do uprawy roślin, między innymi owoców oraz truskawek.
Taka jest historia ludzi, którzy przetrwali wszystkie historyczne zawieruchy i szczycą się tytułem najstarszego istniejącego rodu Ursynowa.
asmolar20:04, 16.04.2017
Co roku kupuję tam kwiaty do ogródka. Bardzo lubię to miejsce!!
Ursynów, Natolin18:35, 17.04.2017
Prawdziwi mieszkańcy Ursynowa a nie spadochroniarze co to przyjechali 4-7-10 lat temu na Ursynów z LU, LLU, LRY, WKZ, WGR, WR itp. itd.
kosz05:26, 21.06.2017
jesli ktos z Rodziny Karniewskich moze sie ze mna skontaktowac ....
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Uwaga! Możliwa burza, silne opady i wiatr oraz grad
Po prostu strach się bać. Burze, deszcz i silny wiatr, to zjawiska, które wystąpią w Polsce raz pierwszy... 🤣
Paulo
12:28, 2025-05-22
Trzy spotkania, dziesiątki problemów. Dziś Stokłosy!
Burmistrz po Collegium Humanum rodem ze Środy Wielkopolskiej razem ze swoim zastępcą rodem z Kadzidła tez po Collegium Humanum działają w interesie następujących grup społecznych: deweloperów, fliperów i dillerów - bo z tego słynie ta dzielnica będąca już zwykłym slumsem dla emerytów i emigrantów.
Stokłosek
11:12, 2025-05-22
Burmistrz Ursynowa w ogniu pytań. Starcie o bazarek
burmistrz chce wyrzucić Karczewskiego z PO ??????? noooo... burmistrzu! szacun!
belzebub
10:29, 2025-05-22
Burmistrz Ursynowa w ogniu pytań. Starcie o bazarek
Dziwię się, że Burmistrzowi jest mu tak wszystko jedno jeśli chodzi o samopoczucie okolicznych mieszkańców. A oskarżanie tych, którzy walczą o prawo do ciszy i porządku o manipulowanie, jest po prostu smutne.
Astraea
10:29, 2025-05-22
5 1
A jak przyjechałem 17 lat temu z LU, kupiłem mieszkanie i zameldowałem się to jestem ,,spadochroniarzem" czy ,,prawdziwym mieszkańcem" oświeć mnie ,,byszczaku"
1 1
Niektórzy mieszkają w Warszawie od 3-5-7 pokoleń. A niektórzy od 17 lat. Pozdro LU.