Ruszyła budowa chodnika i ścieżki rowerowej wzdłuż Stacji Postojowo-Technicznej Metra Warszawskiego. Inwestycję rozpoczęto od wycinki prawie 40 drzew. Mieszkańcy są oburzeni. Dzielnica zapowiada nasadzenia zastępcze.
- Dlaczego wycinają tyle drzew przy ogrodzeniu stacji postojowej metra? - pytają nas od południa czytelnicy. Z popularnego miejsca spacerów na Kabatach znikają po kolei całkiem dorodne drzewa i krzewy. Z terenu wzdłuż ścieżki rowerowej zniknęły praktycznie wszystkie rośliny. - Widok jest przygnębiający! Po co to wszystko? - alarmują mieszkańcy Kabat.
Właśnie dziś ruszyła w tym miejscu budowa nowego chodnika i ścieżki rowerowej wraz z oświetleniem. To projekt z budżetu obywatelskiego złożonego jeszcze w 2017 roku. Mieszkaniec Ursynowa Marcin Szuba przekonał 1523 osoby do poparcia przebudowy. Istniejący ciąg pieszo-rowerowy ma zostać poszerzony, tak by powstał osobny chodnik i droga dla rowerów. Żeby było bezpieczniej i bardziej komfortowo staną też latarnie.
Prace ruszają z rocznym opóźnieniem, bo na przeszkodzie stanęły grunty orne, po których biegnie obecna ścieżka. Dopatrzyli się tego urzędnicy podczas planowania inwestycji i musieli ją wstrzymać do czasu zmiany statusu ziemi, czyli tzw. odrolnienia.
Dziś wykonawca wszedł na plac budowy i zaczął od wycinki prawie 40 drzew. Jak twierdzi urząd dzielnicy projektu nie dało się zaplanować tak, aby ingerencja w zieleń była niewielka.
- Rozwiązanie przygotowane przez urząd dzielnicy zakładało jak najmniejszą ingerencję w środowisko. Opinia Wydziału Kształtowania Przestrzeni Publicznej w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego wskazała, że ciągi powinny przebiegać równolegle do siebie i się nie krzyżować. Biuro wskazało także konieczność zachowania między ścieżką rowerową a chodnikiem stałej odległości wynoszącej 1 metr oraz ich oddalenie na północ od ogrodzenia STP Kabaty - tłumaczy dzielnica.
Również miejskie Biuro Polityki Mobilności i Transportu przychyliło się do tej opinii, więc - jak mówią urzędnicy - niezbędna okazała się większa niż pierwotnie założono ingerencja w zieleń.
- Do realizacji projektu niezbędne jest usunięcie 38 drzew, ale w ramach nasadzeń zastępczych zostanie posadzonych 119 sztuk drzew (ponad trzykrotnie więcej) i 194 m2 krzewów - usprawiedliwia się ursynowski ratusz.
Przy ogrodzeniu kabackiej stacji postojowo-technicznej metra powstanie ścieżka rowerowa o długość 530 metrów i szerokości 2,50 metra oraz chodnik o szerokości 2 metrów. W pasie zieleni stanie 28 słupów oświetleniowych. Inwestycja ma zostać ukończona do 10 grudnia i będzie kosztować ponad 750 tys. złotych, choć w projekcie budżetu obywatelskiego szacowano ją na 430 tys. złotych.
