Trzy lata po terminie, po wielu perturbacjach z drogą dojazdową, ale jest. Przy Belgradzkiej otwarto ośrodek wsparcia dla osób niepełnosprawnych. Będzie to miejsce dziennego pobytu dla niepełnosprawnych intelektualnie. Dom, na który czekano przez lata.
Przez 20 lat gnieździli się w ciasnych piwnicach bloku przy ul. Menader 18. Dziś cieszą się z dużych, specjalnie dla nich zaprojektowanych, pomieszczeń w nowym ośrodku.
- Kiedy 20 lat temu rodzice rozpoczęli starania o ośrodek wsparcia dla swoich dzieci, które kończyły obowiązek szkolny i musiały zostawać w domach, bo nie było żadnej placówki w całej Warszawie, przyświecało nam takie hasło: "My to Wy - chcemy być wśród Was!" - mówiła wzruszona Ewa Wiśniewska, szefowa ursynowskiego Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzonych "Maja".
Otwarty w poniedziałek ośrodek to jej dzieło. Efekt chodzenia od urzędu do urzędu, zabiegania o wsparcie u prezydentów, burmstrzów i radnych. Wreszcie - ogromnej mobilizacji w zbieraniu głosów na projekt zgłoszony do Budżetu Partycypacyjnego na 2015 rok. Pomysł wygrał, zdobywając poparcie, jakiego Warszawa do dziś nie widziała - ponad 6,5 tys. głosów.
- Ursynów powinien dziś świętować. Cieszyć się powinna cała Warszawa. Powstała pierwsza w stolicy placówka dedykowana w całości dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Najważniejsze jest to, że zacznie się tworzyć w naszej dzienicy kompleksowy system wspierania niepełnosprawnych - przekonywała Wiśniewska.
"Modlimy się do Boga, by odeszły wcześniej niż my..."
Do nowego ośrodka z przestronnymi salami do zajęć, salą rehabilitacyjną, mini mieszkaniami do treningu samodzielności i do reakcji na sytuacje kryzysowe, będą przyjeżdżali niepełnosprawni intelektualnie z całego Ursynowa. Przez 6-8 godzin dziennie zajmą się nimi terapeuci, rehabilitanci oraz opiekunowie, którzy zorganizują im twórcze i pożyteczne zajęcia. Rodzicom niepełnosprawnych da to chwilę wytchnienia, czas na zakupy, na pójście do lekarza czy załatwienie spraw urzędowych. Bo łatwo im nie jest.
- Muszę z nim spać, bo jest pewny, że ktoś koło niego jest. Nakarmić, przewinąć, wziąć na ręce i wysadzić na toaletę, wykąpać. To praca 24 godziny na dobę. Całe szczęście, że pomagają mi znajomi - opowiada samotny ojciec 35-latka z porażeniem mózgowym.
- Ja daję sobie jeszcze radę, ale niektórzy już stracili rodziców i potrzebują opieki, by nie wysyłać ich na drugi koniec Polski. Bo to jest skazanie na wyobcowanie. A tutaj przyjdą koledzy, sąsiedzi, to jest wspólnota - mówi pani Anna mama 33-letniego Maćka z porażeniem mózgowym. Chłopak jeździ na wózku, jest wesoły, ufny, lubi nawiązywać kontakt z ludźmi. Wymaga 24-godzinnej opieki.
Wszystkim rodzicom, oprócz trosk codziennego dnia - z brakiem pieniędzy, niezrozumieniem ze strony otoczenia, z barierami architektoncznymi, towarzyszy strach.
- Modlimy się do Boga, by one odeszły od nas wcześniej niż my sami. Bo inaczej stałaby się im krzywda, a tego nie moglibyśmy znieść - mówi ojciec niepełnosprawnego chłopaka.
- Oni są porozrzucani po całej Polsce, nie chciałabym aby to spotkało mojego syna. Jest emocjonalny, lubi kolegów, wykończyłby się w obcym miejscu - dodaje pani Anna.
Rodzice ciągle spotykają się jeszcze z brakiem akceptacji i obojętnością ze strony społeczeństwa.
