Co 11 sekund w jednej z bibliotek publicznych na Ursynowie wypożyczana jest jedna książka. Nasza dzielnica może się pochwalić wysokim czytelnictwem, także wśród dzieci i młodzieży. Co nowego w świecie "Ursynoteki"? O tym rozmawiamy z jej dyrektorką Anną Wolską.
W ubiegłych latach czytelnictwo na Ursynowie kwitło. Czy biblioteki na Ursynowie nadal odnotowują wzrost liczby czytelników i wypożyczeń?
Z wielką przyjemnością mogę to znów potwierdzić. W 2018 roku Ursynoteka odnotowała ponad 47 tysięcy aktywnych czytelników, co oznacza, że z usług dzielnicowej biblioteki korzysta 1/3 mieszkańców Ursynowa. Nie ukrywam, że zaskoczył nas wzrost liczby nowych czytelników aż o 10%, ale też oczywiście bardzo ucieszył.
Z dostępnego, liczącego obecnie blisko 350 tysięcy woluminów księgozbioru, a także ze zbiorów specjalnych (12 tys. filmów i płyt z muzyką oraz 5,5 tys. coraz bardziej popularnych audiobooków) ursynowianie wypożyczyli blisko 650 tys. różnego rodzaju materiałów bibliotecznych.
Nasi użytkownicy w mijającym roku jak zwykle mogli liczyć na nowości wydawnicze. Zakupiliśmy dla nich blisko 20 tysięcy książek i ponad tysiąc zbiorów specjalnych. Ursynowskie placówki odwiedzane są średnio co 21 sekund, a co 11 sekund wypożyczana jest jedna książka, na brak zainteresowania nie mogą więc narzekać.
Co zmieniło się w 2018 r. w ursynowskich bibliotekach i jakie są plany na ten rok? Ma być podobno jakiś nowy ogólnowarszawski system?
Przede wszystkim udało nam się uruchomić dawno oczekiwany oddział dla dzieci na Kabatach w al. KEN 21, tuż obok funkcjonującej od 18 lat biblioteki dla dorosłych. Wypożyczalnia jest niewielka, ale w ciągu trzech miesięcy odnotowała już ponad 1300 młodych czytelników, którzy chętnie ja odwiedzają i mieli już okazję uczestniczyć w kilku spotkaniach autorskich.
Zmiany w bibliotece w ubiegłym, ale też w obecnym roku, są związane z trwającymi pracami nad przygotowaniem i wdrożeniem miejskiego Programu Rozwoju Bibliotek, którego celem jest ich modernizacja i ujednolicenie. Wkrótce zakończone zostaną działania związane z jednolitą identyfikacją bibliotek publicznych. Opracowano znak i spójny język wizualny dla wszystkich bibliotek Warszawy. Znak, który łatwo zapamiętać.
Myślę, że mieszkańcy zauważyli przed ursynowskimi placówkami czerwoną literę B. Znak oparty jest na symbolach syrenki warszawskiej, książki i litery B. Kolorystyka nawiązuje do tła warszawskiego herbu. A zatem pod czerwoną literą B zainteresowani zawsze znajdą stołeczną bibliotekę publiczną. Do tego jednolity zapis tablic z nazwą placówki oraz elementy symbolu na witrynach.
Powstanie wspólny katalog warszawskich zasobów książkowych, będzie też możliwość wykorzystania karty miejskiej jako karty bibliotecznej, pojawi się także portal internetowy stołecznych bibliotek z informacją o ich ofercie.
powyżej: nowy znak bibliotek publicznych (fot. SK)
Wiemy, że pojawią się biblioboxy i książkomaty. Czy to ułatwi prace bibliotekarzom, czy są to raczej rozwiązania dla czytelników?
Tak, będzie to realizacja zwycięskich projektów zgłoszonych do Budżetu Partycypacyjnego na 2019 rok. Projekt zakłada wyposażenie dziewięciu placówek na Ursynowie w zewnętrzne wrzutnie książek - bibliboxy. Całodobowe urządzenie samodzielnego zwrotu książek usytuowane przed biblioteką, tuż przy wejściu, umożliwia łatwy sposób oddania książek o każdej porze, również podczas dni wolnych od pracy, czytelnikom, którzy nie mają czasu zwrócić ich w godzinach otwarcia biblioteki.