[ZT]12355[/ZT]
alisterkabat15:29, 21.10.2019
Bezmyślność rządzi na Ursynowie, gdzie nie spojrzeć. Żal dzielnicy i mieszkańców. 15:29, 21.10.2019
debenek15:35, 21.10.2019
Hahahhaa, brawa dla wiceburmistrza Dominiaka który jeszcze niedawno nazywał Kempę "drwalem". Kto z drwalem przestaje ten drwalem się staje :DDD 15:35, 21.10.2019
Karolu 15:35, 21.10.2019
Blister nie obrażaj ponad 1500 mieszkańców Kabat 15:35, 21.10.2019
xxx17:29, 21.10.2019
Rzeczywiście mieszkańców Kabat? 17:29, 21.10.2019
Agnieszkaeb15:46, 21.10.2019
Niszczycielska działalność człowieków nie zna granic. 15:46, 21.10.2019
Katarzyna z Kabat16:23, 21.10.2019
bardzo dobra decyzja, jak ktoś chce więcej drzew to niech kupi sobie las pod Warszawą, popieramy inwestycję w 100%!! ma być bezpiecznie i bardziej komfortowo! 16:23, 21.10.2019
Ares16:31, 21.10.2019
tiiaaa, zalejmy betonem i plastikiem wszystko, zobaczymy czym będziesz oddychać 16:31, 21.10.2019
Agnieszkaeb16:56, 21.10.2019
Gdyby nawet wycięte zostały wszystkie drzewa i zrobiona została autostrada dla rowerzystów oraz szeroki chodnik, a użytkownikowi będzie brakowało rozsądku, nie pomoże to bezpieczeństwu. Im szerzej, tym szybciej, a nie bezpieczniej. 16:56, 21.10.2019
StasioJasio17:04, 21.10.2019
Polecam zrobic screen tego artykulu by za rok np o tej samej porze sprawdzic ile zostalo z tych 119 drzew- spora ilosc nie przetrwa zimy, pozniej upalnego lata - zostanie moze ze 30-40 sztuk o ile beda mialy system nawadniania ..Dodatkowo nasadzenia sa to zreguly dosc mlode drzewa ni jak odpowiadajace wycietym - trzeba bedzie poczekac ile? 10-15 lat aby doczekac sie podobnych rozmiarow . I jak ktos napisal ponizej - lepsze warunki na drodze - oznaczaja jedynie tyle ze kierowca wciska mocniej pedal gazu - (wystarczy przejechac sie np s2) czy innymi trasami i zauwazymy ile osob jedzie przepisowo a ile wyciska siodme poty ze swoich aut 17:04, 21.10.2019
StasioJasio17:06, 21.10.2019
Anologicznie sytuacja wyglada dla cyklistow i innych uzytkownikow sciezek rowerowych - im rowniej im prosciej szerzej tym hulaj dusza .. 17:06, 21.10.2019
debenek10:39, 22.10.2019
Katarzyno, jak chcesz tlenu, to sobie kup butle tlenowe a nie oddychasz wspólnym powietrzem. 10:39, 22.10.2019
Sir18:01, 22.10.2019
Osa Osa, zawsze masz najwiecej do powiedzenia. 18:01, 22.10.2019
wek17:23, 21.10.2019
Kolejny przykład na patologię którą są tzw. budżety obywatelskie.
I kolejny raz pytanie: ile osób poparło to wiemy (choć nie wiemy dlaczego, z pewnością nie są to w większości rzeczywiście zainteresowani), natomiast ile osób jest przeciwko tego się nigdy nie dowiemy. A z pewnością znacznie więcej.
Kilka osób chce sobie pojeździć na rowerze i dlatego niszczą spokój wielu ludzi, którzy będą mieć za oknem latarnie i pewnie meneli. Nie wspominając o wycince drzew. 17:23, 21.10.2019
Nick17:54, 21.10.2019
Mieszkałem wiele lat na Polnej Róży. Przedpola zajezdni miałem dosłownie na wyciągnięcie ręki. Drzewa poza funkcją oczywistą dodatkowo chroniły przed hałasem. Użytkowników tej ścieżki było na prawdę nie wiele. Więcej spacerujących mam niż rozwerzystów. Jej wersja pieszo-rowerowa była w zupełności wystarczająca. Budżet partycypacyjny to wylęgarnia bareizmów. 17:54, 21.10.2019
jac.17:51, 21.10.2019
I po co komu była tam nowa ścieżka rowerowa? Jeździłem tamtędy regularnie i nigdy nie miałem refleksji, że istniejąca infrastruktura jest niewystarczająca. 17:51, 21.10.2019
Stanisław18:16, 21.10.2019
chyba na wrotkach i w zimie :) 18:16, 21.10.2019
Zet18:38, 21.10.2019
Nie jest winny budżet partycypacyjny, tylko głupota urzędników. Ci idioci zamiast rozumu mają paragrafy. 18:38, 21.10.2019
