Koniec zgłaszania projektów do budżetu obywatelskiego. Które powalczą o głosy mieszkańców? O tym zadecydują urzędnicy. Na razie przyglądamy się wszystkim pomysłom. W tym roku jest ich ponad 90.
Do środy mieszkańcy stolicy mogli zgłaszać swoje pomysły do budżetu obywatelskiego. Na Ursynowie ich liczba stanęła ostatecznie na 95. Z roku na rok w naszej dzielnicy zgłaszanych jest coraz mniej projektów. W zeszłym było ich 107, dwa lata temu - 146.
Chociaż projektów jest w tym roku jeszcze mniej, to nie zabrakło tych rowerowych. Pojawiło się także kilka drogowych. Na przykład nietypowy: „Wykonanie wygranych projektów Budżetu Obywatelskiego z 2018 r. na Kłobuckiej” autorstwa Pawła Nowocienia. Chodzi o dwa projekty - budowy pasa postojowego oraz miejsc parkingowych - których Zarząd Dróg Miejskich do tej pory nie wykonał. Jest to więc bardziej upomnienie drogowców, aniżeli typowy projekt.
Natomiast Jerzy Gozdek i Jeremi Czarnecki proponują mieszkańcom Ursynowa „Rondo Stryjeńskich/Wąwozowa”. Wymiana skrzyżowania z pierwszeństwem dla relacji Wąwozowa-Stryjeńskich na rondo miałaby wpłynąć na uspokojenie ruchu i tym samym na bezpieczeństwo. Z takiej zmiany ucieszyliby się pewnie kierowcy z Wełnianej i Rybałtów, które łączą się ze skrzyżowaniem.
Ta sama para autorów proponuje także zmiany na ul. Jastrzębowskiego. Miałyby się na niej pojawić dwa jednopasowe ronda - na skrzyżowaniu z Bartóka i przy Biedronce. Oprócz tego na zewnętrznych pasach ulicy powstałyby zatoki parkingowe i/lub zieleń, a przystanki autobusowe przeniesiono by przed przejścia dla pieszych. Poszerzono by również chodniki oraz wybudowano ścieżkę dla rowerów. Podobne zmiany Gozdek i Czarnecki przewiduję - w innym projekcie - na ul. Bartóka.
Jerzy Gozdek - tym razem w parze z Adamem Bródką - mają także pomysł na budowę ronda na skrzyżowaniu Makolągwy i Roentgena. Przy okazji Roentgena na odcinku od Makolągwy do Płaskowickiej zostałaby zwężona do jednego pasa. Zmiany doczekałby się także przystanek CH Ursynów 03 - powstałaby przy nim antyzatoka. Przypomnijmy, że na Roentgena kilka lat temu zamontowano progi zwalniające. Była to odpowiedź na powtarzające się na niej wypadki. Między innymi ten z 2019 roku, kiedy to kierowca peugeota potrącił przechodzącego przez ulicę 10-latka.
Jeśli chodzi o zieleń, to pomysłów na nią także nie brakuje. Oprócz standardowych łąk kwietnych i nasadzeń jest także projekt „Kieszonkowy park za Megasamem”. - Kiedyś było tam targowisko, a teraz zamiast San Francisco - betonowe ściernisko z pękającą nawierzchnią i dogorywającymi budami - brzmi opis projektu autorstwa Jeremiego Czarneckiego.
Betonową wyspę za pierwszym ursynowskim marketem zastąpiłby niewielki park. Natomiast dookoła powstałyby miejsca parkingowe o „przyzwoitym standardzie”. Zieleń zamiast betonu zakłada także projekt „Odbetonowanie placu przed Multikinem”. Zakładał to zeszłoroczny projekt dotyczący budowy pocket parku, ale Zarząd Zieleni ze względu na oszczędność czasu nie porozumiał się z Zarządem Dróg Miejskich. Dlatego park powstał na zielonym terenie tuż obok, a beton jak był, tak jest. Teraz pomysłodawca postanowił zabezpieczyć projekt przed takim działaniem.
- Realizacja nie może być dokonana na innym niż wyznaczony obszarze, w szczególności pod pretekstem niemożliwości dokonania ustaleń z ZDM. ZDM ma maile i telefony. Można dokonać z nimi ustaleń - to trudne, ale nie niemożliwe - podkreśla w opisie projektu jego autor Jeremi Czarnecki.
