TV Republika kręci aferę z mieszkaniem na Kabatach. Minister żąda sprostowania

Od czwartku rana głośno o pewnym mieszkaniu na ursynowskich Kabatach. TV Republika zarzuca ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi, że nie wpisał do oświadczenia majątkowego 112-metrowego apartamentu przy ul. Wąwozowej 21. Jak się okazało to fake news, a minister przedstawił dowód na kłamstwo prawicowej stacji.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar stanowczo zdementował doniesienia TV Republika, które sugerowały, że zataił w oświadczeniu majątkowym posiadanie "luksusowego" mieszkania na Ursynowie. Opublikował postanowienie sądu z 2013 roku, które dowodzi, że nieruchomość została prawomocnie przekazana jego byłej żonie. Od rana TV Republika informuje o rzekomych nieprawidłowościach. Reporterzy stacji wystają pod budynkiem, filmują blok na Kabatach z drona.

Prawica: Bodnar do dymisji!

Stacja podała, że Bodnar miał nabyć nieruchomość w 2005 roku i nadal być jej współwłaścicielem wraz z małżonką. TV Republika posunęła się do sugestii, że za tego typu zatajenie Bodnarowi mogłaby grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Informację z Republiki natychmiast podchwycili politycy opozycji, w tym poseł PiS Dariusz Matecki, który na platformie X (dawniej Twitter) wezwał ministra do dymisji. Telewizja Republika nadała sprawie duży rozgłos, publikując materiały opatrzone czerwonymi nagłówkami w swoim kanale telewizyjnym oraz na swojej stronie internetowej.

Minister Adam Bodnar błyskawicznie zareagował na oskarżenia.

Telewizja Republika i pan Dariusz Matecki kłamią. Na przyszłość dobra rada z zakresu rzetelności dziennikarskiej - warto zadać pytanie przed opublikowaniem nieprawdziwej informacji. Pozwala to uniknąć wstydu i konieczności dementowania niezgodnych ze stanem faktycznym treści

- napisał minister na platformie X.

Telewizja @RepublikaTV i pan @DariuszMatecki kłamią. Na przyszłość dobra rada z zakresu rzetelności dziennikarskiej - warto zadać pytanie przed opublikowaniem nieprawdziwej informacji. Pozwala to uniknąć wstydu i konieczności dementowania niezgodnych ze stanem faktycznym treści.… pic.twitter.com/iLOVYkOk7Z

— Adam Bodnar (@Adbodnar) May 8, 2025

Bodnar przedstawił niepodważalny dowód - postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa z 6 sierpnia 2013 roku o podziale majątku po rozwodzie. Dokument jednoznacznie potwierdza, że własność mieszkania przy ul. Wąwozowej została w całości przyznana byłej żonie ministra. Minister wyjaśnił również, że zgodnie z art. 35 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, od momentu uprawomocnienia się postanowienia sądu nie jest umocowany do dokonywania zmian w księdze wieczystej tego lokalu. 

Desperacka próba znalezienia “kontraafery”?

Minister Bodnar zażądał od Telewizji Republika i posła Mateckiego “niezwłocznego zdementowania przekazanych publicznie kłamstw”.

Wszak hasło widniejące na profilu Telewizji brzmi #włączprawdę. Warto stosować

- dodał ironicznie.

Mimo przedstawienia dowodów, TV Republika nie wycofała się w pełni ze swoich oskarżeń, publikując kolejny artykuł, w którym sugerowała, że choć Bodnar może nie być właścicielem mieszkania od 2013 roku, to “wciąż figuruje w księdze wieczystej” i jest to rzekomo problematyczne, choć to nie Bodnar ma prawo do skorygowania księgi wieczystą.

Afery by nie było, gdyby TV Republika dochowała zasad rzetelności dziennikarskiej i zapytała wszystkie zainteresowane strony o to, jakie są fakty w tej sprawie przed publikacją. Pracownicy tej prawicowej stacji - otwarcie wspierającej w kampanii Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez PiS - od kilku dni próbują znaleźć "kontraferę" dla afery z mieszkaniami Nawrockiego. 

Wcześniej poseł Sebastian Kaleta z PiS, a w ślad za nim TV Republika, zarzucali Rafałowi Trzaskowskiemu, że jego mieszkanie na Kabatach zostało w oświadczeniu majątkowym wycenione grubo poniżej wartości rynkowej. Prezydent Warszawy wpisał do oświadczenia za 2023 rok szacunkowo, że 126 mkw na ul. Nowoczesnej na Kabatach jest warte 1,1 mln złotych.

- Wszystko jest proste, jeśli chodzi o moje oświadczenia. Kupiłem mieszkanie za kredyt. Staram się wpisywać orientacyjną kwotę – robię tak od lat – przekonywał Rafał Trzaskowski w środę 7 maja w wywiadzie dla Radia ZET. – PiS próbuje brzytwy się chwytać, jak tonie. Te oskarżenia są absurdalne – tak prezydent Warszawy komentuje zarzuty posłów PiS.