budzet19:12, 21.10.2019
Polemizowałbym. Nie znam dokładnie przepisów i zasad. Ale generalnie projekty z największą ilością głosów na tak idą do realizacji. A że są to często fanaberie małych grupek które zdobywają w dziwny sposób podpisy (np. koledzy w miejscu pracy czy interesanci) nikomu nie przeszkadza. I nikt nie pyta ile osób jest przeciw. I to jest najgorsze. Bo może być np. 1000 na tak (w tym tak naprawdę 100 zainteresowanych), a 10000 na nie. I ten projekt idzie do realizacji. A inny nie bo zagłosowało na niego tylko 50 osób. za to przeciw byłoby np. 20. 19:12, 21.10.2019
Eeeeee19:28, 21.10.2019
Niech w takim razie wszyscy głosują na projekty a nie tylko narzekają. Zgadzam się z tym, że nie wszystkie projekty są potrzebne ale trudno - taka wola większości. Za większość uznaję tych, którzy głosują. Reszta swoją postawą (czyli brakiem kilku minut na zagłosowanie on-linę na przykład) daje znać, że nie jest zainteresowana jak będą podzielone pieniądze - czyli nie powinna krytykować! 19:28, 21.10.2019
Nick19:51, 21.10.2019
Normalnie głosujący nie mają szans ze zorganizowanymi akcjami zbierania podpisów (patrz dom opieki z pierwszej edycji, gdzie agitatorzy, domyślam się że wynajęci przez parafie, zbierali "na chore dzieci"). Wracając do tematu. Ścieżka rowerowa którą przebudowują i tak była szersza niż niemal wszystkie znane mi okoliczne ścieżki i na dodatek prowadzi z nikąd do nikąd. To była alejka spacerowa dla mam z wózkami. Skok na kasę w stylu multimedialnych ławek. 19:51, 21.10.2019
issaa22:26, 21.10.2019
~Nick, mylisz się, TO BYŁA ŚCIEŻKA ROWEROWA, na która notorocznie wchodziły mamuśki z wózkami, psami, rowerkami dziecięcymi itd. I zamiast zbudować chodnik obok to "przemienili" ścieżke rowerową na ciąg rowerowo-pieszy.
I WCALE nie jest ten "ciąg" szeroki, nawet wtedy, kiedy była to tylko scieżka - raczej zwyczajowy. Który zresztą nie prowadzi "znikad donikad" tylko ze środka osiedla do lasu. Nie znasz tych okolic najwyraźniej. A ścieżke mozna było spokojnie robić z drugiej strony drzew (i ścieżki rowerowej). Czyli ściezka, chodnik a w środku, między nimi, drzewa. Może odległość miedzy ścieżka a chodnikiem byłaby nieco większa np. 2 m ale drzewa by zostały. No ale jak bezmózg miał napisane "1 m" to wziął i wyciął drzewa bo po co myśleć. Wszak myślenie nie jest obowiazkowe 22:26, 21.10.2019
budzet08:57, 22.10.2019
do ~ eeeee
Nie przyjmuję takiej argumentacji. ja nie będę głosował na mniejsze zło. Gdybym miał poprzeć jakiś projekt to taki który rzeczywiście uznałbym za dobry.
A w chwili obecnej nawet z internetu nie można się dowiedzieć niczego o projekcie. Podobnie z materiałów dzielnicy. Jest tylko hasło i góra 1-2 zdania. To za mało. Obecnie budżet jest da garstki oszołomów lub potrafiących go w sposób cwaniacki wykorzystać (choć niektórzy mają dobre intencje). "za większość uznaję tych którzy głosują" - bardzo wygodne to dla tych co na tym korzystają, ale z gruntu nieprawdziwe. 08:57, 22.10.2019
Nick10:17, 22.10.2019
@issaa - to nie była i nie jest ścieżka rowerowa. Stojące tam znaki mówią co innego. Wystarczy zerknąć na google maps, nie trzeba wstawać z krzesła. Dopiero po upewnieniu się że nie plecie się głupot wypowiadać się publicznie. 10:17, 22.10.2019
issaa20:53, 22.10.2019
~Nick, mylisz się. Mieszkam tu, czyli 150m dalej, od początku, czyli od 21 lat. Kiedy jeszcze nie było google maps nawet (wiem, dziwne) i nie muszę tam zaglądać, żeby wiedzieć co dzieje się za "moim" plotem (przy okazji - warto spojrzeć na datę zdjęc bo możesz sie zdziwić....) I kiedy powstał ten ciąg to w postaci ŚCIEZKI ROWEROWEJ wyłącznie, notoroczynie "zagarnianej" przez spacerujace mamuski z wózkami i psami. Wiecznie były scysje i dlatego, domniemywam, został przemieniony na ciąg pieszo-rowerowy. Dlatego ~Nick, jak juz sończysz wpier.dzielać swój słoik to upewnij się, "że nie pleciesz głupot i mozesz wypowiadać się publicznie" 20:53, 22.10.2019