- Usłyszałam kiedyś, że mam takiego syna, bo w młodości piłam alkohol, narkotyzowałam się. I to jest za karę - opowiada pani Anna. - Nie dziwię się, że protest osób niepełnosprawnych w Sejmie miał tak małe poparcie - dodaje ze smutkiem.
"Przychodźcie, korzystajcie, czekamy na Was"
Twórczyni ośrodka - Ewie Wiśniewskiej i skupionych w stowarzyszeniu rodziców osób głeboko upośledzonych - bardzo zależy na otwarciu się na ursynowian.
- Bardzo nam będzie zależało, aby przychodzili tu ludzie pełnosprawni, albo inni niepełnosprawni. By rodził się tu klimat tworzenia. Aby niepełnosprawność była oswajana - mówiła Ewa Wiśniewska ze stowarzyszenia "Maja".
Szefowa "Mai" apelowała o otwartość i przyjaźń wobec niepełnosprawnych. - Korzystajcie z tego ośrodka!
Tym bardziej, że warunki przy Belgradzkiej są nieporównywalne do ciasnego ośrodka przy Meander, który zakończy swoją działalność z końcem listopada. Od grudnia wszyscy niepełnosprawni znajdujący się pod opieką "Mai" znajdą już dach na głową w nowym miejscu.
- Cieszę się, że jesteśmy w tym miejscu, pomimo góry błędów, które popełniono przy projektowaniu tego ośrodka. Mieliśmy propozycje, by nie budować drogi, by przeprojektować ją. Dzięki decyzji pani prezydent z 2015 roku o zwiększeniu budżetu na budowę ul. Belgradzkiej osiągnęliśmy to, co mamy dziś - ośrodek wsparcia, który będzie służył najbardziej potrzebującym z naszej dzielnicy - mówił burmistrz Robert Kempa.
Burmistrz zapowiedział, że są pieniądze na budowę Domu Pomocy Społecznej - czyli miejsca, w którym niepełnosprawni będą mogli znaleźć dom po śmierci rodziców. Budowa ma się rozpocząć na działce obok ośrodka wsparcia - w 2019 roku.
ZOBACZ NOWY OŚRODEK OD ŚRODKA:
kabaciak08:10, 18.10.2018
Pomysl wygral w BP? Ten wal z glosami na kartkach, ktory zniszczyl idee BP na Ursynowie nazywacie "wgrana"? Kto pisze te glupoty? 08:10, 18.10.2018
Jadwiga Rosenberg12:11, 18.10.2018
Niesamotiwy skandal, że Robert Kempa przez 4 lata grał zdrowiem tych biednych niepołnosprawnych. Ośrodek wspracia to szlachetnia inicjatywa. Szkoda, że Kempa jest na smyczy Kierwińskiego i nie potrafił wesprzeć niepełnosprawnych. Musieli to zrobić sami mieszkańcy w budżęcie obywatelskim. Nic dziwnego, że bezduszny Kempa nie ma szans dorównać najbardziej wrażliwemu społecznie Guziałowi. Wielka szkoda, że Piotr Guział pozwolił swoim miernym poplecznikom kandydować na stanowiska burmistrza. Szkoda po prostu. Guział był najlepszy. 12:11, 18.10.2018
Warszawiak18:16, 18.10.2018
Jadzia , szaleju żeś się najadła ? 18:16, 18.10.2018
Kronik09:10, 18.10.2018
1 4
Z jednej strony masz rację, z drugiej takie ośrodki to po prostu konieczność.... 09:10, 18.10.2018
kabaciak22:43, 18.10.2018
4 1
Koniecznosc - pelna zgoda. Ale czy musza byc realizowane z naruszeniem podstawowych wartosc spolecznych, niszczeniem ciekawej idei BP i dzieki ordynarnemu przekretowi? 22:43, 18.10.2018
Warszawiak110:33, 31.10.2018
1 1
Do -kabaciak,
Wiesz, ja byłem wściekły jak dowiedziałem się, że ten ośrodek ma być realizowany z BP i jak do dosżło do "wygranej" ( po tamtej edycji nie brałem już udziału w BP). I do dziś jestem zdania, że takie obiekty powinny być realizowane z funduszy miejskich, wojewódzkich bądź NFZ. Ale jak obejrzałem zdjęcia z otwarcia to mi wściekłość przeszła, najważniejsze że powstał! 10:33, 31.10.2018