Pani Haniu, jak to się zaczęło? Dlaczego akurat inspirują Panią ptaki? Zazwyczaj fotografowie amatorzy na początku wybierają krajobrazy, różne obiekty architektoniczne. Panią zafascynowały ptaki. Dlaczego?
Obiekty architektoniczne nigdy mnie nie fascynowały. To jest martwe pole i niestety nie mogę się zachwycić. Można się zachwycać, ale nie fotografować. A ptaki? Zawsze lubiłam ptaki. Śmieszna sprawa, ale w dzieciństwie lubiłam kury u babci!
Jestem ekonomistką z wykształcenia, ale z natury przyrodniczką i obrońcą przyrody. Punkt zwrotny przyszedł, gdy byłam chora w domu, siedziałam na zwolnieniu. Przyleciały kwiczoły i żerowały na jarząbie szwedzkim. Zaczęłam je rysować, zobaczyłam te kolory i tak się zaczęło. Dostałam od męża aparat fotograficzny i przepadłam z kretesem! To jest moja pasja, hobby, szczęście i radość.
Jestem również przyrodnikiem i należę do Związku Polskich Fotografów Przyrody, do Okręgu Mazowieckiego. Ja mam to po prostu w genach, we krwi, że ja te wszystkie elementy ochrony ptaków, myślenia o ich potrzebach, walczenia o ich dobrobyt, o ich dobrostan, po prostu mam jako naczelną zasadę swojej działalności.

Jakie są zasady fotografowania ptaków?
Trzeba stać, stać i stać – czekać na odpowiednią sytuację. Ale nie można stać naprzeciwko ptaka, tylko trzeba się zakamuflować – za drzewem, w krzakach. Zdjęcia ptakom należy robić z poszanowaniem ich intymności. Nie fotografuję nigdy ptaków w okresie lęgowym ani w gniazdach. Nawet jeśli zrobię takie zdjęcie, nie zamieszczę go nigdzie, żeby nie dawać złego przykładu innym. Ptaki najpierw, potem moja radość i sukces.
Z tego, co Pani mówi, fotografowanie ptaków wymaga dużej cierpliwości. A czego jeszcze uczą Panią te fotografowane ptaki?
Przede wszystkim one mnie uczą wrażliwości, ostrożności. Obserwując je, wyciągam wnioski, ale muszę też rozumieć, dlaczego te ptaki zachowują się w ten sposób. Co się dzieje z ptakiem, kiedy zaczyna się sezon lęgowy? Jak się zmienia jego upierzenie? Jak się zmieniają jego zwyczaje i jego potrzeby?
Fotografowanie wymaga cierpliwości, ale przede wszystkim wiedzy. Trzeba rozumieć, dlaczego ptaki zachowują się w określony sposób, jak zmienia się ich upierzenie, zwyczaje i potrzeby w zależności od sezonu. Przeszkadzanie w okresie lęgowym może spowodować śmierć ptaka – niektóre gatunki porzucają lęgi, gdy człowiek zbyt się zbliży.
Które zdjęcie jest Pani ulubionym?
Cieszy mnie kadr z wróblami w tamaryszku na tzw. Patelni w centrum Warszawy. Jest radosny i oddaje moją myśl o mieście – tamaryszek kwitł na różowo, wróble tam siedziały i naprawdę było im dobrze.
Niestety, wróble w Warszawie mają problemy. W tej chwili mamy ich mniej na Ursynowie i to mnie martwi. Mają kłopoty z znalezieniem miejsc na lęgi – za dużo remontów, zalepiania dziur. Poza tym chorują, a populacja spada również przez drapieżnictwo srok i wron, choć to naturalny proces i nie należy go potępiać.

Gawrony są również w okresie bardzo dużego obniżenia ich populacji. W tej chwili wielka jest batalia m.in. Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, do którego należę, o to, żeby pomagać gawronom. Już nie wolno ich płoszyć, tak jak do tej pory to było. Nie wolno strzelać i robić kuków, żeby je wypłoszyć i nie pozwolić im się przez zimę w jakichś miejscach zimować.
Wracając do wróbli, są one objęte przepisami ścisłą ochroną gatunkową i również czynną, więc dla nich trzeba zakładać miejsca, gdzie będą siedziały, pomagać im znaleźć się miejsca na lęgi i trzeba im stwarzać takie warunki, żeby miały pożywienie, żeby było dużo roślin, które mają nasiona, chwasty, wszelakie łąki.
Co możemy zrobić dla ptaków? Jak mieszkańcy Ursynowa mogą pomóc ptakom?
Nie zgadzać się na wycinanie drzew, prosić władze o sadzenie krzewów, nie domagać się superporządku. Niech będzie trochę więcej dzikości, tam gdzie to możliwe. Nie grabmy, nie kośmy wszystkiego.
Zwracajmy też uwagę na to, co się dzieje w naszych budynkach. Ptaki takie jak mazurki, sikory czy gruberki żyją z nami i potrzebują przestrzeni. Musimy patrzeć, czy przypadkiem nie zaklejane są wejścia do stropodachów w okresie lęgowym.

Czym ptaki się nam odwdzięczają?
Byciem. One są cząstką przyrody, my też. Jesteśmy częścią tego samego świata i musimy wzajemnie o siebie dbać. Nie możemy wykorzystywać ptaków – musimy się cieszyć, że są. Dopóki są ptaki, jesteśmy i my.
Dziękuję za rozmowę!
W Domu Kultury Stokłosy przy ul. Lachmana 5 do 5 stycznia można oglądać wystawę fotografii Hanny Żelichowskiej. Wstęp wolny.
Hania16:50, 28.12.2025
Dzięki, miło mi :)
meme17:40, 28.12.2025
a już od 1 stycznia "osoba fotografująca" - dzięki lewackim *%#)!& o m
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Fotografka z Ursynowa: “Dopóki są ptaki, jesteśmy i my"
a już od 1 stycznia "osoba fotografująca" - dzięki lewackim *%#)!& o m
meme
17:40, 2025-12-28
Droga do Lasu Kabackiego zmieni się nie do poznania!
A co z dojściem do lasu od "Solen'u"?
Ja
17:08, 2025-12-28
Fotografka z Ursynowa: “Dopóki są ptaki, jesteśmy i my"
Dzięki, miło mi :)
Hania
16:50, 2025-12-28
Dlaczego foto w urzędzie jest takie drogie?
Szukanie dziury w całym ! W mObywatelu jest opcja wyrobienia dowodu/paszportu wraz z wykonaniem zdjęcia smartfonem i przesłania wniosku online, jedynie odbiór jest wymagany osobiście. 🙂
grający sad
16:14, 2025-12-28