Po przerwie wakacyjnej zawody Grand Prix Warszawy wróciły na Ursynów. Ponad trzystu biegaczy pobiegło dziś dla rocznego Kajtka, który dzielnie walczy z wadą serca.
Biegacze z Warszawy wrócili do Lasu Kabackiego, aby wystartować w szóstym biegu Grand Prix. Dziesięciokilometrowa trasa prowadziła malowniczymi ścieżkami rezerwatu krajobrazowego. Pogoda dopisała, punktualnie o 11:00 zawodnicy rozpoczęli rywalizację.
- W biegu startują zawodnicy od 16 lat do... nieskończoności – mówi Alicja Sakwa, organizatorka. - Zawodnicy skrupulatnie zbierają punkty do klasyfikacji generalnej.
Ale w tym biegu nie liczy się jedynie dobry wynik czy własna satysfakcja. Rywalizacja jest częścią akcji charytatywnej – "Biegnę dla Kajtka" - chłopca, który urodził się z bardzo poważną wadą serca i potrzebuje pilnej operacji. Pomóc mógł każdy – wystarczyło wystartować w koszulce ze specjalnym napisem.
– Bardzo się cieszymy, że podczas Grand Prix Warszawy odbyła się akcja dla naszego synka i że poprzez bieganie można pomagać tym, którzy tego potrzebują – mówi tata Kajtka, Bartek Król. – Nasz syn ma wadę serca i wymaga skomplikowanego leczenia. Najpierw czeka go operacja, która jest zaplanowana już na 19 października w Münster i to na nią zbieramy środki w pierwszej kolejności. Za kilka lat Kajtek musi przejść jeszcze jedną operację. Po niej jest szansa, że będzie mógł prowadzić normalny tryb życia.
Zawodnicy po raz kolejny na Ursynowie pobiegną 17 października.
ZOBACZ FOTORELACJĘ Z ZAWODÓW
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wąwozowa: Rowerzyści dawajcie znak!
O zamiarach rowerzystów w zakresie zmiany kierunku ruchu siedząc za kierownicą samochodu wiem tylko dlatego, że sama jeżdżę rowerem i w 95% przypadków potrafię odczytać mowę ciała rowerzysty. Ale tak nie powinno być. Jeżeli nie jesteś w stanie przez kilka sekund trzymać kierownicy jedną ręką to nie wsiadaj na rower. Większość cyklistów ma niestety ręce przespawane do kierownicy, nad czym boleję. Z mojej obserwacji wynika, że przodują w tym cykliści płci męskiej na drogich rowerach szosowych. Natomiast osobami, które co do zasady sygnalizują są ... starsze panie. Bierzcie z nich przykład.
mmb
16:25, 2025-06-08
Wąwozowa: Rowerzyści dawajcie znak!
Po pierwsze to powinni się zatrzymać bo nie mają pierwszeństwa, co innego piesi.
tak to wygląda
15:13, 2025-06-08
Adrenalina i emocje! Bieg Ursynowa 2025
"Dwa tysiące biegaczy wystartowały w idealnym unisono". Czyli co? Odśpiewali jakąś pieśń przed startem? Czy autor artykułu zdaje sobie sprawę, co znaczy słowo "unisono"?
Paulo
14:36, 2025-06-08
Wąwozowa: Rowerzyści dawajcie znak!
Jak *%#)!& był projektant zakładający, że rowerzyści będą przestrzegali jakichkolwiek przepisów?
Boom
13:58, 2025-06-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz