Wprowadziliśmy takie rozwiązanie w czasie epidemii COVID, gdy rządowe ograniczenia życia społecznego spowodowały, że wiele osób nie jeździło do pracy czy szkoły i nie korzystało z kupionych przez siebie biletów
- powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Dzięki zawieszeniu niewykorzystany okres ważności biletu mogli wykorzystać w innym terminie. Wprowadzamy taką możliwość na stałe, to ułatwia korzystanie i zachęca do korzystania z transportu publicznego - dodał.
Prezydent Warszawy podpisał zarządzenie utrzymujące zawieszanie biletów. Dotychczasowe zarządzenie obowiązywało tylko w okresie stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19. Od 1 lipca w Polsce stan zagrożenia przestaje obowiązywać. Nowe zarządzenie prezydenta zawieszanie/odwieszanie biletów wprowadza na stałe.
Zawieszenie nadal dotyczy tylko biletu długookresowego 30 lub 90 dniowego (ważnego w dowolnej strefie biletowej, także biletu warszawiaka, metropolitalnego), rocznego dla rodzin z trojgiem dzieci oraz Biletu Seniora. Niewykorzystany czas ważności biletu można przekodować na inny termin.
Podobnie jak dotychczas, zawieszenie biletów możliwe jest trzy razy w roku kalendarzowym, jednak pod określonym warunkiem – bilet może zostać zawieszony na nie mniej niż 5 kolejnych dni kalendarzowych. Gdy okres ważności biletu jest krótszy niż 5 dni, nie ma możliwości jego zawieszenia.
Termin zawieszenia biegnie od dnia zgłoszenia zawieszenia przez pasażera do dnia poprzedzającego jego odwieszenie. Pasażer nie dokona kolejnego zawieszenia, jeżeli wcześniej zawieszony bilet nie został odwieszony
- wyjaśnia Zarząd Transportu Miejskiego.
W zarządzeniu prezydenta Warszawy określony został również maksymalny termin dokonania zakodowania niewykorzystanej liczby dni zawieszonego biletu – wynosi on 6 miesięcy od dnia zgłoszenia jego odwieszenia. W przypadku braku zgłoszenia odwieszenia, przekodowanie możliwe jest w terminie 6 miesięcy od dnia następującego po dacie wygaśnięcia ważności zawieszonego kontraktu. Nieco inaczej jest w aplikacji mobiWawa. W aplikacji po odwieszeniu biletu automatycznie jego ważność jest przedłużana o niewykorzystany okres.
Zasady zawieszania i odwieszania biletów są proste. Wystarczy wejść na stronę https://zawieswkm.wtp.waw.pl/ i podać numer karty, na której zakodowany jest bilet. Bilet można odwiesić także za pośrednictwem tej strony lub osobiście w dowolnym Punkcie Obsługi Pasażera ZTM.
Odwieszenie ważności biletu zapisanego na karcie miejskiej (lub innym nośniku zaakceptowanym przez ZTM) za pośrednictwem strony internetowej nie spowoduje automatycznego przekodowania niewykorzystanego okresu ważności dni na inny termin. Taka operacja możliwa jest wyłącznie w dowolnym Punkcie Obsługi Pasażera ZTM. Należy także pamiętać, że termin ważności odzyskanej w ten sposób części biletu zaczyna biec od momentu jej przekodowania
- wyjaśnił ratusz.
W mobiWawie bilety zawiesza się i odwiesza bezpośrednio w aplikacji, bez używania strony internetowej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Remont chodnika kością niezgody. Są pilniejsze potrzeby
To samo tyczy sie remontu chodnikow wzdluz Romera. Sa w dobrym stanie, ale nie - sa pieniadze, trzeba je wydac. Jest jednak swiatelko, ze znajac wolski balagan, zmultiplikowany przez ursynowskie wladze, zapomna o tym i sprawa rozejdzie sie po kosciach. Np. przy wjezdzie z Romera w Sosnowskiego bylo miejsce dla jednego samochodu (nie przeszkadzalo w widocznosci, gdyz bylo po prawej stronie). Nawiezli tam ziemi i gruzu z remontowanych po drugiej stronie ulicy chodnikow i zostawili. Byl porzadek, jest balagan. Na szczescie juz zdazyl sie zazielenic. Czekam teraz, az jakies wieksze auta rozjedza te kopczyki i znowu zasob miejsc parkingowych sie powiekszy.
Zonkil_w_d
17:27, 2025-09-03
"To cios w spacerowiczów i zdrowy rozsądek"
Głosujecie w trybie zombi na eko świrów to macie rządy eko świrów.
Wck
16:39, 2025-09-03
"To cios w spacerowiczów i zdrowy rozsądek"
Phi... Jak nie wiadomo o co chodzi... to wymówką zawsze będzie "nasze wspólne bezpieczeństwo ukochane". Ale skoro ludzie dają się traktować jak bezmózgie i bezwolne barany, to urzędasy tak ich traktują, a co? Tutaj natomiast chodzi przede wszystkim o to, że ani SGGW ani urzędnikom nie chce się tego miejsca udrożnić i doprowadzić do stanu poprzedniego. Tego sprzed "inwestycji" SGGW na górze skarpy i absolutnie niekontrolowanej inwazji bobrów. Więc się, dla "bezpieczeństwa" zamknie. Efekt będzie taki, że ludzi będą te ogrodzenia omijać, robiąc jeszcze większe przedepty, bobry będą powiększały bagno a strome wzniesienie skarpy będzie nadal erodowało i wysychało. Po paru latach wszystkie tamtejsze drzewa zwalą się w diabły i będzie można pomyśleć nad jakimś rozsądnym zagospodarowaniem terenu. Nie wiem, może jakiś deweloperek się zainteresuje? Wtedy i bagienko się osuszy i bobry pogoni a ktoś bardzo dobrze zarobi. Ciekawe kto?
Irfy
15:57, 2025-09-03
Przystanek na placu budowy. Dla pasażerów kurz i hałas
Tak powinno być. Kilka dni uciążliwości a później tylko raj.
Bolo
13:59, 2025-09-03