issaa21:03, 22.10.2019
co nie znacz., że popieram wycinke, przeciwnie. Chodnik mozna było zbudować za drzewami, jest wystarczająco dużo miejsca. Pierwotnie (czyli wtedy, kiedy ja się wprowadzałam a ty nie miałeś pojęcia o tym miejscu) miała w tym miejscu powstać jezdnia dlatego zostawiono tak duzy teren. Jednak juz dawno chyba zrezygnowano z tego pomysłu. 21:03, 22.10.2019
Nick09:36, 23.10.2019
@issaa - Ścieżka wyłącznie rowerowa zaczyna się za parkingiem metra i biegnie do Lasu Kabackiego. Wcześniej, czyli fragment od parkingu zajezdni w kierunku osiedla jest to ciąg pieszo-rowerowy. Stoją tam znaki, polecam się zapoznać. Wycieczki osobiste i wtręty o stażu lokatorskim nie mają tu nic do rzeczy i szczerze mówiąc trochę kłócą się ze sobą, bo osoby w przedziale 40-60+ powinny wyrobić sobie jakieś własne myślenie, a nie używać narracji rodem z portalu gazeta. 09:36, 23.10.2019
malgosia197321:32, 23.10.2019
do ~Nick: issaa ma rację, choć może trochę emocje go/ją w dyskusji poniosły - to BYŁA oryginalnie ścieżka rowerowa. Stały tam kiedyś INNE znaki (nie mieści się w głowie, co nie?), które oznaczały drogę dla rowerów (wyłącznie), a nie ciąg pieszo-rowerowy. Tylko że było to w czasach, kiedy nie było google maps i żeby czegoś dowiedzieć się o świecie trzeba było wstać z krzesła. I prawdą jest, że była notorycznie "anektowana" przez przysłowiowe "mamuśki z wózkami", pańcie z psami, biegaczy i inne osoby bez rowerów. Rowerzyście, dla których została wybudowana, zostali na niej sprowadzeni do "ustępowaczy pierwszeństwa" - bo stan prawny dostosowano do faktycznego. Może nad tym warto się zastanowić - czy nos dla tabakiery? 21:32, 23.10.2019
Bea20:34, 21.10.2019
Naprawdę nie można zrezygnować z takich pomysłów? Chyba już tego betonu wystarczy! 20:34, 21.10.2019
PH07:56, 22.10.2019
Wycinanie zieleni jest oczywiście zawsze negatywnie odbierane, rownież przeze mnie, ale trzeba wziąć pod uwagę miejsce wycinki. Śvieżka przebiegać będzie pod linią wysokiego napięcia, gdzie wysokość drzew i tak była cyklicznie regulowana. Miejmy nadzieję, że nowe nasady będą zrobipne rozsądnie 07:56, 22.10.2019
Sławek10:38, 22.10.2019
1. To nie była ścieżka rowerowa tylko ciąg pieszo rowerowy. Znakiem drogowym była kompilacja C13/C16 z oddzieleniem poziomym co oznacza że i piesi i rowerzyści mogli się poruszać po tym samym obszarze.
2. Pojęcie bezpieczeństwa nie ma tutaj dużego zastosowania. Nie było przymusu jeżdzenia tą drogą a co istotne z tej części Kabat można było jechać rowerem na wschód ulicami Na Przyzbie i Ekologiczną. Z kolei spoza Kabat po prostu Wąwozową.
3. Jeśli twierdzi się że nowe rozwiązanie będzie bezpieczne to dlaczego zmiany następują po co najmniej kilkuletnim okresie trwania poprzedniego stanu. Czy jeśli ten poprzedni stan nie był bezpieczny to ktoś za to personalnie odpowiada ?
4. Z nieoficjalnej informacji wiem że wycięcie drzew zostało zatwierdzone nie w urzędzie gminy Ursynów a przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego woj. Mazowieckiego. Ciekawe że taka niepozorna lokalizacja zajęła czas tak ważnemu urzędowi. Czyżby dlatego że pomysłodawca tego projektu jest podobno pracownikiem TVP ? 10:38, 22.10.2019
oiu12:02, 22.10.2019
~Sławek W ostatnim zdaniu piszesz prawdę. Prawdopodobnie mieszkasz o rzut kamieniem (lub bliżej) od pomysłodawcy.