Najstarsza wrzutnia funkcjonuje od siedmiu lat w bibliotece na ul. Braci Wagów, druga obok przy wypożyczalni dla dzieci (także zamontowana w ramach BP 2018). Z naszych doświadczeń wynika, że jest to dla czytelników bardzo przydatne udogodnienie. Wrzucone książki, oznaczone kodem kreskowym, są, bez potrzeby autoryzacji przez czytelnika, zdjęte z jego konta w najbliższym dniu roboczym, co można od razu sprawdzić, wchodząc poprzez stronę internetową na własne konto czytelnicze.
Wrzutnia ogranicza też zjawisko przetrzymywania książek i pozwala szybciej udostępniać tytuły innym, często czekającym w kolejce. Planowane rozwiązania są korzystne głównie dla użytkowników biblioteki. Myślę, że właśnie dlatego na te projekty zagłosowali.
W ramach drugiego projektu przed biblioteką na Zielonym Ursynowie stanie po raz pierwszy książkomat - urządzenie samoobsługowe, które umożliwi odebranie zamówionych uprzednio poprzez system biblioteczny egzemplarzy.
Czytelnik identyfikuje się w książkomacie przy pomocy karty bibliotecznej (loginu i hasła), a książkomat automatycznie otworzy schowek z zamówioną książką. Urządzenie wyposażone w zamykane schowki oraz ekran dotykowy jest prostym i wygodnym sposobem samodzielnego odbioru książek przez czytelników o dowolnej porze, również w czasie dni wolnych od pracy, co zdecydowanie poprawi jakość usług oferowanych przez bibliotekę. Stanowi ponadto alternatywę dla wydłużenia godzin pracy placówek. Urządzenia o jednolitej szacie graficznej, uwzględniające nową symbolikę, dodatkowo pomogą zidentyfikować nasze wypożyczalnie i czytelnie oraz promować ich usługi.
A propos zwrotów – jesteśmy punktualni czy przetrzymujemy książki? Są rekordziści w tej „dziedzinie”?
Biblioteki na Ursynowie starają się na bieżąco egzekwować terminowy zwrot książek. Aby zapobiec przetrzymywaniu wypożyczonych woluminów Ursynoteka stosuje różne formy przypomnień. W bibliotece funkcjonuje od dawna system powiadomień e-mailowych o zbliżającym się terminie zwrotu oraz dodatkowej informacji o przetrzymywaniu książek. Informacje sygnalizujące bliski termin zwrotu wysyłane są z systemu obsługi wypożyczalni na 5 dni przed upływającym terminem.
Pierwsze upomnienie czytelnik otrzymuje tą drogą w dniu obowiązkowego zwrotu, a kolejne, w przypadku, gdy książka nadal nie trafia do placówki, w odstępach trzydniowych z wiadomością o naliczanej automatycznie karze za przetrzymanie pozycji. Ursynoteka wdrożyła też dla swoich czytelników kolejne udogodnienie, polegające na wysyłaniu powiadomień o statusie książek drogą SMS. Wiadomości SMS generują się dla trzech typów powiadomień, w tym m.in. dla przypomnienia o zbliżającym się terminie zwrotu pozycji, ale też o aktualnym stanie rezerwacji zamówionego tytułu. Wprowadzenie tego rodzaju komunikacji z czytelnikami znacznie ograniczyło skalę zaległości.
W chwili obecnej odnotowujemy ok. 6% przetrzymujących książki użytkowników biblioteki, przy czym większość tych opóźnień nie przekracza trzech miesięcy. W stosunku do najbardziej opornych, wieloletnich dłużników, uruchamiamy raz na jakiś czas system windykacji. Pozyskane środki zostały wykorzystane kilka lat temu na zakup pierwszego biblioboxu. Zawsze jednak dajemy możliwość zwrotu zaległych pozycji bez kary w maju, tradycyjnym miesiącu książki.
Która pozycja cieszyła się największą popularnością wśród dorosłych? Czy nastąpił już przesyt kryminałami, w szczególności skandynawskimi, czy też nadal lubimy kryminalne zagadki?
