List czytelnika o burmistrzu: "Kupił od Cygana tombakową biżuterię i ma pretensje"

Nasz artykuł, w którym ujawniliśmy, że burmistrz Ursynowa zdobył dyplom MBA na kontrowersyjnej uczelni Collegium Humanum, wywołał ogromne poruszenie! Czytelnicy dają tego dowód w komentarzach i listach do naszej redakcji. - Jeżeli dobrze wykształcony i doświadczony menedżer, jakim według mnie jest Robert Kempa, dał się nabrać na ofertę tak bardzo na skróty - to jest to wyłącznie jego wina - komentuje jeden z ursynowian, którego list publikujemy w całości. Zgadzacie się z autorem opinii? 

Gratuluję umiejętności wydobycia z gardła Burmistrza Kempy wyznania prawdy.

Żeby było jasne, nie podważam Jego kompetencji menedżerskich, uważam, że nie przynosi wstydu SGH, której jest absolwentem.

Ale – właśnie jako absolwent SGH, Robert Kempa powinien wstydzić się swojego „dyplomu EMBA” uzyskanego na Collegium "Tumanum".

Nawet Obajtek uczył się dłużej?

Dopóki na stronie internetowej tej jednostki edukacyjnej dostępne są informacje o programach MBA i DBA (wiele informacji ze stron znika, np. członkowie konwentu), warto zobaczyć cóż to takiego za kurs. Przez rok, podczas parunastu zjazdów odbywa się 190 godzin zajęć. Za stroną CH:

• Warunkiem ukończenia studiów podyplomowych i otrzymania świadectwa oraz dyplomu jest: zaliczenie testu końcowego z programu studiów (przeprowadzonego w formie online – test jednokrotnego wyboru po ostatnich zajęciach).

Porównajmy z... dyplomem EMBA, który lata temu zdobył nikt inny tylko Daniel Obajtek: https://gfkm.pl/international-executive-mba/ 

2 lata, 540 godzin zajęć, egzaminy, prace kontrolne, projekty grupowe. Warunkiem otrzymania dyplomu jest:

• Uzyskanie pozytywnych ocen ze wszystkich przedmiotów objętych programem (część prac kontrolnych i egzaminów odbywa się w języku angielskim) 
• Uzyskanie pozytywnej oceny promotora i recenzenta za projekt dyplomowy napisany w języku angielskim 

Widać różnicę w wymogach?

Oczywiście, za tym idzie różnica w cenie.

"Dżentelmeńska umowa odeszła w niebyt"

Problemem jest, że dyplom MBA nie istnieje (o ile mi wiadomo) w porządku prawnym edukacji w Polsce. Sam kończyłem te studia w końcu poprzedniego tysiąclecia, płacąc nominalnie więcej, niż dziś pobiera Collegium "Tumanum", za 700 godzin zajęć przez dwa lata, z wymaganiami większymi niż w GFKM. Politechnika Warszawska do dziś jest w czołówce rankingów (Perspektywy), nie obniża poziomu, i prędzej pozostawi wolne miejsce w rekrutacji, niż przyjmie osobę, która na te studia się nie nadaje.

Na rynku funkcjonował rodzaj dżentelmeńskiej umowy, że osoby z Dyplomem MBA prezentują określony poziom wiedzy umiejętności i etyki w biznesie. Potwierdzeniem tego są akredytacje międzynarodowe – AACSB, EQUIS/EFMD, AMBA. Tymi akredytacjami chwalą się szanowane uczelnie. Tymczasem w CH próżno szukać akredytacji. Próżno też szukać CH w rankingach Perspektyw. Wygrywali za to w SMS-owych konkursach prasy lokalnej. Na przykład – w Lublinie wygrała CH Fila w Rzeszowie – 3222 głosy. UMCS, KUL, AM, Uniwersytet Przyrodniczy nawet nie zostały zgłoszone do plebiscytu...

I w ten sposób „dzięki” ustawie z 16 grudnia 2016 roku i dopuszczeniu każdego posiadacza dyplomu MBA do sprawowania funkcji w spółkach skarbu państwa ta dżentelmeńska umowa odeszła w niebyt - no chyba że ta dżentelmeńska umowa wykluczy wszelkie dyplomy z CH z akceptacji.

Jeżeli dobrze wykształcony i doświadczony menedżer, jakim według mnie jest Robert Kempa, dał się nabrać na ofertę tak bardzo na skróty – to jest to wyłącznie jego wina. Powinien był sprawdzić – co zacz – 190 godzin to nie to samo co 500. Do tego – nazwisko (nieprzypadkowa zbieżność) Jego Wysokości Rektora dr.multi h.c., powinno politykowi PO włączyć co najmniej alarm w trzewiach. Gdyby Burmistrz powiedział coś w stylu „a dajżesz Pan Panie Kińczyk spokój, ale się dałem zrobić” – zyskałby szacunek.

A tak jest śmieszny, jak facet, który kupił od cygana na parkingu tombakową biżuterię i ma do jubilera pretensje.

Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

******************************************

Zamieszczony tekst jest osobistą opinią autora. Śródtytuły pochodzą od redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za powyższe stwierdzenia. W dziale "Opinie" lub "List czytelnika" publikujemy stanowiska mieszkańców i instytucji, które wnoszą cenne uwagi do debaty na dany temat. Zachęcamy do komentowania i nadsyłania własnych opinii: [email protected].

[ZT]27140[/ZT]