I z ostatniego zdania wynika też jak prawdopodobnie zostały zebrane podpisy. 12:02, 22.10.2019
Sławek10:40, 22.10.2019
5. Po raz kolejny nie da się przypomnieć bezsensowności głosowania tylko na “tak”. Kolejna sprawa to czy w przypadku głosowania na projekty realizowane lokalnie weryfikuje się miejsce zamieszkania głosujących ? Ile z tych ok. 1500 osób głosujących na przebudowę mieszka na Kabatach, ile na Ursynowie a ile w ogóle w Warszawie ? Ile z tych osób kiedykolwiek było na tej drodze ?
6. Na Kabatach zamieszkałem ponad 20 lat temu. Z okien mieszkania widzę wjazd na tę drogę u zbiegu Mielczarskiego i Wilczego Dołu. Nigdy nie było tutaj dużego ruchu rowerowego. Właściwie tylko w pogodne dni i to tylko w weekendy. Nawet wtedy ilość rowerów była niewielka. Dodam też że jeżdżę od wielu lat rowerem w szczególności właśnie po tej drodze. Nigdy nie miałem na niej problemu z innymi użytkownikami pomimo że nie jeżdżę spacerowo.
10:40, 22.10.2019
Daria16:23, 22.10.2019
dokładnie. Cudny zakątek, troche tajemniczy, uroczy, piekny, kolorowy jesienią, zielony i dający odrobinę wytchnienia latem.Teraz do wycinki pod chodnik!!! Chore!!! Czy ten chodnik musi biec przy sciezce rowerowej? Chodzi o jeden szereg latarni czy o co?? Przeciez i tak chodnik bedzie musial sie rozgałęzic przy wilczej górce. Paranoja!!! Może jakiś sasiedzki protest????
16:23, 22.10.2019
Sławek10:42, 22.10.2019
7. Każdy ma prawo do własnej oceny.
Ja zostałem okradziony przez konkretnych ludzi i z pieniędzy i z drzew.
Może jestem jedyną osobą z takimi odczuciami ale niech miłośnicy betonu i bezpieczeństwa wiedzą że ja i moje poglądy istniejemy naprawdę.
10:42, 22.10.2019
Nick11:32, 22.10.2019
Nie jesteś jedyny i nikt ta na prawdę nie popiera tego projektu. Nie potrafię sobie wyobrazić osobę która chciałaby wyciąć kilkadziesiąt dorosłych drzew po to żeby poszerzyć (szerszą niż standardowa ścieżka rowerowa z np KENu) rzadko uczęszczaną ścieżkę pieszo-rowerową. To że to przeszło przez budżet to wyłącznie wina niedoskonałości tego systemu i prawdopodobnie celowego działania zorganizowanej grupy osób, bardzo wątpliwe że z okolicy. Bo jak pisałem wyżej nikt na własną prośbę nie chciałby demolować sobie podwórka. 11:32, 22.10.2019
observer11:58, 22.10.2019
~ Nick Projekt popiera jego autor (nazwisko podane w tekście) i (przynajmniej w teorii) ci co się pod tym projektem podpisali.
A wnioskodawca mieszka góra ze 100 metrów od ścieżki. 11:58, 22.10.2019
Spoon11:27, 22.10.2019
Idiotyczny, głupi i bezsensowny pomysł. Strata pieniędzy i brak wyobraźni w projektowaniu. Ten skrawek zieleni służył tylko okolicznym mieszkańcom i bez sensu jest budować tam szerszą drogę rowerową i do tego chodnik! Można było trochę pomyśleć i zostawić drogę rowerową taką jaka jest i nie ścinać drzew a ewentualnie zrobić wąski chodnik w miejscu wydeptanej ścieżki, która łączyłaby się z już istniejącym chodnikiem. Najwidoczniej jesteśmy bogatym krajem skoro lekką ręką wydaje tak bezsensownie pieniądze. Ta wycinka drzew to skandal, co z tego, że posadzono nowe skoro trzeba będzie poczekać z 15 lat, żeby znó buło tak zielono jak przed wycinką!
