Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Dodaj komentarz

Weekend Cudów Szlachetnej Paczki. Ursynowska ekipa z dwoma rekordami!

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 15:55, 13.12.2025 Aktualizacja: 16:06, 13.12.2025
1

Na Ursynowie - podobnie jak w całej Polsce - trwa właśnie „Weekend Cudów”, czyli wielki finał Szlachetnej Paczki. W magazynie Szlachetnej Paczki przy ul. Rosoła pełna mobilizacja – setki paczek wędrują do rodzin, które potrzebują wsparcia. Ponad 60 ursynowskich domów otrzyma pomoc jeszcze w ten weekend. To rekordowa liczba w naszej dzielnicy! 

Weekend Cudów to finał ogólnopolskiej akcji Szlachetna Paczka. To wyjątkowy czas, gdy tysiące darczyńców i wolontariuszy przekazują prezenty potrzebującym rodzinom. Również na Ursynowie trwa wielkie pakowanie dobra. Magazyn akcji mieści się w Szkole Fundacji ETO przy ul. Rosoła – to tam zjeżdżają się darczyńcy, by oddać przygotowane paczki. Stamtąd też wyruszają wolontariusze, by dostarczyć paczki potrzebującym.

Dwa rekordy ekipy z Ursynowa

W tym roku obdarowane zostaną aż 64 ursynowskie rodziny. To przyrost o 50% względem zeszłego roku.

Do programu zakwalifikowały się 64 rodziny, co jest naszym dotychczasowym rekordem. W historii Szlachetnej Paczki na Ursynowie takiej ilości rodzin nigdy nie było

- mówi Jakub Dubla, lider ursynowskiej Szlachetnej Paczki.

Jak się okazuje, ta sztuka udała się dzięki wolontariuszom, których w bieżącej edycji również zebrała się rekordowa liczba.

Udało się w tej edycji zrekrutować największą jak dotąd ilość wolontariuszy. Do tej pory jest nas ponad 40 osób. Dzięki temu odwiedziliśmy znacznie więcej rodzin niż w latach ubiegłych

- mówi Jakub Dubla, lider ursynowskiej Szlachetnej Paczki.

W magazynie przy ul. Rosoła praca wre. Wolontariusze segregują dowożone przez darczyńców paczki i dostarczają je do potrzebujących. W czasie wizyty naszego reportera paczkami od ursynowskich darczyńców wypełnione były już dwie sale. Jak się jednak okazuje, te paczki to nie wszystkie dary, jakie udało się zebrać. Te największe, takie jak sprzęt AGD, dostarczane są bowiem bezpośrednio do potrzebujących.

Dobro, które wraca

Cały czas też pod szkołę podjeżdżają kolejne samochody wypełnione darami. Kolorowe kartony są różnej wielkości, nie można zdradzać, co jest w środku, ale są to dokładnie te rzeczy, które pozwolą obdarowanym ruszyć z życiem do przodu.

Wyładowanym paczkami samochodem przyjechała pani Gosia. Okazuje się, że udział w akcji to już jej świąteczna tradycja.

Jako darczyńca w Szlachetnej Paczce działam już od 12 lat. Jest nas kilkadziesiąt osób, przyjaciele i rodzina. Mamy świetną ekipę, która się wręcz upomina o rozpoczęcie zbiórki już w okolicach października czy listopada

- śmieje się ursynowianka.

Kobieta wspomina też swoją pierwszą wizytę u potrzebującej wsparcia rodziny.

Chyba przy trzeciej mojej paczce pomogliśmy takiej wielodzietnej rodzinie. I od tamtej pory oni są z nami w Paczce jako darczyńcy. To jest niesamowite i to mi pokazuje, że warto pomagać. Ludzie są w różnych sytuacjach. Dlatego czasami potrzeba wsparcia, pokazania, że ktoś w nich wierzy, ktoś ich wspiera. I to daje ogromną siłę!

- mówi wzruszona Małgorzata.

Pomoc po sąsiedzku

Kim są osoby, którym pomaga Szlachetna Paczka? Beneficjentami Szlachetnej Paczki są często osoby, które mijamy na co dzień - sąsiedzi z klatki obok, samotna mama z dzieckiem z pobliskiego przedszkola, starszy pan z kolejki w sklepie czy znajomy, który nagle znalazł się w trudnej sytuacji po chorobie lub utracie pracy. To nie są anonimowe historie z internetu - to nasi sąsiedzi. Czasem wystarczy jedno losowe wydarzenie, by stabilne życie zamieniło się w walkę o przetrwanie. 

Jedną z osób, którym pomagamy jest pani, mieszkająca w mieszkaniu, które odziedziczyła. W tym mieszkaniu nie było nic - gołe ściany. Nie było jej stać na kupienie niczego, więc miała tylko jedno krzesło, stolik i nic więcej. Więc kupiliśmy jej takie podstawowe umeblowanie, łóżko, telewizor, zmywarkę, ponieważ ma choroby zwyrodnieniowe stawów i nie jest w stanie samodzielnie nawet zmywać

- mówi Jakub Dubla.

Aby jednak pomoc mogła trafić do potrzebujących, najpierw oni sami muszą trafić do programu. Nie można do niego się po prostu zapisać. Rodzinę w potrzebie zgłosić może sąsiad, znajomy czy ktokolwiek znający sytuację danej rodziny. To mechanizm obecny od samych początków akcji i jak się okazuje, mający swoje uzasadnienie.

Z naszego doświadczenia wynika, że osoby, które naprawdę potrzebują pomocy, najczęściej wstydzą się o nią prosić. Więc chodzi o to, żeby osoby w jakiś sposób związane z takimi rodzinami same przekonały tę rodzinę, że warto, że to nie jest wstyd skorzystać z pomocy

- powiedział Jakub Dubla.

To, że Weekend Cudów pomaga potrzebującym odnaleźć się w życiu, pokonać przeszkody w normalnym funkcjonowaniu, nabrać pewności siebie, przywrócić wiarę w ludzi, jest najważniejsze dla wolontariuszy.

Jestem tu z przypadku - dołączyłam spontanicznie w 2019 r. i zostałam! Szlachetna Paczka uzależnia! Tu ma się tę moc, by zmienić czyjeś życie. Tu widzi się te uśmiechy i po prostu realnie pomaga ludziom stanąć na nogi. To jest coś niesamowitego, coś, co napędza i daje siłę

- mówi wolontariuszka Klaudia.

Zobacz, jak pomaga Ursynów!

[FOTORELACJANOWA]6496[/FOTORELACJANOWA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

13.12.13.12.

0 2

WOŚP się kończy więc trzeba ją "czymś" zastąpić? 60 rodzin przy kilkudziesięciu tysiącach domostw? żenada. Coraz więcej osób poluje na produkty krótko termoinowe. "ARYSTOKRACJA" (PROSTAKI?) RODZIN POLSKOJĘZYCZNYCH RODZIN SOWIECKICH OKUPANTÓW JAJA SOBIE ROBI Z POLAKÓW?

17:46, 13.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%