List 49 onkologów apelujących do władz miasta o zmianę lokalizacji dla Szpitala Południowego nie zrobił na ratuszu wrażenia. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Haloursynow.pl zapowiedziała, że nie zmieni zdania. Do bitwy o szpital włącza się burmistrz dzielnicy oraz przedstawiciel inwestora.
W ubiegłą środę lekarze pracujący w Centrum Onkologii oraz Instytucie Hematologii i Transfuzjologii skierowali do pani prezydent list otwarty, w którym proszą o ponowne przemyślenie lokalizacji dla Szpitala Południowego. O liście piszemy TUTAJ.
Autorzy apelu podnoszą w nim argumenty przeciwko lokalizacji nowego szpitala miejskiego przy Centrum Onkologii:
Co na to prezydent Warszawy?
Udało nam się porozmawiać z Hanną Gronkiewicz-Waltz na temat planów budowy Szpitala Południowego na Ursynowie.
- To jest jedyny teren, którym dysponujemy. Innych nie ma. Wystarczy tam miejsca zarówno dla Szpitala Południowego jak i na rozbudowę Centrum Onkologii. Sprawdzaliśmy to wielokrotnie - mówi prezydent stolicy.
H. Gronkiewicz-Waltz odniosła się też do zarzutów onkologów dotyczących braku przedłużenia ul. Indiry Gandhi, dzięki któremu Instytut Hematologii zyskałby porządną drogę dojazdową.
- Autorzy listu nie wiedzą, że działki te są prywatne. Miasto musiałoby je wykupić, a więc budowa przedłużenia nie jest taką prostą sprawą - komentuje Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dojazd do Instytutu zostanie zapewniony - będzie się do niego dojeżdżało tak samo jak do nowego szpitala. Informacje te potwierdził nam Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta. W koncepcji na otoczenie Szpitala Południowego jest budowa jednego wjazdu do obu placówek - z rondem na środku.
Pani prezydent zapewnia też, że Szpital Południowy wbrew wątpliwościom powstanie i nie jest to "zagrywka" przedwyborcza. - Ten teren wskazali już moi poprzednicy, wszystkie inne należą do osób prywatnych, nie ma innej opcji.
Burmistrz mówi: to błąd
W dyskusję na temat budowy nowego szpitala na Ursynowie włączył się burmistrz dzielnicy Piotr Guział. Podtrzymuje swoje zdanie sprzed dwóch lat: - To fatalna lokalizacja dla szpitala. Zresztą krytykowała ją także sama Pani Prezydent, gdy po raz pierwszy startowała w wyborach. Przez 8 lat miasto nie było w stanie podjąć żadnej decyzji. Namawiam Panią Prezydent, by zachowała się jak polityk z klasą i przyznała się do błędu w sprawie lokalizacji Szpitala Południowego - mówi Haloursynow.pl, Piotr Guział.
Co proponuje w zamian? Na przykład wykupienie przez miasto działki od dawna przeznaczonej na usługi zdrowotne - na rogu Gandhi i Rosoła (stoją tam ruiny planowanej kiedyś przychodni).
- Dobrym pomysłem jest zrealizowanie inwestycji w partnerstwie publiczno-prywatnym z deweloperem, który posiada tę działkę. Byłoby to tańsze niż budowa szpitala za ponad 400 mln zł - tłumaczy Guział.
Ale przede wszystkim, zdaniem burmistrza, miasto musi dokładnie przeanalizować jaki szpital jest nam potrzebny i czy nie można rozwiązać problemu dostępności do usług medycznych na południu Warszawy, w inny sposób niż tworzenie nowego obiektu.
- W ostatnich latach miasto zainwestowało w szpitale kilkaset milionów złotych - wiele z nich (np. szpital przy ul. Madalińskiego) ma problemy z zapełnieniem oddziałów. Wokół Ursynowa powstały także szpitale prywatne, które w ramach kontraktów z NFZ mogłyby przecież leczyć ursynowian i wilanowian. Być może tańsze okaże się wybudowanie dobrej drogi do najbliższego wyremontowanego albo prywatnego szpitala? - zastanawia się burmistrz Piotr Guział.
To fakt. Warszawy nie stać na utrzymywanie aż tylu szpitali, a budżet NFZ też z gumy nie jest. Ursynowowi tak naprawdę może wystarczyć oddział ratunkowy, a pozostałe potrzeby mogą zapewniać istniejące szpitale, które z chęcią przyjmą większe kontrakty z NFZ. Nie ma przecież rejonizacji szpitali.
422 mln złotych? Czemu tak drogo?
Burmistrz uważa też, że planowane koszty budowy szpitala przy Gandhi są za wysokie. Miasto zaplanowało wydanie 422 mln złotych na obiekt z 220 łóżkami. Jak podaje P. Guział, prywatny szpital Medicover na Puławskiej na 180 łóżek kosztował 140 mln złotych a gruntowny remont prywatnego szpitala na Goszczyńskiego (100 łóżek) kosztował 120 mln złotych. Wychodzi więc ok. miliona złotych za łóżko - a w planowanym szpitalu na Ursynowie ten wskaźnik jest dwa razy wyższy!
- Miasto w 2010 roku wykonało analizy zapotrzebowania na usługi medyczne w południowej części Warszawy. Pamiętajmy też, że z tego szpitala będą korzystać mieszkańcy miejscowości podwarszawskich. 422 mln złotych to kwota zarezerwowana w wieloletniej perspektywie finansowej, co nie oznacza, że tyle wydamy. Wycena projektu była robiona zgodnie ze sztuką, na podstawie cen szacunkowych - tłumaczy Julia Matuszewska ze Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, który nadzoruje inwestycję.
Matuszewska dodaje, że Szpital Południowy będzie miał wysoki standard - będzie tam lądowisko dla helikopterów na dachu, najnowocześniejsze urządzenia medyczne oraz garaże podziemne. - Nie każdy szpital dysponuje takimi warunkami, dlatego ta inwestycja może więcej kosztować niż inne szpitale, choć podkreślam, nie musi - dodaje rzecznik SZRM. Matuszewska wyklucza możliwość zakupienia działki przy Rosoła od prywatnego dewelopera. Projekt Szpitala Południowego już jest - nowa działka oznacza nowy projekt, czyli kolejne milionowe wydatki.
Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta komentuje też zarzuty Centrum Onkologii.
- Nie możemy się z nimi zgodzić. Poprzedni dyrektor Centrum Onokologii nie widział problemu w budowie Szpitala Południowego obok swojej placówki. Dopiero obecne szefostwo wnosi zastrzeżenia. Nasza koncepcja nie koliduje z planami rozbudowy Centrum Onkologii - zapewnia Julia Matuszewska. I jednocześnie dodaje, że zastrzeżenia mogą brać się z obaw o konkurencję. - Były rozmowy o współpracy przyszłego szpitala z Centrum Onkologii, szpital miejski mógłby udostępniać Centrum swoje zasoby, ale najwyraźniej dyrekcji Insytutu przeszkadza samo sąsiedztwo - komentuje rzecznik SZRM.
Powstanie czy nie?
Plany miasta są następujące: zaraz po zakończeniu procedury wywłaszczenia Centrum Onkologii z działek przy Indiry Gandhi, urzędnicy przystępują do uruchomienia procedury przetargowej. Do końca roku może zostać ogłoszony przetarg na wykonawcę obiektu. Budowa ruszyłaby na początku 2015 roku a szpital zostałby otwarty w 2018 r. I tyle obietnice urzędników. A jak będzie - przekonamy się na własne oczy.
Robert21:52, 05.08.2014
A dlaczego nie zrobić tego szpitala na Wilanowie? Tam miasto nie ma gruntów? Przy takiej inwestycji to można grunty wykupić, to i tak byłby ułamek. Głupie babsko, dwa razy obiecywała i teraz pewnie wywiedzie ludzi w pole. Nie wierzę jej.
marta09:33, 06.08.2014
Nie wierze HGW.
AlbertEinstein10:04, 07.08.2014
To, że rozwiązania proponowane przez Piotra Guziała są sensowne, to fakt, ale pani prezydent nie przychyli się do nich na pewno, dlaczego? A kto to wie?
Mak10:53, 07.08.2014
To mówisz że ma coś sensownego do zaoferowania? Jestem ciekawy co zrobiłby na jej mniejscu...
AlbertEinstein10:09, 08.08.2014
Mak - tego co Piotr Guział, by zrobił, nie wiem, bo w jego głowie nie siedzę, ale każdy rozsądny przynajmniej dokładnie przyjrzałby się proponowanym przez innych rozwiązaniom i jeżeli by się na nie nie zgodził, to podałby konstruktywne argumenty, a nie powtarzał w kółko jak HGW: tak, bo tak lub nie bo nie - to nie są żadne argumenty...
Mama09:33, 08.08.2014
Pani HGW zdania nie zmieni, bo NIE.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nowy chodnik na Dembego."Remont nie był potrzebny"
Przy Romera podobnie. Ten sam przypadek.
Dzielnicowy Parys
21:41, 2025-06-10
Turniej szachowy dla najmłodszych
Wielka szkoda,że w dzień roboczy szkół. Oczywiście Małcużyńskiego jest na miejscu dla swoich uczniów,a co z resztą chętnych z innych odległych części Ursynowa? Turniej rozpoczyna się o 8! Szkoda,że nie pomyślano o organizacji po lekcjach? A może jest możliwość zmiany nietrafionej godziny?
Rodzice
20:31, 2025-06-10
Co dalej ze skateparkiem? Sąd blokuje inwestycję
16 razy ogłaszany przetarg to dowód albo na brak profesjonalizmu zamawiającego, albo na jego głęboką niechęć do tego projektu, albo mix tych dwóch.
Boom
18:35, 2025-06-10
Iskrzy w metrze. Będzie wygodniej i ciszej
Co do milimetrów? Omójboże.... 🤣
wpadzio
16:52, 2025-06-10
5 0
Bo w przeciwieństwie do chciwych developerów, państwo nie zainwestuje 0.5 mld na terenach zalewowych...