Po sukcesie, jakim okazała się tężnia Maciejka w parku im. Jana Pawła II, mieszkańcy chcą więcej tego typu atrakcji. Kolejna ma powstać w tym roku w parku Lasek Brzozowy - chociaż powinna w zeszłym - a Zofia Smotoer proponuje następną w przyszłym parku linearnym nad POW. Miałaby się znaleźć w pobliżu skrzyżowania ulic Płaskowickiej i Braci Wagów.
- Mieszkańcy osiedla przy ul. Płaskowickiej są w strefie dużego ruchu kołowego i narażeni są na duże zapylenie powietrza. Zadaniem tej tężni solankowej byłoby filtrowanie zanieczyszczonego powietrza, a także miejsce na aktywny relaks połączony z dużymi walorami zdrowotnymi - przekonuje autorka projektu.
Kolejnym projektem - może już nie typowo zielonym, ale zieleni wymagającym - jest „Wybieg dla naszych czworonożnych przyjaciół”. Ewa Andrzejewska proponuje dwie lokalizacje do wyboru (z naciskiem na tę pierwszą): róg Rosoła i Nowoursynowskiej oraz w pobliżu metra Kabaty.
Wybieg dla psów jest potrzebny zarówno dla psów, jak i ich opiekunów. Gwarantuje bezpieczne wyprowadzanie czworonoga bez narażenia na kontakt z innymi ludźmi, którzy nie życzą sobie kontaktu ze zwierzęciem z obawy o swoje bezpieczeństwo lub swoich dzieci. Na tym ogrodzonym terenie psy mogą swobodnie biegać, nie są narażone na to, że wybiegną na ulicę. Ponadto byłoby to miejsce do nawiązywania trwałych kontaktów i przyjaźni "psio-ludzkich", do łagodzenia stresów, napięć psychicznych, wyluzowania się, zapomnienia o codziennych kłopotach, czyli pełen luz dla głowy i ciała. Ludzie i ich pupile po takim relaksie będą wtedy spokojniejsi, weselsi i bardziej zintegrowani
- zauważa autorka projektu.
Od kilku lat mówi się na Ursynowie o budowie kolejnego wybiegu dla psów. Dotychczas funkcjonował tylko jeden przy Górce Kazurce. Wraz ze startem budowy parku Cichociemnych został zamknięty, a następnie przeniesiony oraz pomniejszony i wciąż czeka na oficjalne otwarcie.
Skoro jest coś dla psiaków, to powinno być także dla ludzi. Na przykład Miejsce Aktywności Lokalnej, które według projektu Jeremiego Czarneckiego miałoby powstać w… przejściu podziemnym pod ul. Jastrzębowskiego.
- Na północnym Ursynowie brakuje MAL, które pozostawałoby do dyspozycji mieszkańców, a takowego miejsca potrzeba, zwłaszcza w świetle np. likwidacji Klubu Seniora SMB „Jary” - stwierdza pomysłodawca.
Przejście - jak zauważa Czarnecki - i tak nie jest wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, a zamiast tego stało się zagłębiem graffiti. Według projektu miałoby zostać zabudowane i zaadaptowane na pomieszczenie, gdzie mieszkańcy mogliby aktywnie spędzać czas.
Innym pomysłem, który wzmacniałby więzi nie tyle między mieszkańcami, co mieszkańców z Ursynowem jest projekt radnego Karola Radziwiłła. Proponuje on urozmaicenie parku im. Romana Kozłowskiego, gdzie miałby stanąć nowy pomnik.
- Postawmy pod Kopą Cwila wielkiego, 8-metrowego niedźwiedzia z herbu Ursynowa - czytamy w opisie projektu.
Podobny pomysł miał kiedyś Paweł Kapelański - artysta plastyk z Ursynowa. W 2014 roku również zaproponował ustawienie pomnika. Tyle że na szycie Kopy Cwila i nie misia, a Stanisława Anioła z "Alternatywy 4" granego przez legendarnego już Romana Wilhelmiego.
Na które projekty zagłosują mieszkańcy? Przede wszystkim, na które będą mogli zagłosować? Weryfikacja zgłoszonych pomysłów potrwa do 31 maja. Głosowanie wystartuje natomiast 15 czerwca. Wyniki poznamy najpóźniej do 13 lipca. Na realizację zwycięskich pomysłów przyjdzie mieszkańcom poczekać do 2024 roku.
Joozeph18:31, 09.02.2023
0 1
Ręce opadają. "Betonowe ściernisko", to sformułowanie jest jasnym świadectwem tego, z jakiej próby intelektem mamy do czynienia :) 18:31, 09.02.2023
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz