Wschodni odcinek kabackiej ulicy Jerzego Iwanowa-Szajnowicza, tuż przy skwerku, doczekał się drugiej ścieżki dla pieszych. Zbudowała ją dzielnica z funduszu na remonty w 2020 roku.

Końcówka roku to tradycyjnie czas rozliczeń. Bywa, że w budżecie dzielnicy zostają pieniądze, które należy wykorzystać do końca grudnia. Ratuszowe rachunki wykazały pewne oszczędności na przetargach i robotach drogowych. Postanowiono więc, że jeszcze w tym roku można - w ramach umowy z firmą Falbruk - wybudować około 130 metrów chodnika wzdłuż skweru obok szkoły sióstr Niepokalanek na Kabatach.

Na odcinku ulicy Iwanowa-Szajnowicza między Zaruby a Dembego chodnik był tylko od strony bloków, ale sądząc po wydeptanej trawie, wiele osób chodziło też po drugiej stronie ulicy, u podnóża niewielkiego wzniesienia na którym znajduje się trawiasty skwer.

- Jak się szło od strony skweru i nadjeżdżał samochód, to siłą rzeczy trzeba było uciekać na pobocze i czasami już szło się nim do końca, bo tak bezpieczniej - mówi pani Ewelina, mieszkanka Kabat.

Do ostatniej złotówki

Teraz to już przeszłość. W miejscu niewielkiego przedeptu Falbruk od kilku dni buduje chodnik. Jego koszt to około 70 tysięcy złotych.

- Myślę, że to dobry pomysł, bardzo przyda się matkom z wózkami. Będzie im wygodniej spacerować. Poza tym jak otworzą szkołę przy Zaruby, to zrobi się tutaj większy ruch i chodnik na pewno nie będzie pusty - twierdzi pani Weronika.

Pieniądze na budowę pochodzą z opiewającego na ponad trzy miliony złotych kontraktu na drobne roboty drogowe. Każda złotówka, niewydana w tym roku, przepadnie, więc urzędnicy starają się je wydać na te prace, które nie zmieściły się w tegorocznym planie. Na takiej samej zasadzie dzielnica remontuje od wtorku najbardziej dziurawy odcinek ulicy Wiolinowej.

[ZT]21128[/ZT]