Dopiero co wtopili 30 tyś. w Wilczą Górkę a teraz ta beznadziejna inwestycja. Mieszkańcy! Piszmy i dzwońmy do burmistrza i przerwijmy to szaleństwo i bezmyślność! 11:27, 22.10.2019
nikt12:15, 22.10.2019
Superkosztowna, niszcząca okolicę ścieżka, permanentnie dewastowane ławki z wi-fi, woonerf na Skwerze Złotówki. I co jeszcze droga władzo i mieszkańcy z partycypacyjnego nam zafundujecie? 12:15, 22.10.2019
SPQR14:31, 22.10.2019
Zamtuz przy Tesco ! 14:31, 22.10.2019
Nick15:26, 22.10.2019
Rzucam kilka pomysłów do następnego budżetu. 1. Progi zwalniające na klatkach schodowych. 2. Karmniki dla gołębi razem z toaletami dla gołębi. 3. Zwężenia chodników w całej dzielnicy i przegrodzenie ich w połowie. Pieszych nie ma tak dużo a poza tym za szybko i niebezpiecznie chodzą pod prąd. 4. System multimedialny z szumem drzew na przedpolach zajezdni. 15:26, 22.10.2019
nikt16:32, 22.10.2019
@Nick
Lepiej nie rzucaj takich pomysłów bo jeszcze je zrealizują (może po niewielkiej modyfikacji) 16:32, 22.10.2019
Agnieszkaeb12:29, 22.10.2019
~Katarzyna z Kabat
Komfort wynikający z wyciętych drzew? Ciekawa koncepcja. Ja potrzebuje drzew, na przykład, żeby oddychać. Rozumiem, że Pani zaprzestanie z korzystania z tlenu.
Gorzkie gratulacje dla autora pomysłu. 12:29, 22.10.2019
SPQR14:32, 22.10.2019
A ja, na przykład, płuc... 14:32, 22.10.2019
WTF14:47, 22.10.2019
Czemu komentarze są usuwane?
Nic, nikogo nie obraziłem, zero słów uważanych za..
Słabe to jest. 14:47, 22.10.2019
sąsiad15:26, 22.10.2019
Ze 3 tygodnie temu wezwałem Straż Miejską, bo na tym samym terenie jakaś ekipa ścinała drzewo, a na mapie na stronie urzędu Warszawy nie było tam zaznaczonych żadnych drzew do wycinki. Jednocześnie zadzwoniłem do ursynowskiego wydziału środowiska, gdzie urzędniczka potwierdziła, że to była wycinka uschniętej brzozy na zlecenie urzędu Ursynowa. Wyjaśniała także, że drzewa zlecane do wycinki przez Urząd Ursynowa nie figurują na ww. mapie, są tam tylko drzewa, które chce wyciąć miejski Zarząd Zieleni. Zapytałem, czy na tym terenie planowane są jakieś dalsze wycinki, żebym znów nie wzywał Straży Miejskiej na próżno, do legalnych wycinek. Pani uspokoiła mnie mówiąc na tym terenie jest jeszcze tylko kilka chorych drzew do wycinki. Wycięcie prawie 40 drzew uważam za oszustwo, którego wobec mnie dopuścił się urząd. Już nigdy nie zaufam żadnemu urzędnikowi! Uważam, że sprawą wycinki prawie 40 zdrowych drzew pod chodnik, który mógłby zostać ułożony 3 metry dalej powinna zająć się prokuratura! 15:26, 22.10.2019
O!21:04, 22.10.2019
Witamy donosiciela :) 21:04, 22.10.2019
Kabat09:36, 23.10.2019
I tak oto mamy kolejny obraz społeczeństwa Rozumnego Inaczej. 09:36, 23.10.2019
Daria16:19, 22.10.2019
40 drzew, to znaczy które???? przecież w pasie jest góra kilkanaście? Będą wycinać te nowe nasadzenia? A moze te przy blokach?? Żądamy informacji!!! 16:19, 22.10.2019
Kabat09:35, 23.10.2019
I tak oto mamy obraz społeczeństwa Rozumnego Inaczej. 09:35, 23.10.2019
Mr. Dog17:27, 22.10.2019
W imieniu miejscowych psów stanowczo protestuję przeciwko usuwaniu miejsc do sikania! 17:27, 22.10.2019
Kabat09:54, 23.10.2019
Zwracam uwagę wszystkich Rozumnych Inaczej, iż nasadzeń NIE wolno dokonywać na terenie osoby fizycznej bez jej zgody; a w rejonie tej inwestycji znajduje się kilkanaście małych działek stanowiących własność prywatną, stąd "białe plamy" w rejonach nasadzeń na tym terenie widoczne gołym okiem.
Ale Rozumni Inaczej mają zazwyczaj słaby wzrok i kiepską spostrzegawczość, zatem skąd mają wiedzieć o OGROMNEJ liczbie nowo posadzonych drzew w tym rejonie na odcinku od KEN do Kabackiego Duktu, na terenie należącym do gminy.
Pozdrawiam wielu Rozumnych w tej dyskusji. 09:54, 23.10.2019
Andrzej z Baniochy13:14, 24.10.2019
Tak, mało rozumni ci ludzie.
Wszystko przecież tam piszą we wniosku, co i jak.
A oni dalej nie rozumieją.
13:14, 24.10.2019
Andrzej z Baniochy13:18, 24.10.2019
Uff, też się zagotowałem przez tych ludzi.
Ale już się przejechałem na rowerze i jest OK.
Jak jest mało czasu to można też sobie zcząchnąć. 13:18, 24.10.2019
ciulpołamaniec17:27, 23.10.2019
Tego gnoja co to wymyślił powinno się powiesić za ja..ja na najbliższej latarni 17:27, 23.10.2019
Wilk z Wilczego Dułu18:25, 23.10.2019
Realizacja zbytecznej fanaberii kosztem przyrody. Dlaczego mnoży się byty ponad potrzebę? Dlaczego nie ma selekcji projektów w oparciu o kryterium zdrowego rozsądku?
Ciąg jezdno-pieszy miał ponad 3 m szerokości; to dosyć, aby swobodnie wyminąć rowerem mamę z wózkiem czy piechurów. Oprócz tego cały teren tzw. Psiej Łączki wzdłuż zajezdni jest pocięty ścieżkami gruntowymi, dogodnymi do spacerów i jazdy. Widzę też, że inwestycja koliduje z Wilczą Górką, urządzoną niedawno dla dzieci. Czyżby to wszystko było preludium do przebicia ul. Wilczy Dół od Mielczarskiego do Nowoursynowskiej? 18:25, 23.10.2019
Kwokon18:29, 23.10.2019
Powiesiłbym też w podobny sposób pomysłodawcę osadzenia drzewkami łączki po lewej stronie górki stanowiącej wjazd do tunelu metra - ulubionego miejsca dzieci zjeżdżających tam w zimie na sankach. Innych górek nie ma w pobliżu.
Niech szczeniaki siedzą w domu i gapią się w komputer! 18:29, 23.10.2019
Wilk z Wolf Street11:09, 24.10.2019
Ta sprawa skłania do szerszych refleksji nt. budżetu partycypacyjnego. Istniejące dotychczas zasady zatwierdzania projektów prowadzą do absurdów - realizacji fantasmagorii nieprzemyślanych nawet przez wnioskodawców. Konsekwencje ponosi społeczność wielokrotnie liczniejsza niż ci, którzy głosowali na "tak". Moja propozycja: w formularzu do głosowania wprowadzić rubrykę "przeciw", z miejscem na uzasadnienie. Do tego komisja rozpatrująca wnioski MUSI brać pod uwagę dalekosiężne efekty wdrożenia projektu, nie tylko pozytywne. Trzeba by też podwyższyć próg poparcia do co najmniej 3000 - 5000 głosów i wprowadzić kryterium terytorialne. Może wtedy będzie to wszystko miało sens i wyeliminuje nawiedzonych zwolenników zmian za wszelką cenę. 11:09, 24.10.2019
Andrzej z Baniochy13:01, 24.10.2019
750 000 za nową ścieżkę w miejsce starej ścieżki to niska cena.
Okolica jest prestiżowa, to i ceny nie mogą być tanie.
Jak by to wyglądało po taniości?
Po taniości to możecie sobie robić w domu, a nie za publiczne pieniądze.
Z resztą i tak najwięcej narzekają zawsze słoiki, które nie płacą podatków w Warszawie.
Skoro stara ścieżka była stara, i jeszcze na dodatek rosły przy niej drzewa,
które były niebezpieczne dla wyczynowych rowerzystów.
Przecież jest napisane we wniosku, ludzie czy Wy nie umiecie czytać?
Bezpieczeństwo jest najważniejsze, chyba nie chcecie oszczędzać na bezpieczeństwie?
I dlaczego piszecie że zmarnowane drzewa?
Drewno na pewno się nie zmarnuje, zwłaszcza że zima się zbliża, i teraz trudno o drewno.
Nie musicie się o to martwić.
Wystarczy czytać ze zrozumieniem, a nie mieć same pretensje, zwłaszcza że sami nic nie robicie.
Każdy mógł zgłaszać swoje wnioski, był na to odpowiedni czas.
13:01, 24.10.2019
Nick13:22, 24.10.2019
Na ścieżce pieszo rowerowej wyczynowi rowerzyści? Co tam się wyczynia? Rekordy prędkości na kilkaset metrów? Od kiedy ścieżki pieszo-rowerowe są do "wyczynów". Od kiedy w ogóle jeździ się wyczynowo miejską siecią drogową? Jeśli ma Pan obawy jechać ścieżką bo dwa metry od niej rośnie drzewo to może po prostu tego dnia nie powinien pan prowadzić nawet roweru? 13:22, 24.10.2019
Andrzej z Baniochy13:34, 24.10.2019
Może Pan nie jeździ szybko, ale nie może Pan zabraniać innym.
A jak Pan będzie jechał powoli, i wskoczy na Pana kleszcz z drzewa? To będzie później płacz.
I pewnie jeszcze pozew sądowy do ZDM.
13:34, 24.10.2019
Andrzej z Baniochy15:52, 24.10.2019
Ja nie jeżdżę szybko, i nie obchodzi mnie bezpieczeństwo.
To tak łatwo napisać, prawda?
A niektórzy tylko drzewa i drzewa. Normalnie jak jakieś korniki z Białowieży.
A to nie tylko drzewa były problemem
Ścieżka nie spełniała też chyba najnowszych kolarskich wymogów wyczynowych.
Zderzenie z matką z wózkiem przy dużej prędkości też nie należy do przyjemnych, a może nawet gorzej jak z drzewem.
Niektórzy myślą tylko o sobie (i o drzewach).
Proszę 2 razy pomysleć o innych, zanim się coś napisze. 15:52, 24.10.2019
Andrzej z Baniochy15:35, 25.10.2019
Niektóre zderzenia nie muszą być takie złe, ale na pewno nie z matką z wózkiem. A na starej ścieżce było jedno miejsce, które nie było bezkolizyjne! Wszystko pisze we wniosku, jak byście czytali ze zrozumieniem. Kiedyś (chyba już po Masie Krytycznej, albo przed) pojechałem na narty do Szczyrku. Zjeżdżałem sobie na FISie (oczywiście wyczynowo) i przede mną jechała pani, która nie rozglądała się że ja jadę. Nie wiem, może się zagapiła (oczywiście to jej nie usprawiedliwia), ale nie zjechała mi w porę i wpadła pode mnie. Ja na górze, a ona na dole. Mi nie było źle, a jej nawet lepiej, bo powiedziała że wszystko OK (już po wszystkim). Ale z matką z wózkiem nie musi tak być. 15:35, 25.10.2019
Andrzej z Baniochy13:08, 24.10.2019
Dżizas, jak ktoś lubi jeździć między drzewami to może pojechać do lasu.
Ja i moi znajomi nie będziemy ryzykować.
Bezpieczeństwo, zwłaszcza w sporcie wyczynowym, jest najważniejsze.
Ale żeby to zrozumieć trzeba być profesjonalistą, a nie jakąś matką z wózkiem (z całym szacunkiem).
Nie ta prędkość, nie te horyzonty umysłowe. 13:08, 24.10.2019
goostav_23418:34, 25.10.2019
Pedoloty udają troske o ekologie a tak naprawde nienawidzą nie tylko pieszych i kierowców ale i drzew jeśli im przeszkadzają bo jak przeszkadzają w parkowaniu to już są wg. ich czerwonej logiki ok 18:34, 25.10.2019
M.20:39, 12.12.2019
I jak jest dziś? Ten uroczy zielony zająłem stracił całą urodę! Łysy chodnik pod linijkę, okropne rażące w oczy latarnie ledowe! I wykarczowanym trawnik. Po prostu masakra!!! 20:39, 12.12.2019
W sprawie środowiska22:09, 21.10.2019
7 0
A Dominiak to wogóle wie że tyle drzew wycięto? A zresztą nawet jak wie to nic by nie zrobił bo podejście do ochrony środowiska ma jak P.Szyszko co ciął co poparło. Tak to jest jak są anryfachowcy na miejscach gdzie powinni ustępować Ci co znają się na rzeczy 22:09, 21.10.2019
Robcio_4722:56, 21.10.2019
1 5
Macieju Antosiuku przestań się ukrywać i zacznij pisać pod imieniem i nazwiskiem. 22:56, 21.10.2019