W 2018 roku najczęściej wypożyczana była literatura polska. Dorośli czytelnicy pokochali polską powieść kryminalną. Zdecydowanie królował: Remigiusz Mróz (Nieodnaleziona, Oskarżenie, Czarna Madonna); Katarzyna Bonda (Lampiony, Okularnik, Pochłaniacz: powietrze).
Z literatury obcojęzycznej czytelnicy najczęściej wypożyczali: Dan Brown (Początek); Paula Hawkins (Dziewczyna z pociągu); Lee Child (Nocna runda). Z powieści obyczajowych uznanie zdobyła książka autorstwa Szczepana Twardocha - Król. Dużą popularnością cieszyły się również książki Katarzyny Michalak (Błękitne sny, Gwiazdka z nieba, Promyk słońca); Krystyny Mirek (Światło w Cichą Noc, Szczęśliwy dom, Rodzinne sekrety, Światło o poranku, Cena szczęścia ) czy Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk (Ciastko z wróżbą). W dalszym ciągu przebojem były historyczne książki Elżbiety Cherezińskiej.
Do ulubionych lektur należy również literatura faktu Petera Wohllebena Sekretne życie drzew. Ambitne eseje, reportaże: Zygmunt Miłoszewski Jak zawsze; Hanya Yanagihara Małe życie, Ludzie na drzewach; Marcin Wicha Rzeczy, których nie wyrzuciłem. Czytelnicy równie chętnie sięgali po pozycje biograficzne: Katarzyna Nosowska A ja żem jej powiedziała…; Anna Kamińska Wanda: opowieść o sile życia i śmierci: historia Wandy Rutkiewicz; Andrzej Łapicki Jutro będzie „zemsta”: dzienniki 1984-2005; Anna Bikont Sendlerowa: w ukryciu.
Jak zawsze bieżący ranking najpopularniejszych książek można obejrzeć na naszej stronie ursynoteka.pl w zakładce TOP, taka informacja ukazuje się też w momencie zalogowania do katalogu.
powyżej: otwarcie nowej biblioteki dziecięcej przy al. KEN 21
A młodzi czytelnicy: czy przybyło ich w ubiegłym roku? Czy Biuro detektywistyczne Lassego i Mai znalazło godnego następcę, czy nadal rządzi do spółki razem z Harrym Potterem?
W ubiegłym roku Ursynotece przybyło blisko dwa tysiące młodych czytelników. Bardzo się z tego cieszymy, bowiem wyrabianie od wczesnych lat nawyku czytania jest najlepszą drogą do zatrzymania spadku czytelnictwa.
W porównaniu z rokiem poprzednim nie ma wyraźnej zmiany w rankingach czytelniczych wśród dzieci i młodzieży. Seria Biuro detektywistyczne Lassego i Mai Martina Widmarka nadal jest bezkonkurencyjna. Kolejne tytuły tej serii zajmują większość miejsc w pierwszej dziesiątce w naszych bibliotekach dla dzieci i młodzieży. Nadal chętnie czytane są książki o Harrym Potterze, a wśród najmłodszych czytelników bardzo popularne są utwory autorów skandynawskich (Astrid Lindgren, Barbro Lindgren, Gunilla Bergstrom, Jujja i Tom Wieslander, Ulf Stark, Daniel Napp, Sven Nordqvist).
Zainteresowaniem cieszą się książki Barbary Staneckiej o Basi (Wydawnictwa Egmont) oraz z serii Mądra Mysz (Media Rodzina). Dzieci chętnie sięgają po utwory polskich autorów: Elizy Piotrowskiej (Ciocia Jadzia), Wojciecha Widłaka (Pan Kuleczka), Rafała Kosika (seria Felix, Net i Nika), Andrzeja Maleszki (Magiczne drzewo) czy Agnieszki Stelmaszyk (Kroniki Archeo).
Widać znaczny wzrost zainteresowania komiksem. Wśród najmłodszych czytelników bardzo popularne są przygody Lucky Luke’a, Asteriksa i Obeliksa, Kajka i Kokosza oraz historie o Smerfach, a starsi chętnie czytają Thorgala. Wśród starszych dzieci i młodzieży nadal utrzymuje się popularność zagranicznej literatury z gatunku fantastyki. Na kolejne tomy cyklu Zwiadowcy Johna Flanagana czy Baśnioboru Brandona Mulla trzeba składać zamówienia i czekać w kolejkach. Coraz większe zainteresowanie budzi literatura spod znaku „young adults”, czyli dla starszej młodzieży. Czytelnicy, częściej czytelniczki, preferują autorów takich jak John Green, Rainbow Rowell czy Coleen Hoover.
Czy wśród książkowych nowości ma Pani jakiś swoich faworytów? Co poleciłaby Pani naszym czytelnikom?
Moimi osobistymi faworytami są biografie i książki historyczne. Poleciłabym więc promowaną niedawno przez naszą bibliotekę pozycję Pani od obiadów. Lucyna Ćwierczakiewiczowa. Historia życia, dwie piękne historie rodzinne Durrelowie z Korfu oraz Kossakowie. Biały mazur, a także biografię Komeda. Osobiste życie jazzu.
Czytelniczki romansów zachęciłabym z kolei do przeczytania wydanej ostatnio przez bibliotekę w ramach Kolekcji Niemcewiczowskiej powieści epistolarnej osadzonej w czasach Księstwa Warszawskiego Konstancya czyliże nieszczęścia występnej zalotności. Wątki wojenne związane z wyprawą Napoleona na Moskwę mieszają się z romantycznymi i intrygą zmierzającą do rozbicia małżeństwa. Warto też zwrócić uwagę na fragment, w którym Niemcewicz przekonuje jedną z bohaterek do pisania narodowych historycznych romansów.
Dziękuję za rozmowę!
[ZT]11806[/ZT]
KASIA CZYTELNIK15:40, 24.02.2019
2 0
TO ZGADZA SIĘ, OKNAMI I DRZWIAMI SIĘ PCHAJĄ,
ALE NIE ROZUMIEM DLACZEGO BURMISTRZ OBCINA KASĘ NA BIBLIOTEKI, NIE DAJE DODATKOWYCH ETATÓW, CZASAMI TRZEBA CZEKAC PO 10 MINUT W KOLEJCE, JEST INWAZJA EMERYTOW W BIBLIOTEKACH
ALE TO POZYTYWNIE, NIEKTÓRZY MÓWIĄ, ZE MAJĄ PO CO Z DOMU WYJŚĆ,
A KSIĄŻKI MAJĄ WSPANIAŁE, Z KAŻDEJ DZIEDZINY
ZAMIAST WYDAWAĆ KASĘ NA DURNE PROGRAMY DLA SENIORÓW,
ZWIĘKSZCIE ŚRODKI NA NOWOŚCI-NOWE KSIĄŻKI JA, JESTEM 20 ZAPISANA NA NOWĄ POZYCJĘ G.MUSSO.
15:40, 24.02.2019
KASIA CZYTELNIK16:06, 24.02.2019
1 0
SWOJĄ DROGĄ ZACHĘCAM DO ODDAWANIA KSIĄŻEK DO BIBLIOTEK,
MAMY W DOMACH WIELE WARTOŚCIOWYCH KSIĄŻEK,
PRZECZYTANE JEDNORAZOWO KURZ ZBIERAJĄ , NIECH INNI KORZYSTAJĄ I CIESZĄ SIĘ .
KSIĄŻKI SĄ DROGIE,
A RAZEM MOŻEMY STWORZYĆ NIEZŁĄ KOLEKCJĘ DLA POKOLEŃ,
UCZMY DZIECI MIŁOŚCI DO KSIĄŻEK , NIECH WYBIERAJĄ SAME KSIĄŻKI Z PÓŁEK, ABY WIEDZIAŁY, ŻE OPRÓCZ KOMPUTERÓW JEST COŚ JESZCZE WARTOŚCIOWEGO W ŻYCIU, SZKOŁY POWINNY PRZEPROWADZAĆ TAKIE LEKCJE W BIBLIOTEKACH 16:06, 24.02.2019
czytelniczka 18:43, 24.02.2019
1 4
Szkoda tylko, że lokale większości ursynowskich bibliotek są takie brzydkie i małe, pękają w szwach. 18:43, 24.02.2019
dr17:34, 25.02.2019
1 2
Opieranie się na rejestrach wypożyczeń jest nie do końca miarodajne, bo na przykład ja z biblioteki nie korzystam (kiedyś tak), ale statystyki czytelnictwa z pewnością zawyżam.;) 17:34, 25.02.2019