Policja "nie może" karać za bagaż zostawiony w metrze. Radni zmienią prawo?

500 złotych mandatu za pozostawienie bagażu w metrze. Taką zmianę chce wprowadzić Zarząd Transportu Miejskiego do przepisów porządkowych w stołecznej komunikacji miejskiej, bo... policja odmawia karania za tego typu wykroczenie. Zdecydują o tym dziś miejscy radni.

Utrudnienia i przerwy w kursowaniu pociągów metra zdarzają się regularnie. Najczęstszym powodem jest pozostawienie bagażu bez opieki. Bezpański bagaż na stacji metra uruchamia procedury bezpieczeństwa. Jeśli nie odnajduje się właściciel, ruch jest wstrzymywany, pojawiają się służby, często plecak czy torba poddawane są sprawdzeniu pirotechnicznemu.

Taka sytuacja miała miejsce po raz kolejny nie dalej jak wczoraj - w środę, 8 marca.

[ZT]22100[/ZT]

Katalog zakazów w komunikacji miejskiej

Pasażerowie oraz sami zarządcy komunikacji mają już dość zakłóceń w funkcjonowaniu metra z tego typu powodów. ZTM zwrócił się do radnych z wnioskiem o poprawienie przepisów porządkowych w komunikacji miejskiej. Chodzi o uchwałę, która precyzuje, czego nie wolno robić na stacjach, przystankach oraz w pojazdach komunikacji. To na jej podstawie policja może ukarać sprawców mandatami z kodeksu wykroczeń.

Radni stołeczni zdecydują na czwartkowej sesji czy do katalogu przewinień zostanie wprowadzony jasno sformułowany zapis o zakazie pozostawiania bagażu bez opieki. 

- Potrzeba wprowadzenia zmian w przepisach porządkowych wynika z doświadczeń służb Metra Warszawskiego, które zwracają uwagę na to, że policja odstępuje od karania sprawców określonych zachowań, powołując się na fakt, że nie są one wprost wymienione w przepisach - czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.

Aktualnie każdorazowe zdarzenie z pozostawionym bagażem skutkuje zaangażowaniem pracowników ochrony metra w wygrodzenie bagażu przed dostępem osób trzecich i zabezpieczeniem terenu wokół miejsca pozostawienia bagażu. W przypadku, gdy nie zgłosi się właściciel, zachodzi konieczność poinformowania właściwych służb (policji) w celu sprawdzenia bagażu, a także podjęcia decyzji o ewakuacji metra, a tym samym o jego czasowym wyłączeniu z eksploatacji.

- argumentuje Zarząd Transportu Miejskiego.

Po zmianach za pozostawienie bagażu bez opieki zgodnie z kodeksem wykroczeń policja mogłaby ukarać sprawcę mandatem do 500 złotych.

Bat na pseudografficiarzy i spider-manów?

Zarządcy komunikacji chcą także innych zmian. W projekcie do listy urządzeń, z których nie można korzystać w komunikacji miejskiej, dodane zostały np. hulajnogi, czy wózki rowerowe.

Dodano też zapisy zabraniające wchodzenia na dachy pojazdów, ich części zewnętrzne, do kabin sterowniczych oraz na wiaty przystankowe. Projekt wprowadza również zapis mówiący o tym, że "zabrania się zachowań, które mogą wywołać awaryjne lub nieplanowane zatrzymanie pojazdu albo wymuszających zmianę wyznaczonej trasy". To reakcja na przypadki zatrzymywania pociągów przez pseudografficiarzy oraz "uczepiania się" autobusów.

W kwietniu 2022 roku na stacji Natolin pseudografficiarze w biały dzień pomalowali wagon metra. Uniemożliwili odjazd pociągu ze stacji i wzięli się do “pracy”. Ochrona nie zdążyła nawet zareagować. Cała akcja trwała 2 minuty. 

Tak wyglądała ta akcja - filmik nagrał jeden z pasażerów:

Z kolei w lipcu ubiegłego roku pewien chłopak przyczepił się do tylnej klapy jadącego autobusu linii 179 na Ursynowie. Swój wyczyn nagrał i pochwalił się nim w sieci.

[ZT]20383[/ZT]

AKTUALIZACJA: 52 radnych głosowało za zaostrzeniem przepisów porządkowych w komunikacji miejskiej. Nikt się nie wstrzymał, nikt nie był przeciw.