Zazwyczaj to zmiana opon letnich na zimowe jest większym wyzwaniem. Czy zdążymy przed pierwszym śniegiem i mrozami? Czy musimy kupić nowe opony, a jeśli tak, to jakie? Kupić drugi komplet kół, czy zmieniać samo ogumienie?
Na te pytania musimy sobie odpowiedzieć w oczekiwaniu na zimę, ale nie znaczy to, że kiedy przychodzą cieplejsze dni, mamy mniej rzeczy do sprawdzenia.
Jeśli nie mamy drugiego kompletu kół, jesteśmy zdani na usługi wulkanizatorów. To oni przełożą opony na kołach i nie wiąże się to nawet ze zbyt wysokim kosztem - zazwyczaj jest to około 70-150 zł za komplet, w zależności od rozmiaru. Na tym jednak nie koniec.
Przy wymianie opon warto skontrolować wentyle. Jeśli są stare, jazda nie będzie zbyt przyjemna - powietrze z opon będzie stale ubywać, a my będziemy musieli regularnie pojawiać się przy stanowisku z kompresorem.
Warto też zwrócić uwagę, czy nasz samochód nie jest wyposażony w czujniki ciśnienia w oponach TPMS. Chociaż są obowiązkowe we wszystkich samochodach wyprodukowanych po 1 listopada 2014, to jednak mamy do czynienia z dwoma rodzajami realizacji tej funkcji. W wielu samochodach niższej klasy pomiar odbywa się pośrednio, czyli za pomocą czujników systemu ABS i ESP - koło o mniejszym ciśnieniu ma mniejszą średnicę, przez co kręci się z inną prędkością, niż pozostałe. Taka sytuacja aktywuje kontrolkę na desce rozdzielczej.
W droższych samochodach (choć nie jest to regułą) czujniki zamontowane są bezpośrednio w wentylu, od wewnętrznej strony koła. To pozwala na dokładny pomiar i wyświetlanie na ekranie komputera dokładnego ciśnienia w każdym kole, a nie - jak w przypadku metody pośredniej - jedynie kontrolki, kiedy ciśnienie spadnie poniżej określonego poziomu.
Wymiana opon na tej samej feldze często może uszkodzić czujniki TPMS, przez co z jednej strony zaleca się, by profilaktycznie zmieniać te czujniki przy okazji zmiany opon (koszt kilkuset złotych), a z drugiej strony zakłady wulkanizacyjne życzą sobie więcej za zmianę opony w kole z czujnikiem. Nowe czujniki należy też zakodować w komputerze samochodu. Warto sprawdzić, który rodzaj TPMS ma Wasz samochód - w przypadku pośredniego, warsztat nie powinien doliczać dodatkowej kwoty za wymianę. Najlepiej spytać o to w ASO lub poszukać informacji na forach - zdarza się i tak, że model przed faceliftingiem miał droższy system TPMS, a po liftingu producent z niego zrezygnował.
Za każdym razem, kiedy zmieniamy opony, dobrą praktyką jest sprawdzenie zużycia bieżnika. Już za kilka złotych możemy kupić prosty miernik głębokości bieżnika, ale powinniśmy też rzucić okiem na barki opony, szczególnie od wewnątrz. Jeśli widzimy tam ponadnormatywne zużycie - należałoby umówić się na ustawienie geometrii podwozia i upewnić się, czy nie powinniśmy kupić nowych opon.
Wybierając nowe opony nie musimy szaleć z budżetem - decyzja powinna być zależna od naszego samochodu i stylu jazdy. Przykładowo, jeśli jeździmy Oplem Corsą po mieście, opona klasy ekonomicznej, o średniej klasie oporów toczenia i dobrych wynikach hamowania na mokrej nawierzchni będzie w zupełności wystarczająca. Jeśli jednak jeździmy Mazdą 6 i to często w trasach, to parametry opony nabierają na znaczeniu i lepiej wybrać taki model, jak Falken ZIEX ZE310.
Indeks prędkości pozwala w nich osiągać nawet 240 km/h, do tego mają świetną przyczepność (klasa A) na mokrej nawierzchni, dobrą oszczędność paliwa (klasa C) i są ciche, bo klasa emisji to tylko 69 dB. To na pewno wpłynie na komfort i bezpieczeństwo podróży.
Zobacz też inne opony falken
Jeśli mamy już osobne koła na zimę i lato, powinniśmy przyjrzeć się też śrubom mocującym koło do piasty. Śruby potrafią się często zapiec i bardzo trudno je później odkręcić. Można by pomyśleć, że nasmarowanie śrub, czy użycie środka typu WD-40 sprawi, że przy następnej wymianie łatwiej będzie odkręcić koła. To fakt, ale musimy przy tym bardzo uważać, by nie nasmarować gwintu. To mogłoby być tragiczne w skutkach i doprowadzić do odkręcania śrub podczas jazdy. Preparaty nakładamy tylko na powierzchnię styku śruby z felgą. Dokręcenie kół powinniśmy też sprawdzić po przejechaniu kilkuset kilometrów.
Wymiana kół powinna się też wiązać z wyczyszczeniem piast z rdzy. Możemy ją usunąć za pomocą drucianej szczotki, dzięki czemu unikniemy ryzyka, że za którymś razem koło uda nam się odkręcić, ale sporym problemem będzie zdjęcie go z piasty.
Zmiana opon zimowych na letnie jest podyktowana bezpieczeństwem - „zimówka” nie zachowuje swoich właściwości przy wyższych temperaturach, pogarsza sterowność i przyczepność. Jednak na to bezpieczeństwo wpływa też sam stan opon czy elementów zawieszenia - warto o tym pamiętać i stosować się do zaleceń ekspertów.
Wsparciem merytorycznym przy powstawaniu artykułu był sklep z oponami OponyProfi.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz